Marek z Bielska

no no nie spodziewalem sie ze cos takiego ten zaklad wyprawia,z wyrobami tez rewelacji nie robi chyba?

witam bedac w ustroniu z zona w knajpce trafilismy na wesele jakies polki z wlochem i ot co zagadalem o cos takiego,oczywiscie pani to znala i powiedziala jak to robic ze 3 godz nozki parzyc na malym ogniu i co zrobilem tak,nogi - skora byly twarde,na pazurach pekla skora a nogi sie podczas parzenia powyginaly tak ze nic nie zrobilem,tylko co sie dalo obgrysc to obgryzlem a resza poleciala do kosza,z tego co sadze nie jest to latwo zrobic chyba zeby surowa noge oszwatlowac z tej skory

Basior_wol witam cie jako kolege po szkole,mimo iz ja zajmuje sie teraz czyms innym zawodowo to mimo wszystko pasja zostala slonecznie pozdrawiam i zapraszamy na zlot Marek

masz racje Pedro z tym drugim gniazdem,zapalniczki uzywam tylko do ladowania tel.gps-u no i tego czajnika a tak to wogole.

jak Andrzej zabierze swoj toczek do ostrzenia nie ma sprawy

co do elektryki w samochodzie WV to powiem tyle ze korzystamy z czajnika elektrycznego w ktorym gotujemy sobie wode na kawe (kawe ktora lubimy) podczas jazdy samochodem,mimo iz wtyk jest bardzo goracy nie robi zamieszania w instalacji minusem tego jest ze wode gotuje 0,5l okolo 15 min co w sumie nie przeszkadza,osobom ktore podrozuja polecam taki czajniczek elektr.

witaj Andrzej zabiore ja na zlot razem ze swoim magicznym nozykiem,przekonasz sie naocznie,miec dobra ostrzalke to nie wszystko trzeba ja jeszcze dobrze uzywac,aby efekty byly ostrzalka jest dobra do nozy do kuchni i do naostrzenia siekiery,w naszym przypadku nie bedzie noz po jej naostrzeniu zacinal tluszczu nie mowiac juz o zylach i gruczolow np.z podgardla.w ikei sprzedaja identyczne tylko pod innym logo dokladnie tak jest,nadamy tylko koncowy efekt po marmurku. stalka jak i ostrzalka Lansky nadaja wlasnie ten koncowy efekt noza. szkoda ze niewidziales jak ja P.Anecie naostrzylem pod koniec noze? jeden to musialem wyprowadzic z wyszczerbien,mysle ze po dzien dzisiejszy sluza. Kempes jak Andrzej Bagno zabierze ta ostrzalke na zlot to naostrze ci noz tak ze bedzie golil. moze trzeba bedzie zrobic kurs ostrzenia nozy na zlocie,aby rozwiac juz wszelkie niejasnosci co sadzicie o tym?ostrzenie noza bedzie latwiejsze slonecznie pozdrawiam z mokrego Bielska Marek

ok zaczne używac Ctrl nie tylko do restartu komputera :smile:

witam dla domowego masarstwa polecam ostrzalke ktora osobiscie mam i jestem z niej bardzo zadowolony.jest to ostrzalka firmy Lansky jedna z najtanszych ja placilem za nia 25 zl,naprawde ostrzy noz na brzytwe,kto nie wierzy moge zabrac ja na zlot to przekona sie naocznie jak ostrzy.mam tez dwie stalki,ale w kuchni wole wlasnie ta lansky,zaleta jej jest to ze szybko ja sie myje,jest mala i wspaniale ostrzy. pisze o tym bo wlasnie widze ja ze pojawila sie na allegro pod linkiem http://www.allegro.pl/item396386925_ostrzalka_lansky_10_sekund_pewna_marka_lcstc.html dla domowych masarzy przerabiajacych swinke dziennie ta ostrzalka sprawi ze noz bedzie zawsze ostry i naostrzony z rownymi po boku fazami szlifu,ostrzalka ta ostrzy nawet noze z bardzo twardej stali 58 HCR slonecznie pozdrawiam Marek

majchal jak wroce z wakacji to 4 lipca zaczynamy wedzic :wink: powodzenia

witam Cie fakt jezeli bedziesz wedzil latem ocieplanie sobie mozna darowac,a zima wedzarnia sama pokaze jak wedzi ot co... na temat wedzenia to mozemy sobie popisac jak TWOJA WEDZARNIA BEDZIE JUZ STAC NA DZIALCE,w chwili obecnej to jest takie lanie wody przez durszlak Panowie nie ma co sie denerwowac ,ja w kazdym badz razie jade na wczasy p.s.bedziesz mial wedzok postawiony bedziemy pisac o wedzeniu-pomoge pozdrawiam

witam co tez ludzie nie wymysla zamiast parzenia razenie pradem :grin: popatrz sam

witam obawiam sie ze nie bedzie to dobry pomysl,ale przekonasz sie sam wedzac. kolego ja mam wlasnie wedzarnie metalowa z nierdzewki jest uszczelniona miedzy blachami zwykla budowlana welna,w mrozy wygrzewa sie blyskawicznie do 15 min jest 80-90'C,nie uszczelnialem jej zadnym silikonem,woda do welny mi sie zadna nie leje,a te szpary przez ktore idzie dym sa minimalne nawet bym powiedzial wskazane. NIE ROB Z WEDZARNI TERMOSU BO BEDZIESZ ZALOWAL :!: wlasnie te male przeciagi wewnatrz maja swoj cel to jest ruch dymu,przeciez nic nie piszesz o uzyciu wentylatora wewnatrz,a on bedzie niezbedny do ladnego uwedzenia (nie mylic z owedzeniem),pamietaj ze wykorzystujac naturalny ruch dymu poprzez cug sprawi ze jedne wedzonki beda przypieczone (twarda skorka na szynce lub kielbasie)a inne beda nierownomiernie uwedzone,ruch dymu w wedzarni musi byc. wiesz jak czytam twe posty to tak jakbym siebie widzial,ale 23 lata temu jako modelarza modeli latajacych,zapalem,emocjami mozesz w tym przypadku przekombinowac a po co? teraz jakbym robil kolejna wedzarnie moge ci powiedziec ze bylaby szeroka na 150-160 cm,gleboka 80cm a wysoka na max 110cm z dwoma poziomami mysle ze w swoim zyciu taka wlasnie zrobie i to juz bedzie ostatnia z ktorej bede mega zadowolony. jeszcze jedna uwaga zadaj sobie pytanie ile chcesz w niej wedzic na raz?czy w przyszlosci nie bedziesz wedzic wiecej wedzonek?twoj przypadek rozumiem bo pisales ze masz ograniczone miejsce i robisz to na CZYJES DZIALCE :!: czy warto robic takie inwestycje nie u siebie?zastaniow sie?mozna muszki uwedzic w pudelku zapalek,a szynke w starym wiadrze,lecz w twoim przypadku zastosowal bym stara ocieplona beczke,ktora wedzic bedzie ze hej i nie zal jej bedzie jak wlasciciel wypowie ci po jakims ze tutaj wedzic nie mozesz bo sasiedzi,bo tej pani kotce dym przeszkadza. to tyle bierz sie do pracy nowej wedzarni,bo wiadomosci juz masz chyba mase slonecznie pozdrawiam Marek

a wiem z przekazow babci,taty jeszcze na podlasiu niektorzy po dzien dzisiejszy tam tak robia,a i sam takze robilem taki wyrob i jest roznica,zrob probe a przekonasz sie sam tylko nie zapomnij po peklowaniu zlac miesni zimna woda w celu obmycia i splukania wiekszej zawartosci soli z zewnetrznych warstw

witam Bonair ja metode Wnuczka wyprobowalem juz dawno temu.peklowalem 4 tygodnie z hakiem w lodowce lecz mi plesn jeszcze nie pojawila sie na solance, nie moglem dluzej czekac,smak boczku ktory w ten sposob robilem byl nieco inny od metody 3-5 dniowej jak zwykle robie.boczek upieczony w wedzarni,ktory byl peklowany na tzw.jajko po uwedzeniu i upieczeniu w smaku jest niezly tylko trzeba byc cierpliwym z tym peklowaniem.dla tych co nie maja wagi metoda na jajko jest stara wyprobowana niezawodna metoda-przeciez kiedys nie mieli wag a wyroby wedzonek byly smaczne,dlatego ja tej metody nie ganie. mysle ze mozna by bylo skrocic czas peklowania stosujac lekki nastrzyk wtedy kropeczki plesni wyszly by moze po 2 tyg.dlugie peklowanie mialo swoj cel nie chodzilo starym masarzom o barwe lecz o tzw. 'szmak wedzonek' ktory czynil je wyjatkowymi.

witaj Maxell mimo swojej wiedzy i faktu iz jest to moje hobby,znajduje na forum tak zwane rodzynki lub knify technologiczne. slonecznie pozdrawiam Marek

dokladnie tak jest,ja juz niewiele moge sie nauczyc,ale mimo tego lubie miec reke na pulsie,a i czasem cos sie dowiem jak na przyklad w ostatnim czasie - stopki wieprzowe nadziewane-dla mnie to nowosc zrobil bym na 18.06 na imieniny,ale nie wiem jak ta skore zdjac he he :wink: przez zakup woka zarazilem sie kuchnia chinska i jak na razie dzieki internetowi wiem wiecej,temat obrobki miesnej,smazenie parzenie to sa zupelnie inne smaki niz dotad znalem

papla tak tez myslalem,ale w zimie moga byc juz niespodzianki male

witam Pedro Ty bys sie tak sam nie pochwalil,zona sie wyreczasz a sam siedzisz pocichutku jak czajnik :wink: Gabi tys mi smaka po jedzeniu jeszcze raz zrobila :lol: podobaja mi sie te kabanoski boczus ladnie ladnie slonecznie pozdrawiam Marek

Papla bardzo fajna wedzarnia,a ta szyba dodaje jej szyku.w koncu ludzie z agroturystyki beda sobie siedziec pic i patrzec jak ladnie sie wedzi,napisz czy szyba mocno sie rosi para podczas wedzenia?pytam tak z ciekawosci pozdrawiam

witam piekne wyroby,nastepne rob w nowej musisz nauczyc sie w niej wedzic i zaniechac ta beczke :wink: oj oj kaszaneczke zle przechowujesz w lodowce,zapewnij jej cos aby nie wysychala :!: czarne konce to juz jej krzyk z lodowki-zjedz mnie :tongue:

faktycznie pamietam tez przypadek co wedzilem poledwice i balerony i raz mialem tez taki przypadek podczas wedzenia.mimo iz wedzilem 4 godz. wedzonki kolor lapaly ciezko,dopiero w koncowej fazie po podpieczeniu zaczal lapac kolor,lecz tak nierownomiernie,po sparzeniu rowniez mialem wedzonki poskrecane pomimo iz byla z poledwic sciagnieta mizdra i warkocz, kolor bardzo ciemny,schab na przekroju byl jakby byl z drobiu taka mial barwe, mieso na wedzonki kolega kupil w markecie,ja nie wrozylem od samego poczatku nic dobrego. mieso z taka wada staram sie zawsze eliminowac,dlatego wole kupowac elementy miesne do wedzenia wtedy widze i mam wybor,lub z uboju gospodarczego w okresie od poznej jesieni do wczesnej wiosny,latem nie ryzykowal bym ze wzgledu na wysoka temp. wlasnie z takiego miesa z ta wada 'rybie mieso' wychodza wedzonki suche na przekroju blade lub calkiem biale mimo iz byly peklowane dlugo. rozumiem Dziadka ze ma klina w glowie ,bo jak sie robi dla siebie to pol biedy gorzej jak taka prywatke robi sie na wesele lub dla klienta...mnie by tez to mierzilo slonecznie pozdrawiam Marek

coz zdaza sie czasem nawet najlepszym,grunt ze efek koncowy sie udal. efekt przeladowanej wedzarni wedzonkami,wysoka temp.w palenisku plus zatkana gora wedzarni workiem jutowym i maly ruch powietrza spowodowalo nieoczekiwany wyciek bialka na wedzonki.domniemam tak zwany brak cugu przy pogodzie upalnej tak jak teraz. wykluczam wielofosforany jak i inne wady miesa,mozliwe ze cos takiego moze wystapic podczas osuszania mokrych wedzonek w wedzarni. czy tucznik mogl by byc karmiony pasza zawierajaca duze ilosci bialka?

witaj napisz jaki poszlo z tymi nozkami.pozdrawiam Marek

no to juz wiemy dlaczego ci tak wyszlo,pamietaj ze debowe drewno ma bardzo intensywny zapach do tego ta kora dowalila posmak goryczy,zastanawiam sie czym jeszcze ludzie moga wedzic,bo ja korzeniami jeszcze nie wedzilem,a czytalem juz ze i sloma wedza :arrow: spruboj go upiec tak z godz.temp.90-100'C boczek bedzie maselko,licz sie z tym ze spadnie na wadze,potem przechowywam go zapasteryzowanego w sloiku ze smalcem.