miro

pis67 nie pisz takich idiotyzmów bo w życiu nie poznasz czy wędzone w DG czy normalnie. :!: Jak tylko dojdzie mi nowa wędzarnia użyje zrąbków z wiśni i czereśni. I skrzynka Ci wódki jak rozpoznasz co z czego.

Dobra kawa na ławę. Jak mówią szewc bez butów chodzi. Próbowałem przekonać moją rodzinkę do wyrobów domowych. Robiłem różne wyroby parzone, wędzone i takie i srakie i zawsze coś im nie pasowało. Choć Szymon mój syn mówił że boskie. ? Odpuściłem bo ileż można walczyć ze sklepowymi aromatami mielonki :!: Wędziłem różne produkty: boczek, kabanosy, szynki czy schaby. Dla mnie były super, ale im nie szło dogodzić. O ile boczek i kabanosy przeszły, to szynka czy schaby FUJJ za twarde i mało soczyste :question: Czemu ? bo zarazili się przemysłówką i aromatami. Jak uwędziłem w DG żona zeżarła prawie cały schab ?? Czemu ? Nie wiem, ale jak nigdy czeka kiedy znowu uwędzę w blaszaku. :question: :question: :question:

Tak pomyliłem DG z GD HA, HA, HA :!: [ Dodano: Czw 11 Sie, 2011 21:21 ] Dziadku ja rozumiem Twoje rozdrażnienie.Od 20 lat siedzę w tym temacie i zawsze wędziłem tak jak Ty. Nie miej mi za złe, że jak poznałem DG zmieniłem zdanie. Na pierwszy "rzut oka" jak mówią nie rozpoznasz wędzonek czy są z tradycyjnego wędzenia czy z DG. Nie wiem jak to opisać, ale te z mojego DG są jakby "lżejsze/delikatniejsze" od dymu, choć różnicy wizualnie i zapachowo nie widać. Naprawdę trudno to opisać bez skosztowania, ale tak właśnie jest.

Na razie wędziłem na zimno ser i "normalnie" schab oraz kurczaka czyli trzy różnie wymagające produkty. Ale żeby była jasność to: Największą wadą, ale teraz okazuje się że zaletą wędzarni jest to, że wędzenie na zimno jest w jej przypadku bezproblemowe. Temperatura dymu na wylocie to ok. 37C, ale biorąc pod uwagę schładzanie metalowej wędzarni przez otocznie oznacza wędzenie bez użycia źródła ciepła w okolicach 25C. Jeśli do tego dołożymy dowolne źródło ciepła wędzarnia bez problemów osiąga 120C, a to i tak sporo za dużo. Dokładając ocieplenie + regulację pracy grzałki elektrycznej uzyskujemy efekt że mięso wędzi się samo. Ustawienie DG załatwia sprawę ilości dymu, a sterownie grzałką załatwia "problem" temperatury. Pozostaje problem co robić kiedy mięso się wędzi. :grin:

Agga we wtorek dostanę nową wersję wędzarni. Nauczyłem się jednego "Co nagle to po diable". Wstępnie było ok. ale wprowadzone zmiany czyli: - dołożone ocieplenie - podwyższenie do 70cm - dodatkowa foremka łapiąca tłuszcz - regulacja temperatury na bazie sterownika - wylot w kształcie kominka z daszkiem + ewentualnie rura spiro do odprowadzana spalin wymaga kolejnych prób przed wypuszczeniem w świat. Cierpliwości.

Nie wiem jak smakuje wędzony kret, ale po dwóch godzinach krecik wykopał się u sąsiada i poszedł w długą. :grin: Niestety nie złapałem go i musicie mi wierzyć na słowo. Ciekawe tylko czy wróci. Żeby było jeszcze ciekawiej, to przy okazji krecika chyba :question: pozbyłem się z działki ślimaków które zeżarły moje uprawy. Krecik wykonał kawał dobrej roboty i na tyle przekopał ziemię, że jak wspominałem wcześniej prawie cała działka dymiła. Nie wiem czemu, ale w rejonach gdzie uchodził dym z kretowiska ślimaki wypełzły na na górę i padły od słońca.

Jeszcze raz dziękuję koledze romik za wskazanie błędu. Instrukcję obsługi DG piałem z głowy na podstawie własnych praktyk z urządzeniem. Jeśli ktoś uważa, że w którejś części jest ona nie zrozumiała będę BARDZO wdzięczny za uwagi.

Mi też, że tak skromnie to ujmę. :grin:

Wyjść nie wyszedł, choć na to liczyłem. Kiedyś zalewało się wodą, ale to też nie zawsze pomagało. Albo gdzieś uciekł, albo .... Mam 10-arową działkę i nie zdawałem sobie sprawy ile taki krecik potrafi zrobić otworów wentylacyjnych. Film tego nie oddaje, ale prawie cała działka dymiła :!: Największą radochę miały chłopaki, które zasypywały kolejne otwory krecika, a było ich ze 30-ści. :grin: Jutro pod DG podłącze kompresor i zobaczymy kto będzie górą. :wink:

Jestem jaki jestem :grin: Cała działka dalej dymi. Ciekawe co na to powie kret. :grin: [ Dodano: Czw 11 Sie, 2011 17:28 ] No wreszcie jakaś krytyka z Twojej strony.Zabić go nie zabiłem jedynie przewędziłem, tfu przepędziłem. :grin:

Dajcie "wariatowi" narzędzie a .... Nic mnie tak ostatnio nie wkurzało jak mój kolega kret. Ryje jak szalony. No to dałem mu popalić, a raczej powędzić Ta fota to tylko namiastka tego co zrobiłem Pompka do DG "wariatowi" nie wystarczyła, to użyłem pompki do dmuchania materaców. Odkopałem najniżej położone kretowisko i jazda. Resztę poczynań możecie zobaczyć na filmach: i drugi Jak mu ta dawka nie pomoże w wyprowadzce, to jutro dostanie kolejną.

Problem zasilania DG przy braku dostępu do prądu mam z głowy. UPS firmy Fideltronik Ares 300 zasilał 4W pompkę przez 15h.

I tu Dziadku jak to młodzi mówią przybijam Ci 5-tkę :!: Nie ma i nie będzie już tego mięsa co kiedyś, a to mięso to "baza" naszych wyrobów i jesteśmy w ...

Konkretnie to jest tak, że przy tradycyjnym wędzeniu substancję smoliste wraz z dymem osadzają się na wędzonkach. Z tego co widzę pis67 używa DG Rogera. Proszę o próbę z moim DG. Na tym zdjęciu widać gdzie gromadzi się smoła: I to jest ta różnica która odróżnia mój DG od innych. Smoła nie jest spalana.

Żywiecka propagowana na widlaku ? Wyroby Pis67 & Co z widlaka. Żart czy co ?

Możesz zbudować z blachy ocynkowanej, ale pamiętaj o ociepleniu ! I tu masz zonka, albo blacha + wełna + drewno, albo ?

Nie rozumiem ?

Żywiecka na wózku widłowym :question: Spaliny, smród, ropa, FUJ :!:

To nie widzę problemu z granulacją. Za tydzień wracam z "urlopu" i dam znać jaka jest najmniejsza granulacja. Pozdrawiam. Trochę mnie to dziwi, bo przy moim DG granulacja nie ma znaczenia. Mogę używać 3mm, ale równie dobrze drewno wystrugane nożem ?

No właśnie nie widzę w czym jest problem, czy chodzi o granulację ?

Sorki, ale nie mogę zrozumieć w czym jest problem ze zrąbkami, czy chodzi o granulację ?

Szukając rozwiązania zasilania DG na wyjeździe robię właśnie próbę stosując mój stary UPS firmy Fideltronik Ares 300 Tego modelu nie ma już w sprzedaży a jego parametry to: moc 300VA (180W) Podobny do niego to: http://www.fideltronik.com.pl/pl/ups-ares-350.html Jak na razie pompka pracuje na pełnej mocy (4W) od 3h, a UPS nie zmienia sygnału zasilania awaryjnego czyli dalej jakby idzie na Full. Ciekawy jestem na ile wystarczy takie zasilanie ? Jak się sprawdzi to problem zasilania DG na "wyjeździe" mam z głowy. Na Allegro używany Ares 700W to koszt 85zł. Potrzebuje kogoś mądrego w dziedzinie prądu. Jeśli Ares 350 ma takie parametry: To ile teoretycznie będzie pracował przy poborze mocy 4W ? No to jestem jak to się mówi "w domu". Dzięki. Ps. Gonzo ile waży litr Twoich zrąbek ?

Jak zawsze można na Was liczyć. Tylko jedno pytanko. Czy muszę dorobić gniazdko pod wtyczkę, czy już tam jest ?

Prośba do fachowców. Jakiego regulatora temperatury użyć do kuchenki o mocy do 2000W ? Chodzi mi o urządzenie do którego wepnę wtyczkę zasilania kuchenki, sterownik będzie włączał lub wyłączał kuchenkę dla zadanej temperatury. Szperałem na Allegro, ale jakoś nic nie znalazłem.

Czekam na nową wersję wędzarni mobilnej. Niestety z powodu ulew zostały zalane maszyny i sprawa się opóźnia. Jak dojdzie będę wędził i zrobię fotki. Wędzarnie nazwałem mobilną, ale nie oznacza to, że nie można jej używać w domu. Zamierzenie jest takie, aby klient sam pod własne potrzeby wybrał źródło ciepła. Jak widać na fotkach użyłem zwykłej kuchenki elektrycznej dwu palnikowej, ale wystarczy jedno palnikowa, może być też palnik gazowy lub zwykłe ognisko. Wędzarnie postawiłem na kuchence i po sprawie. Jeśli do kuchenki dodamy sterowanie czujnikiem temperatury, praktycznie nic nie trzeba przy niej robić. Jedyny problem jaki powstał podczas prób to brak ocieplenia, ale i to mamy już rozwiązane.