Nie dać się zwariować! Już dawno przestałem wierzyć w "badania naukowe" szczególnie amerykańskich „naukowców” Swego czasu z soi robiłem prawie wszystko, mleko, ser toffu, kotlety itp. Maxell nazwałeś soję wypełniaczem, chyba zbyt pochopnie. Chińczycy jedzą wszystko co fruwa oprócz samolotu i wszystko co ma nogi oprócz stołu i mają się dobrze, chyba nie powiesz, że ich kuchnia jest nie zdrowa. A wszystko jest na sosie sojowym. Zmutowane warzywa to dla mnie np. jednakowej długości ogórki na ladzie, marchew jakby z automatu! taka prościutka i jednakowa. Jak napisała Anna jedynie człowiek dąży do samozagłady, i ja i inni za wiele na to wpływu nie mamy. Bronimy się tym, że wiele sami robimy i wtedy prawie wiemy co jemy.