miro

Witaj. Jeśli chodzi o peklowanie, to przyda Ci się prosty pomocnik, czyli kalkulator. Wpisujesz ilość mięsa, klikasz oblicz i masz jak na talerzu: Peklowanie na sucho (kiełbasy): http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/solankasucho.html Peklowanie na mokro (wędzonki: szynka, boczek, baleron itp); http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/solankamokro.html Saletrę będzie CI ciężko kupić, ale lepsza od saletry jest gotowa peklosól. Jeśli nie masz zapraszam: http://www.wyroby-domowe.pl/peklosol-i-sol-c-32.html Pozdrawiam Miro. Pytaj, pomożemy !

http://www.youtube.com/watch?v=9NRmYzLrvfM#t=184

Palenisko wymurować od środka z czerwonej cegły + drzwiczki Przewód dymowy obciąć w miejscu wlotu do paleniska. Powiększyć otwór w stropie dwukrotnie i ewentualnie zamontować szyber. Nad otworem z paleniska zainstalować deflektor.

A kurak pieczony jak go Pan Bóg stworzył w żarze, przysypany ziemią ? Młodzieńcze lata się przypominają .... ech.

A to czemu nie potrzebne i dlaczego klasyczne złe ? Strop jak dla mnie, to bardzo praktyczne rozwiązanie.

Jedyne rozsądne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy, to sznur jaki stosuje się przy piecach. Guma i silikon jakoś mnie nie przekonują.

Czekam na efekty końcowe. Pokrzyw mam aż nadto, a i warto czegoś nowego spróbować !

Zbóju. Parzyć nie musisz w garnku, zawsze możesz parzyć w piekarniku. A jeśli chodzi o ilość, to możesz w jednym szynkowarze zrobić dwa wsady. Wystarczy przedzielić wsady mięsne folią celulozową lub odpowiednim woreczkiem do parzenia.

Zbóju, czemu tylko ta ?

A po co chcesz uszczelniać ? Wędzarnia nie ma być szczelna, chyba że usytułowanie np. w piwnicy niesie se sobą taką konieczność.

Przy 3 litrach solanki brak lub za dużo o 300-400 ml nic złego się nie stanie. Jednak lepiej o ile to możliwe zastosować odpowiednie naczynie do ilości mięsa.

Minimalna to pewnie coś koło 2 kg. A maksymalnie to dokładnie Ci nie powiem, ale pewnie jakieś 8-9 kg + pokrywka, bo będzie wyskakiwać z mieszałki. Tu masz filmiki jak działa mieszałka: /topic/8843-miro-i-jego-sprzet/page-2?do=findComment&comment=327941 Strasznie malutka

Używam mieszałki z pierwszego linku i jest OK. O drugiej nic nie napiszę, bo nic nie widać.

Czterdziestolatce ....

Będą, będą.....

Wszystko zależy od tego ile dla Ciebie znaczy "mniej wody" ? Jeśli mówimy o jakichś niewielkich rozbieżnościach, to nie ma problemu. Jeśli chcesz użyć mniej wody o np. 1/3 to w tym wypadku zmieniasz stężenie roztworu, a to może spowodować słone wędliny.

Nie.

Żebyś ty bliżej mieszkał, odpalałbym furmankę i w drogę.

Wygląda tak jakbyś wielkie pranie wędlin zrobił i wywiesił w ogródku. Przedni widok i chętnie bym coś z prania skubnął.

Jakie wycieranie ! Najbardziej spalone ziemniaki były i są najlepsze.

Odpada, ponieważ za każdym razem będziesz miał inną temperaturę wsadu i przypuszczalnie inne temperatury wędzenia. +/- 5 C zmieni cały układ.

Nie wiem czy to jest dowcipne, może za wulgarne, i odjechane, ale ......

Produkować nie można, ale ...... czy można świadczyć usługę nauki wędzenia ?