Kruszynka

Ha, a ja zaliczyłem w tym roku goloneczkę w "Samotnej"

Grzesiu ta Ścinkowa Bartoszycka wygląda przepięknie ,tylko żeby jeden taki bandelier nie kazał Tobie jej zutylizować, bo zapleśniała jakoś tak

Powiem wprost,bez owijania w bawełnę ZAZDROSZCZĘ

No i jak zwykle ,a miało być o czerwonym mięsie wołowym Powoli zaczyna to być lekko niestrawne

W taki piękny słoneczny poranek coś z "klasyki" https://docs.google.com/file/d/0B0uwoPzkjVKHd05NSzk3a3FNb2c/edit?usp=drive_web

Za mną najnowszy Mankell "Włoskie buty" . Całkiem inny niż dotychczasowe jego utwory.Rzecz o samotności,umieraniu,przemijaniu,ale optymistyczna.Kocham skandynawską literaturę

Arkadiuszu wszystkiego najlepszego,100 latek pomyślności i odkrywania nowych,nieznanych Tobie smaków

Nazbierałem trochę gąsek zielonych i siwych.Część do słoiczków poszła a z części zrobiłem zupkę /kwaśną / /topic/2145-zupa/page-7?do=findComment&comment=182576

Można śmiało zamrażać bez gotowania.

A póki co ,zanim powstanie sklep w Gdańsku /w Wejherowie jest / jak wszystko dobrze się ułoży , to coś niecoś posmakujemy na kuligu Rzeżniku liczymy na Ciebie. Niech przyjezdna , kochana "stonka" poznaje smaki Kaszub.

Skąd masz takie mrożące krew w żyłach wiadomości.Mutanty grzybowe - brzmienie jak z horroru

to nie jest gąska szara /siwa/.Gąska ma grubszą nogę z zielonkawym podbarwieniem.Kapelusz też wygląda nieco inaczej.może to być gąska wierzbowa. http://search.tb.ask.com/search/redirect.jhtml?action=pick&ct=GD&qs=&searchfor=g%C4%85ska+szara&cb=HJ&p2=%5EHJ%5Exdm073%5EYYA%5Epl&n=77fd5651&qid=5968702f7a2a483999bf1c7c2b3d43de&ptb=8F2C2D4A-ACF4-4476-B6DA-B92429F54879&si=pconverter&pg=GGmain&pn=1&ss=sub&st=hp&tpr=sc&redirect=mPWsrdz9heamc8iHEhldEeOCgF%2FBDK7WlXL11Ifj1%2BSyJ0VCDKaZDnnwU2pfnfuwNA4xwEX%2FL4SaMr9xwCnC3QXkulDbMppKBBz%2BOsHvraA%3D&ord=0&

Kilka "złych" fotek z ostatnich dni Ozorki w sosie chrzanowym z kaszą gryczaną Z tego to była grochówka /już nie ma , pojechała do Gdyni / Przepis na polędwiczki wieprzowe nadziewane rokpolem : Trzy polędwiczki nacinamy "od czoła" nożem wzdłuż mięska.Otwór poszerzamy trzonkiem tłuczka do kartofli .w tak wykonaną kieszonkę wciskamy pokrojony w słupki rokpol /lub inny ser pleśniowy,byle był twardy /. Końcówki związujemy lub spinamy szpadkami. Polędwiczki marynujemy w marynacie przez 12 godz. Skład marynaty : Łycha miodu 3 ząbki czosnku /duże/ 3 łyżki oliwki /może być olej/ 2 łyżki sosu sojowego,ciemnego 1 łyżeczka tymianku 1 łyżeczka pieprzu świeżo zmielonego 1 łyżka majeranku. Polędwiczki obsmażamy na patelni grillowej posmarowanej oliwką lub olejem.może być smalec jak kto lubi Po obsmażeniu przekładamy do naczynia /ja włożyłem do głębokiej patelni /,nakrywamy pokrywką i powoli dusimy na małym ogniu. Teraz przygotowujemy sos. Na patelni / w rondelku/ stapiamy pokrojony w kosteczkę tłusty wędzony boczek wraz resztkami pozostałymi pooczyszczaniu i formowaniu polędwiczek..Dodajemy kilka posiekanych szalotek i czerwoną cebulę pokrojoną w kosteczkę.Po zeszkleniu cebuli zalewamy wszystko jakimś dobrym alkoholem /ja użyłem pozostałości po filtrowaniu nalewki z pigwy/, podpalamy i czekamy aż alkohol wyparuje. Po odparowaniu baza sosu wygląda tak : Teraz do sosu dodajemy 1/4 litra bulionu / może być z kostki /,po zagotowaniu dodajemy gęstą , wiejską śmietanę.Podgrzewamy nie zagotowując . Doprawiamy pieprzem,solą ewentualnie papryką mieloną.Sos podajemy osobno w sosjerce. Podduszone polędwiczki wyjmujemy z naczynia,układamy na desce i dajemy im kilkanaście minut pooddychać . Kroimy w skośne plastry i układamy na półmisku. Polędwiczki to ulubione mięsko / bo chude i nie ma "żył"/ mojej wnuczki .

Witaj Roma , miło że jesteś z Kociewia , a Bory Tucholskie to już w ogóle :clap: i w szczególe :clap: .W przyszłym roku zapraszamy na spotkanie z uczestnikami naszego spływu do Czarnej Wody lub do Tlenia

Włodziu coś to Twoje , i LP jak mniemam ,dzieło lekko Cię przerosło

Heniu nieco malkontecisz Każdemu wolno śpiewać jak mu w duszy gra i szuwaksem wcale się nie musi smarować.A miło było posłuchać chłopaków na biwakach."Hej kto Polak na bagnety"też potrafią i folkowo zanucić też.Naraziłeś się Prezesowi to Uważaj bo dwóch to już siła

Nasi dwaj forumowicze , uczestnicy tegorocznego i zeszłorocznego spływu Wędzarniczej Braci w nowym nagraniu.Posłuchajcie https://soundcloud.com/the-riffers/youre-gonna-lose-that-girl

Za mną "najnowszy " Krajewski "W otchłani mroku". Przeczytałem, jak zwykle tego autora, "jednym tchem". Tym bardzie,że autor wyciągnął z lamusa filozofii poglądy Ojca Piotra Teilharda de Chardin.W młodości bardzo się tym filozofem i antropologiem interesowałem a jego poglądy na rozwój społeczeństwa ludzkiego były bardzo bliskie moim.Dla zainteresowanych link do życiorysu tego kapłana,filozofa,antropologa,uczonego jednym słowem . http://search.tb.ask.com/search/redirect.jhtml?action=pick&ct=GD&qs=&searchfor=Teilhard+de+Chardin&cb=HJ&pg=GGmain&p2=%5EHJ%5Exdm073%5EYYA%5Epl&n=77fd5651&qid=3429924d1fb84332a9af2427204bae89&ss=sub&pn=1&st=hp&ptb=8F2C2D4A-ACF4-4476-B6DA-B92429F54879&tpr=hpsb&si=pconverter&redirect=mPWsrdz9heamc8iHEhldEYrpTcGSjO9mOujNa2Wodco3V2v1KACjGuKOTXiFTSF5HqsatXJKQVWMVz0KIkAV9s1TiyrtLmkUASgpqZJET2c%3D&ord=0& Druga przeczytana pozycja to "Abchazja" Wojciecha Góreckiego.Kto interesuje się historią najnowszą z zainteresowaniem przeczyta tę opowieść o "parapaństwie" Abchazkim i pozwoli zrozumieć nieco zawiłości Kaukazu.

Osid,Smoła wszystkiego najlepszego i 100 - latek

No dzięki za życzenia.Jako "były" drucik pozdrawiam i życzę samych sukcesów łączności i informatyce , zwłaszcza tej wejherowskiej. Anegdotka z moich lat. Pytanie: Dlaczego Dzień Łącznościowca jest obchodzony 18 .10-tego ? Odpowiedż:Bo w tym dniu, pod Lenino, łącznościowcy nawiązali w końcu łaczność.

Po rozpaleniu nie zamykaj szczelnie drzwi komory.Wygrzej dobrze wedzarnię i dopiero jak wygrzana i sucha zamykaj.No i jak się spieszyłeś to i taki masz rezultat.Pośpiech przy wędzarni to najgorsze co można zrobić.

Jeszcze fotka słoniny marynowanej w zalewie octowej.Na Święto Niepodległości powinna być gotowa.

Ostatnie /prawdopodobnie / grillowanie w tym roku.Tuszka królika marynowana w oliwce,chili,rozmarynie,lebiodce,soli i grubo mielonym pieprzu. Wyszło pysznie /w ocenie konsumentów/

Aniu , Papcio wszystkiego naj..... 100 latek w zdrowiu i pomyślności .

Świadziu 100 latek i udanych zbiorów grzybiarskich.