Muski

No Marcin - co by Ci nie było smutno też się zapisałem Rafał też jest chętny ( po rozmowie telefonicznej - trochę mnie przekonał )- i zapewne się zapisze

jeśli chodzi o golonke tylną to jest naprawdę proste i szybkie - następnym razem zrobię fotorelację z rozbiórki golonki tylnej jak jest to kłopot

co by było klarownie - uzupełniłem zdjęcia o przepis - jest na pewno inny niż jesteśmy tradycyjnie przyzwyczajeni - ale experymenty Golonka smaczna - smak rzeczywiście taki wietnamski - anyż i kora cynamonu , czosnek , cebula - sos sojowy dały charakterystyczny typowy dla kuchni azjatyckiej smaczek - mnie bardzo pasuje

Golonka po wietnamsku wyjęta kość ugotowana z przyprawami i zamarynowana 3 dni i tak wygląda do testów zrobiłem : 2 golonki tylne, (każda osobno) wyjęta kość jak na foto- popieprzona pieprzem grubo mielonym zawinięta i ciasno zasznurowana do gotowania na 4 litry wody (tyle mi przykryło w garnku) dałem 150 ml ciemnego sosu sojowego, 80 gram cukru trzcinowego, 150 ml -octu ryżowego , 3 gwiazdki anyżu, 1 długa (ok 17cm) kora cynamonu, 2 łyżeczki pieprzu seczuańskiego ( nie ważyłem -1 czubata i 1 płaska), 1 czubata łyżeczka pieprzu czarnego zwykłego 1 czubata łyżeczka ziaren kolendry , 1 duża główka czosnku (przekroiłem w poprzek z łupinami), 2 spore cebule (też przekroiłem na pół) nie wiem czemu obrałem. 1 kawałek imbiru ok 7-8 cm rozkroiłem na 4 części i do gara. 1 miarka soli 17 gr gotowałem rosołowo 99 min i leżały jeszcze w gorącej wodzie z 10 min Po ostudzeniu włożyłem do lekkiej solanki czy tez można ją zwać marynaty? Do pojemnika wiaderka plastikowego 5 litrów włożyłem golonki zalewa : 2,5 litra wody ( tak by pokryło golonki), 3 czubate łyżki soli kamiennej 2 czubate łyżki cukru trzcinowego 100 ml octu ryżowego i na 3 dni do lodówki wyjęta , osuszona w papierze kuchennym i na kratce z godzinę i krajalnica

oj oj oj to chyba czyn zbrodniczy

jestem za

no esteta

Fotki też dobre - a smak - no cóż , nie próbowalem

super jedzonko nie kompleksy - tylko czasem inne jedzonko

widziałem w zeszłym roku na bazarze taką nówkę - za 150 zeta - ale 100% chinol

Na pytanie telefoniczne: mizeria : ogórki+ odrobina oleju sezamowego + odrobina sosu sojowego+ własny ocet jabłkowy do smaku + podprażony sezam biały i czarny, troszkę pokrojonego drobno szczypiorku i kilka listków posiekanych kolendry - wszystko

No podaj te fotki i finalne zastosowania - a może uda się zrobić jakiś filmik ​bardzo ciekawe rozwiązania

niska gardziel - od razu do podniesienia ( bezpieczeństwo) - kwestia czy chcesz ręczną czy elektryczną ? a jak umiesz wedzić to idz na całośc

w czasach pozaprzeszłych ​żeberka babcia robiła tak ,najpierw duszone - potem jako dzieciak wyciągałem z nich kości -podpiekała już bez kości (więcej wchodziło do słoika i podobno dłużej stały) później były gotowane w kotle - więcej nie pamiętam

Grzesiu - nie umawialiśmy się - ale w pojemnikach układam tak samo albo bardzo podobnie

powinieneś - każde doświadczenie jest cenne - jednocześnie masz podpowiedź - poszukaj przyrządu do nakładania jelit baranich - na forum oczywiście i masz rozwiązany problem ( nawet agrafka pomoże)

ale może masz lepszą ,niż ja miałem - wszystkie szły dobrze - ale kabanosy dlatego kupiłem MESLĘ do kabanosów - nie wszystkie mesle też się nadają do kabanosów

Ok - ale jak już kabanosy to nie tak łatwo chyba, że takie grubsze z lejka 16

i dzisiaj też było sympatycznie taka prawie zwykła mizeria i takie prawie zwykłe mielone krewetki szare, kasztany wodne, kolendra, czosnek, imbir, sos sojowy. wszystko wymieszane do kleistości

no skład ciekawy -rogate, nierogate i ptasie

na boczku ? - daj foty i to makro

piękny kolor - takie lubię

I po to tu się spotykamy - wymiana doświadczeń

ja mam majora - i mieszam szynkowarowe - ale mieszadło K - hakiem się nie daje - albo też bardzo słabo. Ciasta robi znakomicie