miro

Yogi jesteś pewny że te brązowe coś to suszona skórka ? Sam nie wiem co to ?

W 100% nie masz niestety racji. Ale róbta jak chceta ! Tylko potem nie miejcie pretensji do sprzedawcy, że ma dziurawe i słabe jelita !!!

Moja rada jest jedna: Natychmiast zapomnij o tym sklepie ! Podejdź do pierwszego lepszego sklepu komputerowego, a kupisz taniej i pewny sprzęt.

pokemon15 podchodzi do wyrobu wędlin na luzie i to mnie bardzo cieszy. Życzę powodzenia, jestem pewien, że wyjdzie ok. Z resztą jak sam pisze "Pokemona przygody z wędzeniem..."

Dobrze napisane, były :wink: Na dzień dzisiejszy importer może zamówić u chińczyka jelita jakie chcę i z jakimkolwiek kółeczkiem. Ja mam o tyle dobrą sytuację, że sam nie importuje jelit, a każdą partię bez względu jakie ma kółeczko sprawdzam pod kranem z wodą. Lepszej metody na chińczyka nie ma. :grin:

Kupujesz kolorowe kółka czy jelita ? :grin: Jedno z drugim w dzisiejszych czasach nie ma nic wspólnego!

Rozplątanie jelit baranich na sucho, to jazda na krawędzi i nikomu takiej próby cierpliwości nie polecam. boggi rozwiń jelita (końce jelit pozostaw na krawędzi miski) włóż do miski z wodą, odczekaj z godzinkę. Potem delikatnie i bez większych problemów wyciągniesz każdy odcinek jelit. To że je namoczyłeś nie ma żadnego znaczenia. Podziel je sobie jak uważasz, w rękach wyciśnij z nich wodę i porządnie przesyp solą. Przechowuj w szklanym słoiku w lodówce. Jelito baranie jest bardzo delikatne i rozplątanie na sucho powoduje ich uszkodzenie. Po co sobie życie utrudniać, jak można prościej i bez problemów ?

Kiedyś było mi dane 10 lat temu mieć urlop, na który wyjechałem na Węgry. Tubylce rano pili "kawę" o pojemności naszej 50-tki + woda i + 100-tka trunku. Jako turysta postanowiłem spróbować tego porannego rytuału. Dzięki najwyższemu tylko jeden raz ! Po łyku tej strasznie mocą mocnej kawy bez wody moje serce dostałoby zawału !! O dodatku alkoholowym i tym co się ze mną po nim działo nie wspominam, bo sami sobie możecie wyobrazić dlaczego. Umarłego taka kompozycja stawiała na nogi ! Nasza kawa to siki, ta kawa, ta odrobina jest tak mocna że bez wody nie dałbym rady.

Dla mnie sprawa jest jasna. Kolega aaarek70 zachował się BARDZO POZYTYWNIE wypowiadając się na forum. Jak dla mnie zamieścił pliki w dobrej wierze, a że nie zgodnie z prawem .... no cóż zdarzy się każdemu. Nie ma co kruszyć kopii. Motto sprawy jest jedno, czasami warto zapytać jeśli nie jest się pewnym.

Batiar definicja jest prosta. Na własne potrzeby możesz robić z materiałem pobranym z internetu co chcesz. Kopiować, drukować, archiwizować do woli. Bez zgody osoby lub firmy która w/w materiał zamieściła, nie wolno Ci go umieszczać gdziekolwiek gdzie inna osoba może go pobrać, obejrzeć, czytać itp. Chyba że np. zamieszczasz cytat na naszym forum i podajesz jego źródło. Jeśli obawiasz się o swoje pobrane zasoby umieść je na chomiku, ale zabezpiecz przed dostępem osób postronnych. Są też darmowe serwery FTP na których możesz przechowywać swoje ważne pliki, np: http://www.edysk.pl/ Jest ich mnóstwo. Więcej informacji o prawach autorskich znajdziesz chociażby w Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_autorskie

Dzień przed obejrzeniem filmu mało co nie pozbyłem się expresu do kawy. Kiedyś go sobie kupiłem, parenaście kaw wpiłem i tak sobie stał. Lenistwo zrobiło swoje.Prościej nasypać kawę do szklanki i zalać wrzątkiem. Piłem kawę parzoną markowej firmy (o ile ta markowość jest prawdą ?), ale po filmie przeprosiłem się z expresem i .... jednak to jest kawa. Przed zakupem expresu skorzystałem z opinii Ceneo, z którego bardzo często czerpię informacje na temat sprzętu który zamierzam kupić. Używam sprzętu o nazwie Fagor CR 282: http://www.ceneo.pl/144681 Kawę mam w ziarenkach, kupioną od kolegi, który pracuje w tym temacie, tak więc wie co dobre a co chłam. Kawę mielę na młynku ręcznym który ma ponad 100 lat !! Do całości spieniam mleko i ... dziękuję za film i uświadomienie. Teraz to ja pije kawę !! :tongue:

Prawa autorskie to dość ciekawy temat. Prawnicy mają z tym problem, ale kopiowanie 1:1 to zwykła kradzież. Wystarczyłoby gdyby gościu z chomika podał źródło materiałów i zaprosił na naszą stronę. To już całkiem inaczej wygląda.

Aż tak dawno wydane ?

Jeden facet który dziś handluję w internecie i dobrze go znacie ukradł mi cały sklep i uruchomił jako swój. To bezczelność i chamstwo jeśli bazuje się na czyjejś pracy, a samemu nic się nie zrobi. Jest taki zapis na stronie wedlinydomowe.pl: A wklejanie takich wstawek: To zwykłe kłamstwo !! Prawo autorskie zabrania kopiowania czyjejś pracy bez zgody autora i nie ważne czy jest to czynione w celach komercyjnych czy nie komercyjnych ! TO ZWYKŁA KRADZIEŻ !

EAnno rozumiem Twoją intencję tematu. Bardzo dobre pytanie i na czasie. Kolega piotrekqba "wyoślił" gdzie tkwi sedno: Co do Twoich pytań to warto odpowiedzieć że: TAK NIE Jeśli to kiełbasa surowa polska- NIE W necie jest wiele informacji na temat włośnicy, jedna z nich: http://www.hpsc.ie/hpsc/A-Z/OtherLanguages/HPSCFactsheetsinPolish/File,2738,en.pdf Osobiście nie zjem nic co nie było badane, a powinno być !!

Miała być ta sama konstrukcja + napęd, ale będzie inna, poprawiona. Przy prototypie znalazłem parę rzeczy które należy zmienić i z tego co wiem poprawki są wprowadzane. Trochę cierpliwości.

Jeśli o teściowe chodzi to: To ile "dobra" teściowa powinna mieć zębów ?

Jak widzisz nadziewarka już jest dostępna tylko, że ..... w tej wersji prototypowej którą prezentuje i poleca zdrowodomowo to ja jej nie polecam. Każdy kto mnie zna tym forum wie, że gram uczciwie. Testowałem prototyp i moją opinię możecie poczytać wcześniej: Po moich uwagach czekam na kolejną wersję, poprawioną. Ma być na dniach. Jeśli spełni moje oczekiwania nie omieszkam Was o tym poinformować.

Nie usuwam nadmiaru bo dzięki temu łatwiej jest mi ja naciągnąć, dotyczy to zwłaszcza jelit baranich.

Dobrze radzisz, ale takich wysyłek jak do Ciebie nie robię, to był wyjątek. Kolega zajmuje się przewożeniem osób i zrobił to po znajomości. Fakt wkurza mnie to, że kasy do dziś nie zobaczyłem, ale wiem, że jest tak zarobiony, że nie miał kiedy mi jej przekazać. Miał przyjechać na grilla, ale coś mu wypadło, miał wpaść bo coś tam ale znowu nie miał czasu i tak jakoś .... zostało. Wiem że nie robi tego specjalnie, bo kwota nie wielka, dlatego płakał nie będę. We wczorajszym wątku chodził mi o to, że nie można wszystkich "innych" do jednego worka wkładać, między "innymi" są normalni ludzie.

Chyba największa wędzarnia jaką widziałem :!: Ciekawe jak rozwiązują problem temperatury wędzenia :question: A myślałem, że tylko polak potrafi. :grin:

Coś nie tak z Twoimi klagenami. Albo coś źle robisz, albo dostałeś stare osłonki ! Co znaczy rwą ? Poliamid do Żywieckiej !! Czy to nie jakaś pomyłka ?

Nadziewam jelita lejkiem metalowym i jak dotąd nie miałem problemu z przyklejaniem się jelit. Mam raczej odwrotny problem ze zbyt dużą ilością wody, która ścieka mi z jelit na stół. Jelito naciągam bezpośrednio z naczynia z wodą i naciągam ile wlezie, a potem w trakcie nadziewania przesuwam na początek lejka. Może za krótko je moczycie, albo są za suche do nadziewania ?

We wczorajszej burzliwej wymianie zdań nieopatrznie napisałem do kolego Kowo: Nie chodziło mi o to, że Kowo nie zapłacił bo przekazał kasę kurierowi, a ten mi jej nie oddał. Kowo przepraszam. Kontekst miał być całkiem inny, bo kurier to mój kolega i pewnie kiedyś mi ją zwróci, ale jak pisałem nie płacze z tego powodu. Chyba wczoraj za dużo "książek poczytałem" i ... wiadomo.

Powiedz im żeby zwrócili im pieniądze za naukę. Celuloza była, jest i będzie do wędzenia. Chodzi o to co pisze wcześniej: