Dwaj policjanci stoją przy jeziorze. Obok jedzie konno chłop i pyta: - Panowie, głęboka ta woda? - Skądże! Ledwo koła zamoczycie - odpowiadają mundurowi. Chłop zaczyna tonąć z kołem i wozem, po chwili widać już tylko kapelusz. - Patrz, Józek, jak dziesięć minut temu szły kaczki, to im tylko nogi zakryło [Dodano: 26 lip 2017 - 18:43] Tak trochę o nalewkach: - Dzień dobry, rozmawiam z panem Wojtusem? - No. - Panie Marianie, tu salon Toyoty. - No? - Nadszedł pański samochód, może pan odebrać. - Jaki, kurna, samochód? - Toyota Prado. - Jaka, kurna, Toyota Prado? - No srebrzysta, metalic, zgodnie z życzeniem. Wniósł pan 70% zaliczki... Pan Marian, zakrywszy słuchawkę, rzucił za siebie: - Stary, my tych pieniędzy nie przepili! Auto my kupili! [Dodano: 26 lip 2017 - 18:51] Ojciec i syn siedzą przy stole: - Tato, może następnym razem będziecie z mamą trochę ciszej? - Co? - Nie wygłupiaj się. Wiem, co słychać, gdy ludzie uprawiają seks! - Ale ja wczoraj w nocy byłem na nocnej zmianie...