Skocz do zawartości

TOSHIBA

Użytkownicy
  • Postów

    4 044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TOSHIBA

  1. To nie bimber, obojętnie jak aby sponiewierał :grin: :grin: :grin: Tylko hodowla w ściśle określonych warunkach :lol: :lol: :lol: Ale można i tak, jednak po paru razach ubierania zakwasu i dokładania nowych porcji maki, w takiej hodowli powstaną niekontrolowane mutacje drożdży, które bedą miały wpływ na smak i na kondycję drożdżaków.
  2. Nigdy nie miałem takiego zamiaru :lol: :lol: "Inkubator" hodowlany :wink: Potrzebny jest: kartonik słoik koło 3 litrów mata grzewcza, lub przewód grzewczy - stosowany do akwariów dla gadów termostat akwariowy Owijasz słoik przewodem, wstawiasz do kartonika (kartonik jako "termos" kartonik powinien być w miarę dopasowany do słoika, tzn. nie za duży!) wsuwasz czujkę od termostatu i masz gotowe. Hodujesz gdzie chcesz i masz stabilizację temperatury. Sposób sprawdzony przezemnie, i działa 100 % gwarancji :lol: . niestety teraz nie hoduje znów przeprowadzka :sad: :???: inwestycja koło 30 EURO ceny w Polsce podobne
  3. TOSHIBA

    problem

    Nie :lol: :shock: "coś " tylko "cos" (cosinus) 0,8 - z tabliczki - przesuniecie fazowe, mające wpływ na straty mocy, czyli mniejsza moc - w skrócie mówiąc - :lol: Gdyby wirnik dogonił wirujace pole (w silniku ze zwartym wirnikiem), czyli cos = 1 silnik by stanął. Wirnik kręci się tylko dzięki tym stratą. I dziej się tak, oczywiście tylko teoretyczni, silnik dochodząc do maksymalnych obrotów, czyli prawie dogania wirujące pole traci moc i zwalnia, to powoduje znów zwiększenie przesuniecia więc nabiera mocy (obrotów) i tak w kółko - silnik sam stabilizuje się na granicy Silnik ze zwartm wirnikiem (bez komutatorowe) to niestety jeden z najgorszych wynalazków, ale ze względu na niski koszt produkcji wszechstronnie stosowane. Do wszelkiego rodzaju napędów siłowych stosuje się nadal silniki z komutatorem (szczotkowe). Odnoszę wrażenie że Kolega DZIADEK chce silnik zastosować jako napęd do maszynki do mięsa, w takim przypadku potrzebny jest duzy moment obrotowy - maszyna musi mieć moc aby ruszyć, w związku z tym powinien szukać silnika ze szczotkami. W silnikach ze zwartym wirnikiem, do ruszenia wykorzystuje się kondensator który jeszcze bardziej przesuwa pole magnetyczne co powoduje że silnik rusza. Jednak moc tego jest za słaba aby ruszyć jakimś ciężą maszyna. Taki silnik można "rozkręcić" bez kondensatora, po prostu obracając ręką na początku, potem silnik kręci się sam. Coś takiego powinno załatwić sprawę http://www.allegro.pl/item302268988_silnik_pradu_stalego_motoreduktor_250w_155obr_.html Jest to silnik na napięcie stałe, czyli możne się kręcić w prawo i lewo Można płynnie regulować obroty. Niestety trzeba dorobić prosty zasilacz (jakieś 30 zł) Ma przekładnię trzeba zredukować obroty o połowę jakać przekładnia pasowa na dwóch kołach (rośnie moc prawie o 100 % !!! ) dla potrzeb "masarskich" potrzebne jest od 70 do max 100 obr / min i moc na wale końcowym od 450 W maszynka 5, do 1000 W maszynka 32
  4. Buraczkowy chlebek, nie może być kolory buraczkowego. Wie o tym każdy kto zagotował barszcz :grin: Z pieknej barwy czerwonej robi się szara :grin:
  5. Dodaj olej na samym końcu, jak wszystkie pozostałe składniki dokładnie się wymieszają. Porównaj wyniki i opisz czy wyczuwasz różnicę.
  6. TOSHIBA

    problem

    :grin: Tak się liczy na prąd stały :grin: A przy silniku na zmienny należy uwzględnić cos. Ta wartość kondensatora na tabl. znam. ma poprawić ogólny cos żeby nie było strat i zakłuceń w sieci. Lub przesunąc faze rozruchową żeby silnik ruszył. Zależy gdzie się go podłączy.
  7. TOSHIBA

    problem

    Liczy się to tak 220 x 1,6 x 0,8 = 281,6 W V x A x cos Ale w Polsce jest teraz 230 V w sieci Więc 230 x 1,6 x 0,8 = 294,4 W Przy obrotach 1400 / min (teoretycznych) bo silnik jest ramkowy więc 1360, ma bardzo słaby moment obrotowy (jak wszystkie ze zwartym wirnikiem) dlatego stosuje się je do wentylatorów. Jak chcesz mieć dobry moment obrotowy to szukaj takiego ze szczotkami. Masz wtedy duży moment i możesz regulować obroty napięciem.
  8. Nie ale dodany do niedosolonej potrawy sprawia że soli jest akurt. przykład macie na początku, podałem tam przepis na kiełbase "vegettkę" :wink: a z wyliczeń później wychodziło że jest za mało soli, co w prakty :wink: e okazuje się że jest akurat.
  9. TOSHIBA

    Przyprawy - Lubczyk

    Pewnie że tak, jeszcze lepiej zamrozić i zawsze gotowy jest do zupy, ale czy lubczyk nadaje się do kiełbasy to nie wiem
  10. Nie ma co demonizować tej biednej vegetty i tym podobnych. Ludzie to jedzą i jakoś nie umierają (również Pani żona Maxella :grin: no i sam Maxell bo przeciez nie gotuje sobie innego obiadu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ). A sma glutamian, lub inna witaminka w rozsądnych ilościach nie jest bardziej szkodliwa a jeżeli przykładowo powietrze na sląsku :shock: :grin: Juz wcześniej proponowałem osobny dział - dodatki . To że o nich sie nie pisze nie oznacza że ich nie ma :grin: a przynajmniej nie bedzie się mówiło o jakiś mitach tylko wywali się wreście kawę na ławę. Nie łamie to przecierz zasad "Wędliny Domowe" bo właśnie będzie można podagać o zastosowaniu tego, czy czegoś innego właśnie w domu. Nie namawiając nikogo do stosowania.
  11. Z tego wniosek że trzeba kupować bardziej firmowe warzywko vegetty, tam gdzie jest cały ckład podany. :grin: A swoją drogą z skąd Kolega MAXELL miał taką przyprawę, czyżby sam używał :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
  12. Generalnie nie mogłem znaleść proporcji i wychodziło cos co nie nadawało się czasami do jedzenia, nawet dla psa. Też dodaje, ale do takiego kurczaka co na tym formum nazywa się Kurczakiem Dziadka - mniej soli sypie. Robiłem go bardzo podobnie, tylko po parzeniu piekłem go w dymie. Dajesz zamiast takiej ilości peklosoli jaką ujmiesz, możesz nawet 100 % Mi pasuje dodatek smakowy warzyw :grin: wręcz wg. mojego smaku jaet nawet wskazany :lol: Spoko, takiej kiełbasy się nie przechowuje tylko zjada, u mnie ma krótki żywot. Jest to rodzaj białej kiełbasy ( piszę rodzaj, bo po 2 dniach jest różowa, ale nie czerwona jak typowo peklowana) i jak każda tego typu kiełbasa jest produktem krótkotrwałym.
  13. Z tą wegettą lub warzywko lub coś w tym stylu, to nie żart. Spróbujecie, a zmienicie na 100 % zdanie. Pierwszy raz zrobiłem taką kiełbasę parę lat temu, były to moje początki kiełbasiane. Po nieudanych własnych kompozycjach przyprawowych i mięsnych, mój znajomy rzeźnik widząc moje rozgoryczenie i chęć walnięcia tej zabawy w kąt dał mi właśnie taką propozycję kiełbasy. Ja ze swojej strony dodałem tylko bazylię. Powiedział krótko, to nie może się nie udać i będzie smakować wszystkim. Miał rację to mój pierwszy 100 % sukces. Pomimo wyliczeń moich Kolegów - znakomitych Fachowców - wegetto warzywko podobne dodawać 19 max 20 g na kg mięsa - SPRAWDZONE :!: PS Dla tych co dalej niedowierzają mogą dodać zwykłą sól niejodowaną, lub nawet jodowaną bo takie 5 kg kiełbaski to na 2 dni starczy więc nic się nie stanie.
  14. TOSHIBA

    Pierwsza kiełbasa

    Ta kiełbasa zawsze wychodzi, wszystkim smakuje. Na początek potrzebny jest sukces, jako zacheta do dalszej pracy. Potem można się bawić w klasy mięsa i samodzielne dobieranie przypraw. :tongue: :lol:
  15. TOSHIBA

    Pierwsza kiełbasa

    Najprostrza kiełbasa Pół na pół szynka i np karkówka lub biodrówka np 2 kg + 2 kg 1 kg golonek samego mięsa (musisz kupić 2 kg bo po wytrybowaniu kości i skóry zostanie 1 kg) mięso mielisz na sitku 8 mm lub 10 mm - takie jakie masz A golonkę na najmniejszym 2mm jeżeli nie masz to mielisz na większym wlewasz szklankę wody i mikserem doprowadzasz do zmiksowania prawie na masę - uwazaj nie przegrzej tego podczas miksowania. Dodajesz do zmiksowanej masy 19 g wegetty lub warzywka lub coś w tym stylu na każdy kilogram ( wszystkich mięs razem, czyli w tym przypadku na 5 kg / 19 x 5 = 95 g 1 g majeranku na 1 kg = 5 g 0,6 - 1 g bazyli na 1 kg = 3g - 5 g 0,6 g pieprzu na 1 kg = 3 g mieszasz i dodajesz mięsa grubomielone i znów mieszasz aż będzie się kleiło do ręki. to wszystko pakujesz we flaki możesz nawet w osłonkę białkową. Jeżeli nie masz wagi do przypraw to kupujesz przyprawy w mniejszych opakowaniach i dzielisz na "oko" lub na kreski (podobnie jak na filmach dzielą biały proszek do wciągania :lol: Następną kiełbasę zrobisz wg własnego uznania i dodasz takich przypraw jakie chcesz, to do góry to skrót, a dalej to musisz samemu kombinować, lub opierać się na przepisach ze stronki. Co do nadziewarki, jeżeli nie masz nic, to kup na allegro taką chinską z korbką, dasz se radę. Powodzenia
  16. ANDRZEJ K. Niewątpliwie zdolność akumulacji ciepła przez wędzarnie murowaną należy zaliczyć do cech pozytywnych. Nawet stosowanie wędzarni typu ATMOS, pomimo jej wielu zalet można powiedzieć że ma i wady – brak „ducha wędzarni”. Sucha i wygrzana wędzarnia murowana, jest w stanie „wybaczyć” błędy niecierpliwego operatora. Przyjmie część wilgoci ze źle osuszonych wędzonek, szybko wraca do swojej temperatury w trakcie zaglądania do niej. :grin: Niestety jest to okupione sporą ilością drewna, gazu lub prądu na samo wygrzanie i osuszenie. Dalej wzrostowi temperatury towarzyszy „pocenie się” wędzonek na co trzeba zwrócić uwagę podczas wędzenia – wędzarnia murowana ma większą bezwładność i efekt ten jest mniejszy a jeżeli przykładowo w wędzarni beczkowej. Należy jeszcze pamiętać że dokładając do paleniska i wkładając tam przykładowo 1 kg drewna, tak naprawdę wkładamy ½ kg drewna + ½ litra wody +/- w zależności jak wilgotności drewna. Do murowanych wędzarni musimy podkładać więcej drewna czyli wprowadzamy więcej wody w opale. W beczkach duża część wody wykrapla się na ich obudowach i ścieka w dół.
  17. No jest to niewątpliwie wada wędzarni murowanych. Dodatkowo zauważyłem iż w wielu zawartych na forum opisach procesu wędzenia jest używane sformułowanie mówiące o „wygrzaniu wędzarni” może to sugerować że wystarczy podgrzać wędzarnie i już. Bardziej jednoznaczne było by sformułowanie brzmiące np. …. wygrzej dobrze wędzarnie celem jej dokładnego wysuszenia.
  18. Kolega DZIADEK prowadzi bardzo ciekawy cykl postów w temacie jak w tytule działu. Jasno wynika z tego że nie potrzebne są marmury lub atmosy, aby coś uwędzić. Z pewnością takie wiejskie wędzarnie są proste w wykonaniu i nisko budżetowe. Wymagają jednak one trochę wprawy od operatora wędzarni i z pewnością okupione one były paroma wpadkami na początku. No i z powtarzalnością procesu na pewno nie jest za dobrze, ale z pewną dozą tolerancji powinny podstawowe wyroby wychodzić wpożądku, najwięcej problemu na pewno napotyka się przy procesach wysokotemperaturowych, gdzie równomierne rozłożenie temperatur w całej wędzarni (na szerokości, długości i wysokości) jest bardzo trudne wręcz czasami niemożliwe. Jednak ważąc za i przeciw jest to dobry początek żeby nabrać wprawy i zdobyć pierwsze szlify. Zdobyte doświadczenia pomogą zrozumieć proces, i dać wskazówki do budowy innej wędzarni często za „grubą kasę”, zaoszczędzi ewentualnych przeróbek i związanych z tym dodatkowych kosztów. Tak jak zwykła beczka do wędzenia, załatwia się ją, wywala się dno i praktycznie już jest wędzarnia. Są pierwsze wyroby i zaczyna się przygoda z wędzeniem. Dalej „choroba” postępuje już swoim tempem, u jednych powolutku, a u innych „powala z nóg” :lol: :lol: :lol: :lol: .
  19. Jak już sprzedawca podaje TYLKO nr tel. komórkowego i aders E-mail, to już wszystko jasne. Znikający punkt Tu podbierze "podwędzi", tam nie zarejestruje działalności i udaje biznsmena. Wzbudził moje zaufanie :???: :lol: :wink:
  20. TOSHIBA

    Duża szynka

    Po napisaniu ww postu przeczytałem cały artykół z pierwszej strony (za pierwszym razem oglądałem tylko smakowite fotki :grin: ) i tam też parzenie trwało 7 godzin mimo wagi 12 kg
  21. TOSHIBA

    Duża szynka

    Ta norma jest przy okrągłych kształtach, np ta na fotkach ma płaskawy kształt i jeżeli miałbym parzyć to dał bym przy tej wadze około 6 ,5 max 7 godzin
  22. TOSHIBA

    CZASY KRUSZENIA MIĘSA

    Popieram każdą konstruktywną dyskusję. Mimo że coś było już opisane, mozna na podstawie tego wyjasnić powstałe niejasności. :grin:
  23. TOSHIBA

    CZASY KRUSZENIA MIĘSA

    Eeeeee to zły przykład, tam Schogun zapomniał o nim i ogrodnikowi łeb obcieli bo waliło jak cholera. :grin: :grin:
  24. TOSHIBA

    CZASY KRUSZENIA MIĘSA

    Aż strach coś napisać :blush: :grin: :wink: Czy to chodzi o czas od uboju do obróbki :question: :grin: A czy kruszenie mięsa odbywa się w lodówce, lub innym chłodnym miejscu :question: :grin: I czy temperatura powinna wynosić 0 do 3 st C :question: :grin: A może w niektórych przypadkach nawet minusowa :question: :grin: Czy ptactwo dzikie też zalicza się do ogólnego pojęcia dziczyzna :question: :grin:
  25. Mozna tez nie napełniać do końca to wtedy mozna je wyginać (łamać), ale generalnie jako masowy wypełniacz :grin: :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.