Pomocy!

[Maciekzbrzegu]

Wczoraj jak mielilem i dodawałem składniki

I dlatego najlepiej dodawać jak dla mnie według wagi , bo z tym kosztowaniem to różnie bywa  zwłaszcza w sytuacjach podbramkowych

Kawa , piwo , zmęczenie , papieros itp znacznie zmieniają wrażliwość smakową .

Edytowane 4 Marca 2019 przez Maciekzbrzegu

[@halusia@]

Domyślam się, że kolega solił na tak zwane "oko".

[Maxell]

Musze pomysleć nad jakąś nową kara forumową, która polegałaby na tym, że ukarany delikwent miałby w trakcie jej trwania dostep wyłącznie do teorii i przed jej zakończeniem (kary), musiałby rozwiązać test ze zdobytych wiadomości.

[TOSHIBA]

Maxell to jeszcze musisz uszczególnić błędy popełnione z powodu niewiedzy lub innych czynników cyt:

 

 

Wczoraj jak mielilem i dodawałem składniki to trochę popilem możliwe że wgl nie dałem soli

 

 

 

   

Edytowane 4 Marca 2019 przez TOSHIBA

[Maxell]

Nooo, ten czynnik nie podlega dyskusji. Będzie pierwszy na liście do ukarania.

[TOSHIBA]

Będzie pierwszy na liście do ukarania.

 

 

Dobrze że takie reguły nie obowiązują na innym przyjaznym nam forum, też  chodzi o wyrób domowy, ale czego innego 

Bo wszyscy tam ....

Byli by na "urlopie"       

[Konrad1989]

????

[pupior]

Jak dosoli sparzoną Białą kiełbasę? Czy to już nie realne? Nie dałem w w ogóle soli

[EAnna]

Jak dosoli sparzoną Białą kiełbasę? Czy to już nie realne? Nie dałem w w ogóle soli

Na talerzu.

Jak będziesz tę kiełbasę odgrzewał to możesz to zrobić w solance lub osolonym żurku.

Masz produkt wybitnie nietrwały, który wymaga  natychmiastowego zamrożenia.

[kooalla]

 

 

Jak dosoli sparzoną Białą kiełbasę? Czy to już nie realne? Nie dałem w w ogóle soli

I właśnie po to przed nabiciem, odparza się jedno pętko na próbę..

[Maxell]

Możesz jeszcze raz wygnieść farsz z jelit, dosolić i nadziać ponownie.

[krzysio59]

 

 

sparzoną Białą kiełbas

[Maxell]

Mam nadzieję, że jej jeszcze nie sparzył, ale jeśli sparzył,to tylko tak, jak pisze @EAnna. Następnym razem będzie już pamiętał o soli.

Edytowane 12 Kwietnia 2022 przez Maxell

[MariuszB]

Nie wiem czy ktoś robi tak jak ja ale przed nabiciem ja próbuję surowy farsz, dzięki temu mam możliwość w razie czego "dosmaczyć".

[EAnna]

 

 

przed nabiciem ja próbuję surowy farsz, dzięki temu mam możliwość w razie czego "dosmaczyć".

Poza tym, surowy farsz jest pyszny   

Próbuję farsz w ostatniej fazie mieszania, aby w razie dodania czegokolwiek ponownie użyć mieszarki. 

[Maciekzbrzegu]

No powiem że jestem pod wrażeniem jeżeli ktoś ze smaku farszu oceni jakoś po. Nie mówię tu o ewidentnych wypadkach np. brak soli czy 30 g soli na kilogram . Ale różnica 18 versus 20 g/kg jak jeszcze proces wędzenia parzenia/pieczenia no i jeszcze cechy osobnicze lepszy gorszy dzień. Kiedyś też miałem takie złudzenia. Teraz daję jak książka piszę i koniec.

Może to można zrobić? jak codziennysie próbuje ale sporadycznie nigdy.

Edytowane 12 Kwietnia 2022 przez Maciekzbrzegu

[wróbel75]

 

 

Nie wiem czy ktoś robi tak jak ja ale przed nabiciem ja próbuję surowy farsz, dzięki temu mam możliwość w razie czego "dosmaczyć".

Ja ciągle go podjadam

[krzysio59]

 

 

surowy farsz jest pyszny

Do tego pajda chleba i niebo w gębie.

[Maxell]

A na wierzchu kilka płatków świeżego czosnku....

[electra]

 

surowy farsz jest pyszny

Do tego pajda chleba i niebo w gębie.

 

Mam nadzieje ze nie farsz drobiowy

[karolszymczak]

Cały czas mowa o białej kiełbasie,więc nie ma mowy o ptaszynach Edytowane 12 Kwietnia 2022 przez karolszymczak

[sverige2]

Nie wiem czy ktoś robi tak jak ja ale przed nabiciem ja próbuję surowy farsz, dzięki temu mam możliwość w razie czego "dosmaczyć".

 

Na białą czy inną "kolorową", farsz na kotlety mielone, jak też wszelkie inne farsze, na kiełbasy, kotlety, pasztety, kiszki, etc. Nie wyobrażam sobie przygotowania gotowego wyrobu, bez wcześniejszego, nawet parokrotnego wykonania organoleptycznej próby smakowej, po prostu inaczej nie potrafię, okazuje się że jednak można  .

[sobol]

I ja, i ja Też smakuje farsz przed nabiciem. Zawsze daję 18g/kg soli czy też peklosoli więc mam tylko możliwość ocenienia czy ta sól jest czy nie.

A drobiowe też się zdarza próbować ;P

[lobo]

Ja tez próbuje a nawet lubię to robić.

[MariuszB]

Widzę że jest nas sporo  taki farsz na chlebek, delikatna kołderka z czosnku lub cebuli, odrobina lubczyku i mamy "niebo w gębie"    kto nie próbował ten się nie liczy     

No powiem że jestem pod wrażeniem jeżeli ktoś ze smaku farszu oceni jakoś po. Nie mówię tu o ewidentnych wypadkach np. brak soli czy 30 g soli na kilogram . Ale różnica 18 versus 20 g/kg jak jeszcze proces wędzenia parzenia/pieczenia no i jeszcze cechy osobnicze lepszy gorszy dzień. Kiedyś też miałem takie złudzenia. Teraz daję jak książka piszę i koniec.
Może to można zrobić? jak codziennysie próbuje ale sporadycznie nigdy.

Wierz mi,  po kilkudziesięciu latach można ocenić czego brakuje i ile brakuje w surowym farszu, lata praktyki, i niejednokrotne "przedobrzenie" nauczyły niejednego jakie nanosić poprawki aby było dobrze z uwzględnieniem gotowego wyrobu, zauważyłem że osoby które cokolwiek robiąc smakują i doprawiają "do smaku" nie mają powyższych problemów o których piszesz, po prostu wiedzą ile i czego dosypać. pamiętajmy że robimy śladowe ilości wyrobów więc nie ma problemu z dosmaczeniem, przy kilkuset kilogramach dosypanie szufli soli mogłoby przynieść odwrotny efekt   

Nie zapominajmy że w masarniach czas do pieniądz, tam nie ma czasu na zabawę w doprawianie.... dlatego mają przepisy branżowe które podają czego i ile mamy dodać aby było dobrze.... a my teraz korzystając z tych przepisów musimy dzielić te kilogramy soli, pieprzu i innych przypraw aby wyprodukować 10 kg wyrobu.

 

Pamiętam jakie miałem problemy podczas spisywania przepisów od moich babć, mamy i ciotek, prawie każda z nich mówiła... doprawiamy do smaku więc brałem jubilerską wagę i wszystko ważyłem, ważyłem nawet wszelkie korekty po latach złapałem się na tym że przepisów potrzebuję tylko po to aby przygotować składniki, a doprawianie odbywało się w myśl zasady....... "do smaku"   

Oczywiście nie wszystkie wyroby i nie zawsze robię w ten sposób, ale te najczęściej robione nie wymagają zaglądania w przepisy.

 

Jest jeden minus tej powyższej metody... mamy małą powtarzalność wyrobu, ale bez przesady, diametralnych różnic raczej nie odczujemy,  ale stosując nawet przepisy i dawkowanie przypraw ta powtarzalność nie raz daje wiele do życzenia, stosowane mięso i dodatki nie są powtarzalne w 100% ponieważ pochodzą od innej rasy świń, lub są karmione innym paszami, itp.... a także czas wędzenia, temperatura, rodzaj drewna ma bardzo duży wpływ na powtarzalność wyrobu,  także wszędzie są plusy i minusy.

 

Electra, pierzastych nie próbuję, ale dziczyznę próbuję, ale tylko po przebadaniu.