Wyroby PePe

[ziezielony]

Pepe, zimowości nie unikniesz, co by nie gadać to jednak "biała"

Sympatyczna dla oczu, bez względu na porę roku

[PePe]

Zachciało mi się śledzików, uwędziłem 40 szt, do zdjęcia została mała kupka .

[andrzej k]

 

 

Zachciało mi się śledzików, uwędziłem 40 szt, do zdjęcia została mała kupka . Załączone miniatury

 

Piotrek robię to w miarę często ,  wiem jak smakują ... po prostu  łapy lizać .   

[PePe]

Mimo wielkiego upału zachciało mi się salcesonu .

[andrzej k]

 

 

Mimo wielkiego upału zachciało mi się salcesonu .

 

 Upał jest tylko na dworze ...... w domciu trochę chłodniej .... chyba .    Ja po niedzieli robię kiełbasę , nie czekam aż się ochłodzi , bo z głodu padnę .

 

 Smacznego Piotrek

[jac007]

Ładny cwaniak.

[PePe]

Dzięki Panowie, salceson nawet smaczny mimo kątnic, które capiły bardzo . Moczyłem je 15 godzin często zmieniając wodę, a i tak miały zapach do tej pory nie spotykany, dodają jakiegoś konserwantu czy cóś?

Farsz to dwa półłebki, jedna golonka tylna,trzy ozory wp, pół kg łopatki.

Przyprawy to pieprz 2,5g/kg , 4g/kg kminku , 3g/kg czosnku - następnym razem dam go więcej.

[karolszymczak]

Super wyrób!

[SIVON]

Piotrek bardzo fajny wyrób, smakowicie wygląda. Pozdrawiam serdecznie.

[binio1111]

Przekrój ładniutki. No i brawo za determinację mimo upałów.

[redzed]

Ładne wykonanie. Narobiłeś mi smaku na salceson!  Nie żałuj czosnku!

[@halusia@]

 

 

Mimo wielkiego upału zachciało mi się salcesonu .

 

Jeść trzeba Piotrku 

Bardzo ładny wyrób 

[PePe]

Żonie nie chciało się piec chleba, to musiałem sam .

Ja w przeciwieństwie do żony piekę chleby bochenkowe mieszane tz.

Mąka pszenna chlebowa typ 720 - 1kg.

Mąka żytnia razowa typ 2000 - 0,5kg.

Zakwas żytni - około 0,5kg.

Drożdże - 50g.

Sól - jedna łyżka.

Olej rzepakowy - 7 łyżek.

Chleb zjadamy we dwoje przez pięć dni (można by dłużej, bo ciągle zjadliwy) ale brakuje, ostatnio musiałem piec go trzy razy aż żonie znowu się zachciało znowu chleba foremkowego.

[wojs40]

Ładny bochenek.

[witt]

PePe mam pytanie. Co to za kiełbasa obok tej grubej z prawej  strony zdjęcia?

Mógłbyś podać przepis lub link do niej?

[PePe]

Witt, kiełbasa druga od prawej to kiełbasa DZIADKA pieczona w wędzarni .

[wojs40]

Zacna, zresztą jak i inne wyroby

[witt]

 

 

kiełbasa DZIADKA pieczona w wędzarni

 

Dzięki PePe, bardzo ładnie wygląda chociaż wszystko bardzo ładnie wygląda na tym stole  , no i te jelita są cienkie, tak mi się bynajmniej ze zdjęcia wydaje.

[PePe]

To co na stole ,to wkład do wędzarni podczas jednego wędzenia, tylko czas wędzenia różny.

Jelita cienkie (kiełbaśnice) kupuję w TESKO, paczkowane po 15 metrów, i zdarzają się czasami różne kalibry.

[PePe]

Część forumowiczów zrobiła kaszankę, zrobiłem i ja.  Tym razem część kaszanki była eksperymentem, na farsz składało się 2kg tłustej łopatki, 1kg podgardla, około 1kg skórek i kg wątroby, kasza jęczmienna gruba 800g, jęczmienna średnia 400g, krew suszona rozwodniona 20% wkładu. Mięsa oprócz wątroby parzyłem do miękkości, wątrobę sparzyłem osobno a wodę wylałem. Do rosołu po sparzeniu mięs włożyłem dwie nowe podkolanówki wypełnione kaszą i gotowałem ok 20 min. Mięsa i skórki zmieliłem na siatce 4 mm a wątrobę pokroiłem na kostkę 5/5 mm. I na tym zakończyłem tamten dzień, następnego dnia chcę kończyć, wsadzam dłoń do miski ze zmielonym mięsem a tam jeden kawał jakby gumy, z wielkim trudem udało mi się porwać na mniejsze kawałki ale one nie nadawały się do wymieszania z kaszą. Wymyśliłem że włożę do piekarnika ustawionego na 80st na okres 15 min ale to nic nie dało, żona mówi dawaj na patelnie, podlała trochę wody i intensywnie mieszając doprowadziła do rozdrobnienia masy mięsnej, uuuf udało się , a już myślałem że zamiast kaszanki trzeba będzie zrobić leberkę .Zapomniałem dopisać że do farszu dodałe również 7 sporych główek cebuli zeszklonej na smalcu i zmielonej razem z mięsem.Po wymieszaniu wszystkich składników odłożyłem ok 2 kg farszu do którego dodałem sporą garść pokrojonej suszonej podwędzanej SLIWKI. Po nabiciu w kiełbaśnice, poprosiłem lubą żeby sparzyła w rosole do którego dolałem wody powiązane w pęta batony, i tak zrobiła, tylko ja głupi nie powiedziałem że trzeba po sparzeniu zanurzyć batony w gorącej wodzie celem zmycia tłuszczu z powierzchni .

Kaszanka b smaczna a to ze śliwką na pewno będzie robiona nie raz .

[EAnna]

 

 

dodałem sporą garść pokrojonej suszonej podwędzanej SLIWKI.

Ciekawy eksperyment z tą śliwką    

[andrzej k]

 

 

tylko ja głupi nie powiedziałem że trzeba po sparzeniu zanurzyć batony w gorącej wodzie celem zmycia tłuszczu

 

Piotrek ,  nie kombinuj z ciepłą wodą  bo zrobisz z kaszanki bigos   sparzone batony kaszanki wkładaj do zimnej wody i załatwiasz dwie sprawy ....... schładzasz  batony a tłuszcz osiądzie na ściankach naczynia i po kłopocie .

 

Pozdrawiam

[Woytas]

Piękny żużel, bardzo mnie ciekawi jak smakuje ze śliwką.

[ziezielony]

PePe, interesujący konstrukt z tą śliwką...

Trzeba kupić kaszanę, na patelnię i dodać śliwki... choć rąbek może uchwycę ze smaku....

[PePe]

Pomysł na śliwkę w kaszance wziął się z tego że ilekroć robiłem na śniadanie kaszankę z patelni z dodatkiem cebulki, to żona wołała: a nie zapomnij dodać jabłuszka   . No to pomyślałem, a dlaczego by nie dodać do kaszanki zjadanej na zimno z ręki właśnie suszonej śliwki, tym bardziej że zjadaną na zimno kaszankę - wędzę w letnim dymie, jak dla mnie jest wspaniała .

Aby nie być gołosłownym, to od poniedziałku na każde śniadanie i kolaćję zajadałem się kaszanką, dzisiaj na śniadanie żona zrobiła kanapki z k. Krakowską, na pytanie "a kaszanka gdzie?" - zamroziłam .