miro

Kuny i łasice, to był mój temat przewodni po zakupie domu (stan surowy zamknięty). Poddasze było w ich władaniu dopóki nie przeczytałem, że nienawidzą ostrych zapachów. Przywlokłem z pracy parenaście worków po pieprzu i od tej pory mam je z głowy. Dodam, że kiedy nie obyty z zapachem klient odwiedza firmę podczas mielenia pieprzu nie daje rady. Wszyscy uciekają. :grin: , a co dopiero kuna czy łasica ze swoim węchem. Ludzie chwalą jak to pięknie u nas pachnie, a ja już dawno nic nie czuję. Może to jest jakaś metoda ?

Żadne rozwiązanie mi nie pasuje, zwłaszcza to ostatnie :!: Jak można pozbyć się członka rodziny. To już wolę spróbować z elektroniką.

Trzylatek. Jest super psem tylko szczerze przyznam rozpuścił go mój syn. Jeden bez drugiego świata nie widzi i te wszystkie drzewka, patyczki to sprawka zabaw dziecka. Chciałbym jednak mieć coś dla siebie z ogrodu, ale nie zamierzam trzymać psa cały czas w kojcu.

Halusia to jest pies ogólnie bardzo uzdolniony: Mechanik- tablica rejestracyjna, nadkola, zderzak. Stolarz- balustrady Ogrodnik- to już pisałem A poza tym to bardzo lubi buty, zabawki, rozbierać płot z drutu ( robi to po mistrzowsku ), przynosi drewno do kominka, z węża do podlewania zrobił sito, budę to już prawie całą zeżarł i mógłbym tak pisać bez końca. :grin: Poza tym wszystkim jest superowy.

Trzylatka można jeszcze szkolić ?

Przynosi drzewko pod drzwi i merda ogonem. :grin:

Zdradź tajemnicę jak to zrobić ?

Małgoś Z psem sobie radzę, słucha itd, ale jest puszczony wolno i biega gdzie chce. Chciałbym mu jednak ograniczyć pewien teren a budowanie ogrodzeń nie jest mi na rękę.

Witam. Miałem nadzieję, że mój pies owczarek niemiecki z wiekiem przestanie masakrować mój ogród, ale niestety tak się nie dzieje. Drzewka, sadzonki prawie wszystko co chciałbym mieć znikają lub są stratowane w parę dni. Dowiedziałem się że jest takie elektroniczne urządzenie, które może rozwiązać mój problem. Przeszukując internet znalazłem sprzęt który kosztuje od 600zł wzwyż, ale są także na Allegro zagrody (przypuszczalnie chińskie, choć pisze że USA :twisted:) po 150-400 zł. Wiem, że Chińskie to niewiele warte, ale może chociaż w elektronice nie robią bubli. Na forum jest wielu posiadaczy piesków, więc może znajdzie się ktoś kto posiada i użytkuje elektroniczną zagroda dla psa i podzieli się swoim doświadczeniem.

Mogła też to zrobić matka młodych, natomiast kaczki może atakować inne zwierze.

Teraz to przynajmniej wiem, że Dziadek to on tylko z "nica" :wink: Tajemniczy gość.

Na to nie ma reguły najlepiej poszukać małej masarni która skupuje trzodę od rolników i sama rozbiera mięso. Wszelkie inne sklepy, hurtownie, markety itd mogą wcisnąć co chcą.

Chińskie arbuzy to ciekawostka w porównaniu do wybuchającej szynki. Miałem kiedyś takiego klienta, który też przesadził :grin:

Czemu ma Ci być przykro ? Piękny kolor mięsa. Zdradzisz jak taki osiągnąć ?

Maszynkę do mielenia należy dobrać do własnych potrzeb. Jeśli przerób mięsa ma być duży czyli zakładam 20-50 kg i więcej na tydzień należy zainwestować w coś konkretnego. Jeśli zaś jest to jednorazowy przerób 5-10 kg na miesiąc lub rzadziej, to uważam, że Diana firmy zelmer da radę. Ważne aby sitka i nóż były ostre. Ps. Chińczykom również dziękuję.

Przyznam że mięso z gęsiny zawsze kojarzyło mi się z szarym kolorem a tu pięknie różowe jak przy wołowinie. Czyżby gęsina peklowana, czy to wina zdjęcia ?

Na grilla boczek surowy + ewentualnie przyprawy, ale bez przypraw też :thumbsup:

Pierś z gęsiny wędzona ale lekko surowa w środku, ciekawe jak to smakuje ?

Kiedyś zabrakło mi słoniny i na szybko pojechałem i kupiłem w pobliskim sklepie. Nie wiem czy nie poczułem zapachu, czy może dlatego że się śpieszyłem słonina trafiła do wyrobu. Kiedy sparzyłem i skosztowałem .... porażka... smród taki że szkoda gadać. Cały wyrób chcąc nie chcąc oddałem pieskowi. On był bardzo zadowolony. :grin:

Jak sparzyłeś bo nie napisałeś ?

To nie oznacza że dysk padł. Może być tak że masz źle ustawione zworki na "tym" dysku i komp go nie zobaczy. Nie obraź się, ale oddaj sprawę w ręce bardziej doświadczonych zanim całkiem zniszczysz stary dysk.

Albo mówimy o peklowaniu albo o soleniu. Żeberka standardowo zapeklować, uwędzić i wykorzystać do wszelkiego rodzaju zupach na wędzące.

Przypuszczam, że nie miałeś takiej siły jak nadziewarki przemysłowe i spokojnie batony możesz przewiązać ponownie w połowie. Problem parzenia z głowy.

Może przewiązał podsuszny wyrób od nowa po wędzeniu i stąd ten biało śnieżny kolor ? Sznurek jest na 100% bawełniany, żadne cudo.

Sznurek jak sznurek a na dodatek biały. :grin: