Skocz do zawartości

Pieczenie na czas (bez termometru)


wróbel75

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdzie nie spotkałem się z tym zagadnieniem, dlatego otworzyłem nowy temat (jak gdzieś już jest, to proszę moderatorów o przerzucenie/usunięcie tego tematu)

 

 Jak to jest z tym pieczeniem na czas (Niech to będzie na przykładzie karkówki)

 

Mówi się że potrzebujemy 1h na upieczenie 1kg wyrobu. 

2kg Karkówki pieczemy ok.120min w temp. 180’C

Wychodzi smaczna, soczysta.

Ale jak to powtórzyć /odtworzyć przepis piekąc w tym samym czasie np. całą karkówkę o wadze 4kg, dwa kawałki po 1kg czy 2-3 karkówki o łącznej wadze 10kg?

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To będzie zależeć od wielu rzeczy. Grubość elementu jednak jest w mojej ocenie najważniejsza. I podając 1 h /1 kg autor ma na myśli typowy kawałek mięsa. Zakłada ze 2 kilowy jest grubszy od 1 kilowego. Podaje się dla jednego pojedynczego elementu a wagi elementow się nie sumuje.Czyli jeżeli masz karkówkę 1 i kg 3 kg które pieczesz razem. I posługujesz się czasem jako wyznacznikiem upieczenia To najpierw po 1 godzinie wyciągasz mniejszy element (1 kg) następnie pieczesz jeszcze 2 godziny ten 3 kilowy (czyli ten jest pieczony 3 godziny).

Tylko teraz termometr kosztuje przysłowiowe grosze a metoda na czas jest obarczona dużym błędem więc nie wiem czy warto. Mówimy o typowym pieczeniu a nie sous vide. Bo tu chyba jednak metoda na czas jest lepsza.

Dawniej jak wagi laboratoryjne były mało dostępne to saletrę dodawano na "czubek noża", ale teraz jak wagę kupisz za 20 PLN to takie czubkiem noża odmierzanie jest mało trendi ????

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku mam chyba z 10 termometrów (w tym DT-34) tak że nie jest problem to zrobić na temp.w środku. Inna bajka że kupując piekarnik wybrałem inne funkcje (w sumie nieprzydatne) kosztem sondy. :facepalm:

Piekłem wczoraj dwa karki (w sumie 7kg) i stąd ta myśl.

Chodzi mi po głowie taka "gęsiarka" jaką ostatnio pochwalił się Tusiaczek (na cały piekarnik) i zastanawiałem się jak w niej upiec 6-8szt (tyle by weszło) nie używając termometra. Kłopotliwe by było sprawdzanie temperatury w środku każdego kawałka.


[Dodano: 19 paź 2020 - 12:11]

 

 

Zakłada ze 2 kilowy jest grubszy od 1 kilowego

No to też nie do końca bo może być ucięte z tego samego karku, w przybliżeniu podobna waga i grubość. Czyli co wtedy? 2 kg pieczemy 2h a 2x1kg pieczemy 1h?

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie , na czas nie znaczy zawsze ze bedzie taki  sam dla kazdego kg, bo inny czas bedzie przeciez przy pieczeniu w 180 st C a inny przy 125 st C

Ja wole np piec dluzej i w nizszej temp , 

Typowym przykladem moze byc szwedzka potrawa zwana Tjälknöl ktora przyzadza sie wkladajac mieso zamrozone do pieca i piecze w 80 st C , zakladajac ze 1 kg piecze sie ok 6.5 h, I taki stek wazacy zazwyczaj ok 1.5 kg potrzebuje 10 h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura przy pieczeniu przenika od zewnątrz do środka. W grubszych sztukach ten środek jest nieco głębiej, stąd potrzebny dłuższy czas. A jak jest jak masz 2 kawałki jednakowej grubości?
Mam nadzieję, że zrozumiałeś, co chciałem Ci przekazać.
Niestety pieczenie na czas to metodę obarczona dużym błędem, na szczęście mięso trochę wybaczy, jeśli osiągnie większą temperaturę, będzie mniej soczyste, ale dalej zjadliwe.
Jeśli podzielisz jeden kawałek, który jest jednakowej grubości na krótszy i dłuższy, to mimo różnej wagi czas pieczenia winien być ten sam, mimo różnej wagi. Jeśli położysz ściśle obok siebie 2 cienkie kawałki, to może się okazać, że potrzebują więcej czasu niż 1 grubszy, który jest pieczony dookoła z każdej strony.
Jednemu piekarnik piecze mocniej, drugiemu słabiej, czasem wrzucisz do piekarnika większą ilość, czasem pieczesz w rękawie, czasem w zamkniętej ciężkiej brytfannie. W każdym z tych przypadków będzie inny czas, jaki potrzebuje mięso do właściwego upieczenia.

A z termometrem się nie dyskutuje :D .
I co jest bardzo istotne, metoda z termometrem jest powtarzalna. Chcesz bardziej soczyste? No to następnym razem ze 2 na termometrze stopnie mniej. Udało się? No to temperatura do zapamiętania i następnym razem pieczesz w identycznej.


 

Edytowane przez ZLeP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że uproszczę sobie życie większą "gęsiarką" ( no i zejdę z kosztów prądu) ale chyba bez termometra ani rusz. Bo metodą prób i błędów to nie przejem  tyle karkówki na raz. Dzięki SiB-aski :)

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kombinuj.!!!

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie kombinuj.!!!

Moja wina że Tusiaczek zaczyna. On się chwali a ja już kombinuję jak to u siebie wykorzystać :D

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak tutaj na forum wytłumaczyć do jakiego momentu piec?

Do miękkości.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do miękkości.
 

 

A co z soczystością. :D Oj zaraz się zacznie. :laugh:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po mimo ze podpiekam na termometr to wiem mniej więcej kiedy dana temperatura zostanie osiągnięta w danym kawałku mięsa. Najpierw wkładam termometr w najwęższy kawałek by go wyjąc po osiągnięciu danej temperatury potem przekładam do grubszego itd. Zazwyczaj na osiągniecie 10 stopni więcej potrzebuje 1h podpierając w 90-100 stopniach

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boczek też wybaczy,ale polędwica już nie.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Karkówka wybaczy wiele

Dwie karkówki ogarnąłem (oczywiście z termometrem) ale zainspirowało mnie do tego pytania tyle wolnego miejsca w piekarniku. Za mało na trzy karkówki w rękawie (wkładając poziomami - trzeci poziom nie wyjdzie) ale o wiele za dużo dla dwóch (dużo miejsca wokoło). I wtedy pomyślałem o tej dużej "gęsiarce/brytfannie".

Ale na dzień dzisiejszy to chyba mnie przerośnie. Ograniczę się do dwóch - góra czterech położonych w dwóch poziomach po 2 szt. No i oczywiście czas + termometr do końcowej kontroli

 

 

 

Spróbuj z szynką pieczoną.

Właśnie myślę spróbować :facepalm::D

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sondy w swoim piekarniku nie mam ale na termometr spróbuję.

 

Kurcze, to podziwiam tych którzy dopiekają wyroby w piekarniku po wędzeniu. Kilka sztuk do ogarnięcia ale 20-30kg :facepalm:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka sztuk do ogarnięcia ale 20-30kg

Proste .

jak pieczesz masz podobnej grubości elementy pogrupowane  , jak parzysz  powiązane .I mierzysz w jednym zaczynasz w najcieńszym  jak dobry wyciągasz  partię ,  za kilka chwil w  grubszym jak dobry wyciągasz partie i tak dalej . Szybko się zorientujesz  ile czasu potrzeba aby następna partia doszła.

Nie szukasz dziury w całym i nie dzielisz na naście grubości  .Trzy i chwatit . Zresztą jaki Ty masz piekarnik że zmieścisz 30 kg na raz .  :)  Mi to tak z 8 kg na raz by weszło chyba ? i to nie wiem czy nie dopchnięte kolanem . bo to "jakoś" musi leżeć , ale lepiej być położone z odpowiednią jakością   :)

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Maćku, ja też mam normalny piekarnik (chociaż wczoraj piekłem dwie karkówki w sumie 7kg i jeszcze z 4 podobne by upchnął w odpowiednim naczyniu). Tylko pomyślałem sobie ile by to trwało gdybym chciał dokończyć podpiekanie w piekarniku takich ilości wędzonek (a z reguły wędzę mniej więcej tyle). No i nieraz czytam jak forumowicze piszą że dopiekają w piekarniku a na fotkach widać kilkanaście sztuk wędzonek.

 

 

 

jak parzysz powiązane

To z teorii wiem, w praktyce parzę pogrupowane wędzonki podobnymi rozmiarami (w mniejszym garnku)

A dopiekanie robię w wędzarni.

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam,kluczem do sukcesu jest standaryzacja wędzonych,podpiekanych wyrobów...Ważny jest też równomierny rozkład temperatury.Zaczynając dymienie używałem termometru wbijanego w mięso ale szybko zrezygnowałem ze względu na dyskomfort użytkowania...W chwili obecnej używam tylko termometru w drzwiach wędzarni.Podstawą sukcesu jest dobieranie sztuk mięsa zbliżonych gabarytowo,nie tylko wagowo,ja specjalizuję się w schabach...????.Używam takich 1,2 do 1,3 kg ,wędzę 4 godziny w temperaturze 50-55 stopni,następnie podpiekanie godzinę 90-95 stopni i są miodzio...????????????...Nie jest to takie łatwe,ponieważ mam wędzarnię murowaną opalaną drewnem no i swoje trzeba odstać...ale schabole rekompensują wszystko...????????????.Natomiast bez termometru...nie wyobrażam sobie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.