Wnuczek

Tak to moja małżonka robi "frytki" z piersi kurczaka. Bardzo smaczne.

Poczekamy, zobaczymy :wink: . Jeszcze jest ważne jak będzie z jakością.

A ja tak lubię (fasolkę po bretonisku) gdzie zamiast fasoli jest soja :sad: .

Majchal przeczytaj sobie ten temat /viewtopic.php?t=794 W soli dodatkiem jest nie tylko jód ale też cyjanek a dokładnie żelazocyjanek potasu E536. Dodatek ten jest antyzbrylaczem, sól dzięki niemu ładnie wygląda i się nie skawala. Jak o tym pomyślę to mi zbrylenie nie przeszkadza. Pzdr.

Dziadku, jak patrzę na zdjęcia to co nowsza wędzarnia to i dłuższy kanał dymny. Czy twoi klienici zaglądają na www.wedlinydomowe.pl ? Pzdr.

@basior_wol podam przykład z innej branży. Kombinerki to nazwa potoczna. W nazewnictwie technicznym powinno być "szczypce uniwersalne". Nie wnikaj w nazewnictwo, ważne aby było smacznie, zdrowo i kalorycznie. :grin:

Kolego teraz żyjemy w tzw. kapitaliźmie "made by Leszek Balcerowicz", czyli XIXw. W takim kapitaliźmie ekonomia, czyli dochód, zarobek był ponad wszystko. Smutne to ale prawdziwe. Poczytaj sobie receptury podawane przez Dziadka. To są przepisy, normy z lat 50 XXw czyli komuna. Wtedy nie było mowy o takich uchybieniach (przekrętach). Wtedy jeśli już w sklepach pojawiła się wędlina to miała być dobrej jakości. Pzdr.

Ja tam kolegę basior_wol rozumiem. Gdybym się urodził później miał bym zaświadczenie o dys-coś-tam i nie przechodził w czasach szkolnych męczarni z ortografią. Ratowało mnie tylko to, że byłem "zdolny". W czwartej klasie technikum czytałem wypracowanie z czystego zeszytu. Dowiedziałem się, że stać mnie na więcej i dostałem 4. Na studiach było już łatwiej. Pzdr.

Jeden z moich pierwszych kindziuków czeka do tej pory na degustację. Planuję ją , degustację zrobić na zlocie. /viewtopic.php?t=1427&highlight=kindziuk Kindziuk był zrobiony w grudniu 2007r. czyli ma już pół roku. Pzdr.

Chyba prostym sposobem wykonania takiej kiełbaski będzie zrobienie białej drobno zmielonej. Kiełbaskę trzeba będzie sparzyć a następnie zdjąć osłonkę (jelito). Pamiętaj o bardzo dokładnym wyrobieniu farszu. Jeśli byś parzył bez osłonki wyjdzie Ci smaczny rosołek i raczej sucha kiełbasa. Chyba, że jest jakaś matoda na zatrzymanie soków w wyrobie pozbawionym osłonki. Pzdr.

Majchal masz rację. Pestki + alkohol to trucizna. Ale z drugiej strony "co nas nie zabije to nas wzmocni". Ja tam zawsze zalewałem alkoholem wiśnie z pestkami. Taki kompocik jest smaczny. :tongue: Pzdr.

Dla tych co jeżdżą nad Bałtyk a właściwie nad zatokę, polecam Piaski. Koniec mierzei wiślanej, prawie granica z Rosją. Najważniejsze puste plaże, nie ma tłumów. Mają tam też sporą flotyllę kutrów, więc świeżą rybę można kupić przez cały dzień. Pzdr.

Dziękuję za odpowiedź. Czyli jeśli mamy trochę wiedzy i dysponujemy mikroskopem możemy takie badanie wykonać samemu. Pzdr.

Na rynku w Mińsku Mazowieckim (środy i piątki) można kupić peklosól w cenie 2zł. za 1 kg. Jaka będzie cena za większe opakowanie nie wiem. Pzdr.

Ostatnio na forum było sporo o badaniu po ubojowym mięsa. Sam tego , przy uboju gospodarczym nigdy nie robiłem. Swoimi postami trochę mnie wystraszyliście. Mam więc pytanie. Czy można takie badanie przeprowadzić samemu i co jest do niego (badania) potrzebne? Dysponuję mikroskopem o max. powiększeniu 200, preparaty potrafię wykonać. Czy badanie to tylko szukanie włośnia w mięśniach przepony? Z góry dziękuję za odpowiedzi. :grin: Pzdr.

Ze zbytnią czystością też należy uważać. Jeżeli organizmowi nie "dostarczymy" pewnej dawki bakterii to zapomni jak się przed nimi (baktriami) bronić. Jest to podobnie jak z actimelem /viewtopic.php?p=43746#43746 Pzdr.

A może zamiast elektrycznego wystarczy Ci ręczny śrutownik? http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Uniwersalny_srutownik_stolowy_Porkert&przedm=419253&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F165992&sortuj=kod Pzdr.

majchal w budowie w wędzarni nie ma reguł. Ja mam dwie małą murowaną i dużą metalawą. W murowanej komin jest 14/14cm (połówka cegły) o wysokości 5,5metra. Wędzarka jest podłączona do istniejącego wcześniej komina. Kanał dolotowy ma wymiary 14/28cm. i długość 70cm. Wedzi się naprawdę dobrze. Metalowa ma kanał z rury o średnicy 15cm i długości 1metra. Rura jest zakopana w ziemi, palenisko też jest w ziemi. Wdzarkę nakrywam kawałkiem blachy. Też się w niej dobrze wędzi. Pzdr.

Ten pomysł troszkę popieram. Proponuję ogólnie sól bez antyzbrylacza czyli żelazo cyjanku potasu. Myślę ,że ten zwjązek chemiczny nie jest dla Nas zbyt zdrowy a dla dziecka napewno. Następną sprawą jest samo mięso. Daj sobie spokój z fermowymi kurczakami i wieprzowiną z tuczrni. W ich mięsie jest pełno antybiotyków i hormonów wzrostu. Proponuję dogadać się z jakimś uczciwym rolnikiem i od niego kupować mięso na wędliny dla dziecka. Pzdr

Komin może być wąski, nawet 14/14cm. lub rura o średnicy 10cm. Należy tylko pamiętać aby "sufit" komory wędzarniczej był płaski a komin na środku. W takiej konstrukcji występują piękne i porządane zawirowania dymu. Stolarz wędzarnia piękna. Pzdr.

Straszny, gratuluję pomysłowości. :smile: Pomysł świetny i prosty za razem.

Grabinę możesz brać spokojnie do wędzenia. Najwyżej będziesz miał, po tym drewnie troszkę jaśniejsze wędzonki. Pzdr.

Andrzeju, klub +100 to dla Nas nobilitacja. Znaczy, że robimy smaczne wyroby. Pzdr.

A ja zawsze robiłem sery z mleka od krowy :grin: :grin: :grin:

Jaki miałeś garnek do parzenia? Czy kiełbaskom nie było za ciasno? Mi się kiedyś tak zrobiło z kiełbaskami które były na dole garnka. Chciałem sparzyć za jednym razem całą partię i je ciasno upychałem. Pzdr.