TOSHIBA

To ja - nowicjusz - TOSHIBA :lol: Bo było za mało powietrza, i się ogień zadusił. Ewentualnie woda przyczyniła się do zagaszenia.

Gdybm to ja nie był pryszczaty na jedno oko :grin: , to bym coś napisał, ale powiem krótko, interesująca kolumna :wink: . Ten kto wie o co chodzi, ten wie, a reszta musi poszukać w internecie. :lol: Co do zamieszczania na pierwszej stronie to jeden producent już jest, będzie konkurencja.

Mąż po kolejnej kłótni w domu – i związanym z tym „cichymi dniami” Postanowił kupić sobie jakieś zwierzątko z którym będzie mu raźniej. Poszedł do sklepu i się rozgląda, zaciekawiły go ptaszki, a szczególnie jedna papuga. Kosztowała 5 tyś, a inne po 50 i 100 zł. Pyta wiec sprzedawcę dlaczego ta jedna jest taka droga, A on mu odpowiada, że ta jedna robi super loda. Oczywiście facet niedowierza, a sprzedawca proponuje mu sprawdzenie tego faktu za jedyne 200 zł. Facet zabrał papugę do łazienki i po 5 min wychodzi. KUPUJE !! zapłacił i idzie do domu. Żona już w drzwiach opie….la męża, że znów się nachlał i w dodatku jakieś ptaszysko przytargał do domu. Mąż stanowczym głosem przerywa jej narzekanie i mówi: Naucz ją gotować i sprzątać i wyp….laj z chaty.

Też mam ten timer, jednak on działa tylko do 120 min, więc przy duzych wędzonkach się nie sprawdzał. Dokupiłem prosty zegar sterujący za 3 Euro i oryginalny zmostkowałem wyłącznikiem. Do małego parzenia lub pasteryzacji słoików (do 120 min) kozystam z fabrycznego timera, a do szynek z zewnętrznego. Przedtem, po prostu przestawiałem timer co 1,5 godziny na max, przy okazji kontrolowałem proces (czytaj - zaglądałem z ciekawości do gara :lol: )

20 pstrągów w solance I 5 kg ćwiartek kurczaka Wszystko zapakowane (podwójnie) w worki strunowe. Samo dopasowuje się do wolnego miejsca w lodówce. Zajmuje mało miejsca. Daje się tylko tyle solanki ile przewidziała technologia. Wersja z większą ilością obrazków :wink: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1538

Tak, cała szynka z kością, słoniną i ze skórą, ale tak jak pisałem wcześniej stópka wystawała, więc ją obciołem. Normalnie taką szynkę parzył bym w kegu po piwie ale skończył mi się gas do taboretu gazowego, a nie chciało mi się jechać po nową butle, a pozatym parzenie przewidziałem na noc, a jak bym to robił na taborecie to trzeba pilnować temperatury - a wolałem spać, a rano szynka gotowa :grin:

Mieści się szynka 15 kg minus stópka :smile: (nie zmieściła się więc obciołem :lol: ) parzenie takiej szynki to czysta przyjemność, nic nie robisz temperatura sama się pilnuje. Słoiki też gotuje się OK O kiełbasie nie wspomne bo to chyba jasne. Ale skoro 29 l za mało to weź tego bemara ma 44 l Tylko ta moc troche słaba, ale co się dziwić bemar - to podgrzewasz (dosłowne tłumaczenie - utrzymywacz temperatury) a nie "gotowacz" :lol: :wink:

Wpisz w ALLEGRO - garnek elektryczny - http://www.allegro.pl/item332679171_duzy_29l_garnek_elektryczny_220v_regulowana_tempe.html http://www.allegro.pl/item337603145_gar_garnek_elektryczny_severin_ea3649_28litrow.html http://www.allegro.pl/item337603318_gar_garnek_elektryczny_severin_ea3652_29litrow.html Są wersje tylkjo z termostatem i takie które mają termostat i zegar, który wyłączy grzanie po zadanym czasie. W takim garnku możesz pasteryzować słoiki i parzyć wędzonki / kiełbasy.

To właśnie była odpowiedz :smile: I tak właśnie była moja odpowiedź :!: Tematów powinno być jak najwięcej, a każdy sobie to poczyta, co go interesuje, a co nie to pominie. A jak nie znajdzie tego co chce, to albo założy nowy temat, albo i nie. Co do tytułu strony, hmmmm, dawno już się zdeaktulizował, ale komu to przeszkadza :question: mi, nie :grin: . Czytam sobie to co chce, a reszte pomijam :lol:

Nie rozumiem sensu prowadzenia ewentualnej dyskusji. A kto komu karze czytać działy które go nie interesują. Jak komuś coś nie pasuje, może założyć własny dział i tam się produkować do woli. Powodzenia

Ty, SZCZEPAN, coś Ci się daty poj....ały :grin: Nie chlej więcej :grin: prima a"prilis jest za 4 dni. :lol: Nara

Albo, jak nie masz ochoty sie bawić w spawanko / wyginanko blaszek, to masz gotowy z nierdzewki http://www.allegro.pl/item334318322_zdrowa_wedlina_szynkowar_stal_nierdzewna.html niestety 150 zł musisz wydać.

Oczywiście, ale lepiej wpierw podwędzić :grin: , parzyć nie musisz.

TAK :grin: Już pisałem wcześniej cyt: Zawartość nitrytu w peklosoli, czyli czegoś "nie słonego", jest znikoma, więc nie bierzesz tej ilości pod uwagę ważąc peklosól. Dotyczy także saletry. Nie ma znaczenia czy solisz solą kamienną czy peklujesz peklosolą czy też solą z saletrą. Ilość jest zawsze ta sama samej soli lub soli peklujących. Mięsa peklujesz lub nie, zależy co chcesz osiągnąć. a tłuszcze tylko solisz

Tłuszcz się soli, nie pekluje. Nie ma hemoglobiny więc nie ma sensu peklować. Soli dajesz tyle samo co do mięsa. No chyba że z tłuszczem jest z mięsem, wtedy „na oko” obliczasz ile mięsa / ile tłuszczu i w podobnym stosunku mieszasz peklosól z solą kamienną. PS Zawartość nitrytu w peklosoli, czyli czegoś "nie słonego", jest znikoma, więc nie bierzesz tej ilości pod uwagę ważąc peklosól.

Ja liczę tak Pierwsze 2 cm mięsa to 48 h następne 5 cm to 7 dni każdy następny 1 cm to 48 h Tak mi kiedyś powiedział stary masarz i jak dotąd to, sie sprawdza. Nigdy mnie nie zawiódł, wiec chyba jest OK z ilością soli nigdy bym nie experymentował, dawka max 21 g / 1 kg to rzeczywiście max, ja trzymam się 18 g/1 kg bo tak mi odpowiada smakowo. Pamiętaj, że prawie cała użyta sól jest wchłonięta przez mięso, więc to nie to samo, co zabawa z solankami. PS WW dotyczy peklosoli (z nitrytem) 2 - 5 st C Jeżeli chcesz koniecznie coś przyśpieszać, to tylko podwyższając temperaturę peklowania. A jeżeli przedłużyć, obniżasz temperaturę.

Drogi Kolego SZCZEPAN, nasze kopie starły się już na tym forum :lol: Całej "tabeli Dziadka, nie przerobiłem, jedynie 5 dniowy cykl i to wielokrotnie. W tym cyklu mi wyszło za pierwszym razem i odpowiada mi technologicznie - kupuje mięso w piątek, pekluje do środy, do czwartku ociekanie i wędzenie. Na weekend mam wędzonki. Więc nie pisz proszę żeby przerobić coś praktycznie, dopuki sam nie sprawdzisz tego praktycznie :lol: Proponuje sprawdzić i podzielić się z nami wrażeniami :wink: :grin: PS Pewnie tym technologom nie pasuje 16 % ponieważ jak wpakują 1 litr (lub więcej :lol: )do 1 kg szynki z "E" to wtedy szynka jest za słona?

Z tabeli DZIADKA kożystam z 5 dniowego cyklu i strzykam w mięso tyle ile wejdzie, jak cieknie bokami znaczy że dość. Na Świeta robiłem szynkę w całości 14 kg i też wyszła OK. Jak już pisałem wcześnie ważne jest aby ilość solanki była dostosowana do il;ości mięsa - czyli 400 ml na 1 kg i jak się tego trzyma, no i oczywiście ilości soli na litr względem ilości mięsa to musi wyjść. Mięsa nie próbuje po peklowaniu, bo nie muszę, zawsze wychodzi OK. No i na koniec nie należy zapominać o temperaturze peklowania. PS

W zatłoczonym tramwaju stojąca starsza pani zwraca się do siedzącego młodego murzyna, W naszym kraju jest taki zwyczaj że młodszy ustępuje miejsca starszej pani, Murzyn odpowiada jej na to A w naszym kraju jest taki zwyczaj że zjada się starszych ludzi.

Życzę Wam by na Wielkanoc robote w kuchni odwalił zając, baranek potem posprzatał stoły, a Wam zostały ..... SEX I PIERDOŁY :grin: :shock: :lol: :grin: :wink: Smacznego jajka i obfitego dyngusa życzy TOSHIBA

I nie musisz, pytałeś się o wędzenie, więc odpowiedziałem, a z tego co piszesz chcesz podwędzić - a to nie to samo. PS Kurczak Dziadka należy właśnie do produktów podwędzanych, a nie wędzonych, a co do tego co lepiej smakuje nie bede dyskutował - na temat gustów - smaków i polityki się nie dyskutuje :tongue:

Lepiej by było gdyby jeszcze ciepłe wsadził do wędzarni, teraz jak już są zimne i do tego zimne wędzenie da mizerny efekt - czytaj - zmieni kolor osłonki i warstewki pod osłonką prawie nie wpływając na smak zawartości głębiej. Następnym razem upiecz pasztet w wędzarni, a zobaczysz jaka jest różnica.

Jeżeli coś sparzysz lub ugotujesz lub upieczesz to nie da się tego uwędzić, można co jedynie obwędzić / okopcić. Z tego wynika że obrana kolejność nie doprowadzi do zamierzonego efektu. Wędzi się zawsze PRZED obróbką termiczną

Serdeczne podziękowania dla wszystkich któży złożyli mi życzenia i dla tych co mi nie złożyli ale chcieli i zapomnieli :grin: :grin: :lol:

Maskownice możesz zrobić np. z kega po piwie. Jest ze stali nierdzewnej / kwasowej. Po małych przeróbkach – wycięciu góry i dopasowaniu odpowiedniego wieka i wspawaniu 2 garbów w środku masz już bęben. Wystarczy to umieścić na jakiś rolkach z których min. jedna będzie napędzana wolnoobrotowa i powinno działać. Jeżeli ma to być masownica podciśnieniowa musisz zrobić szczelny dekiel odkręcany i wyprowadzić wentyl, ale nie wiem czy aż tak daleko chcesz z tym pójść. :grin: PS Z tego co się orientuje mienienie się mięsa po przekrojeniu nie ma nic wspólnego z masowaniem, no może pośrednio ma coś wspólnego – to chemikalia z serii głębokiego E :sad: + antybiotyki którymi świnka była karmiona :wink: