TOSHIBA

Napisze wprost bo nie lubię gadki typu pit-pitu och jak ładnie, mimo że widzę że już jest konstrukcja skopana. Nawet nie wsadzaj tam mięsa, bo i tak wszystko wyciągniesz i będziesz mieszał ręcznie. W najlepszym wypadku wszystko obklei się wokół tej konstrukcji „mieszającej” i będzie się kręciło razem z oską, jeżeli jednak się nie przyklei to albo silnik nie da rady kręcić lub po prostu te łopatki się ukręcą. Jeżeli z jakiegoś powodu mimo wszystko będziesz chciał to uruchomić to skróć łopatki o min 60% (te zewnętrzne) i je wygnij o jakieś 20 stopni – wygnij do środka. Te wewnetrzne obetnij i przyspawaj same łopatki na wyśięgniku krotkim do obudowy też pod kątem 20 stopni ale w przeciwnym kierunku spady i tak żeby mieszadło mogło się z nimi mijać. Tak czy owak nie będzie to dobrze działać, ale przede wszystkim cos z tego będziesz miał. Ja bym w ogóle tego nie przerabiał tylko wywalił i powrócił do oryginału, co jedynie można w oryginale lekko zmienić kąty jak ktoś bardzo odczuwa potrzebę poprawienia czegoś. Nie bierz mojej wypowiedzi za złośliwość, co jedynie jako dobrą radę która wykorzystasz lub nie – zależy od Ciebie.

Może to nie będzie odpowiedz która Cię zadowoli, ale nie radzę pytać się „jakieś pani/pana” w urzędzie, lub dzwonić w tej sprawie do kogoś z urzędu. Jak przyjdzie co do czego to co odpowiesz? Że ktoś, nie wiadomo kto, coś doradził? Składaj zapytanie NA PIŚMIE i to do naczelnika! i nich Tobie NA PIŚMIE!! Odpowiadają, będziesz miała jakiś dowód że tak, a nie inaczej, Cię poinformowano.

Radek_57, Masz w temacie – smar do ewentualnego kontaktu z żywnością – co nie znaczy że masz go do żywności dodawać, tylko jeżeli zachodzi możliwość kontaktu to powinno się stosować smar jak w temacie. Między innymi do przekładni w nadziewarce, a szczególnie w pionowej. KOWO – wazelinę to se można stosować do wielu zastosować, ale raczej nie do/bezpośrednio przy żywności. cyt: Wazelina - substancja mazista, dość rzadka, bezwonna, niskotopliwa, nie wysychająca, koloru od białego poprzez żółty do brązowego - we wszystkich wypadkach dość prześwitująca. Jest mieszaniną węglowodorów parafinowych (alkanów) z pogranicza stałego i ciekłego stanu skupienia w normalnych warunkach otoczenia - głównie są to dokozan (C22H46) i trikozan (C23H48).

Miro, fajne rozwiązanie, jak zwykle proste rozwiązania najtrudniej wymyśleć. Możesz zdradzić jaką siłę ma ten siłownik okienny? Nie chce Cie naśladować bo napęd mam przy wszystkich nadziewarkach (również przy 2,5kg) – przydatny i bardzo ułatwia pracę, pytam z czystej ciekawości :grin:

http://allegro.pl/kosciarka-kruszarka-rozdrabniacz-kosci-i1278808146.html

A czy nie prostszym sposobem jest wyeliminować potrzebę wygrzewania i osuszania komory ocieplając ją i wykładając blachą? Lub bardzo mocno zredukować wygrzewanie i dla bardzie ‘tradycyjnych” ocieplić i wyłożyć cienkim drewnem? Oszczędność drewna = energii, mniejsze zanieczyszczenie środowiska i oszczędność czasu + nie trzeba kupować i montować ruszta :grin:

Poza jednym „małym” szczegółem, popielnik wtedy musi być wielkości paleniska. :grin: :grin:

A ja może się powtarzam, ale jeszcze raz proponuje podział na wędzarnie = komora wędzarniczą i obudowę dekoracyjną komory wędzarnicze = „opakowanie”. Co komu szkodzi omurowanie/obłożenie prawidłowo wykonanej komory wędzarnicze klinkierem, cegłą, kamieniem, kafelkami itd. czyli kto co chce. Warunkiem jest tylko to żeby „opakowanie” nie było toksyczne (i to w różnych temperaturach) i nie przepuszczało wody Np. deszczowej, gruntowej. O kanale dymnym nawet nie wspominam, bo mało kto ma go wyeksponowany więc tu liczy się przede wszystkim z czego jest zrobiony i jak. Kwestia paleniska była już tyle razy wyjaśniana że też nie będę klepał powtórek. Pozostaje tylko decyzja o ruszcie, ale przy prawidlowo wykonanej komorze wędzarniczej i kanale dymnym nie ma potrzeby rozważać tej kwestii. Czyli jeden podstawowy problem: podział na komorę wędzarniczą i jej „opakowanie” I tego nie należy mieszać.

Problem w nazewnictwie Komorę wędzarnicza proponuję wykonać z drewna lub obić blacha na stelażu (oczywiście ocieplone wełna). Teraz co do obudowania dekoracyjnego samej komory z zewnątrz: Czym to obudujesz od zewnątrz, to już tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Ten ruszt i drugie drzwiczki sprzedaj na Allegro :grin: :grin: - rozwinięta odpowiedz :lol: :lol: :wink:

Pewnie że można, użyj do tego jakiegoś pojemnika / wiadra - z dziurami i uchwytem żeby można go było wyciągnąć jak jest silnie rozgrzany (sam tak robiłem przy pierwszej wędzarni typu „sarkofag”) na zasadzie ‘wędki” wyciągałem pojemnik. Tylko nie przesądź, zbyt szybkie / zbyt duża różnica temperatur może spowodować popękanie cegieł – no i nie proponuje takiego rozwiązania przy komorach wędzarniczych wykonanych przy udziale drewna lub innych palnych materiałów – licząc również dachu itd.

Ja się pod tym podpisuję :!: A ja się NIE podpisuje pod żadą z powyższych wypowiedzi. Dla mnie liczy się żeby było smaczne i fajnie wygladało i mało mnie obchodzi czy jest to tradycyjne czy nowoczesne. Pomyliłeś trochę przeznaczenie. Mało kto ma tu przemysłową wędzarnie z przemyslowym dymogeneratorem. Po co komu dymogenerator który wytwarza dymu dla komory 20m3 lub więcej. Większośc wedzarni które są na tym forum mają wielkośc dymogeneratora o którym piszesz :shock: Więc pomyśl o skali zagadnienia zanim znów wylecisz z jakąś "nowinką". Odpowiedz masz w moim poście, przeczytaj! A jak Ci się nie chce to masz tu streszczenie. NIE (i tu małe rozwinięcie odpowiedzi) nie ma sensu ani powodu montowania ruszta dla wędzarni typu hobby. Wiedziałem że dostaniesz odpowiedzi za i przeciw, dlatego chciałem Cię skłonić do myslenia i samemu dojsia do wniosku, wtedy bylbyś przekonany o swojej decyzji.

A ja nie dam Ci głosu za, ani przeciw. Piszesz że nie interesuje Cie wielkość paleniska – myślę że chodzi Ci o wielkość paleniska w stosunku do komory wędzarniczej – a tu jest błąd i znaczy że nie przeczytałeś tematów dotyczących tej sprawy. Pomyśl logicznie! Po co jest ruszt? Przede wszystkim po to żeby z paleniska na bieżąco usuwał pozostałości po spalonym paliwie (w tym przypadku drewnie) dzięki temu dostarczył szybciej i lepiej większą ilość utleniacza (wiadomo że chodzi o powietrze, a dokładniej o tlen zawarty w powietrzu) co w efekcie daje szybsze utlenianie paliwa czego efektem jest szybciej dostarczana energia cieplna (czyli po prostu ciepło). A teraz pomyśl, czy w wędzarni potrzeba dużo i szybko ciepła? Pewnie że może się tak zdarzyć, jak zbudujesz zbyt małe palenisko w stosunku do komory/wsadu wędzarniczego. I teraz powinieneś się jednak zainteresować nad wielkością paleniska w stosunku do komory wędzarniczej. Pamiętaj jeszcze o pirolizie – poczytaj! A na koniec odpowiesz sobie sam czy potrzebne jest ruszt, no chyba że robisz grill.

Nie wypisuj takich bzdur, w Państwach Starej Unii handel peklosolą (zaliczana do substancji szkodliwych i trujących) obrót jest dozwolony tylko dla zakładów. To że mu nie sprzedali to i słusznie, gdyby okazał się kontrolerem straciliby licencje lub ewentualnie skończyło by się na porządnej karze finansowej, a pracownika który by sprzedał z pewnością by zwolnili. tekra73, Jeżeli Miro Tobie nie wyśle to szukaj na Ebau, przykładowo na Niemieckim szukasz wyrazów Pökelsalz - Nitritpökelsalz - Pökeln (słaby jestem z Francuskiego ale chyba to jakoś tak: sel a"agrave; marinades - nitrite de sodium - Salage :lol: ) Lub np. tu http://cgi.ebay.de/Pokelsalz-Nitrittpokelsalz-2-Kg-Nitrittgehalt-0-8-0-9-/220671557832?pt=Metzgereiausstattung&hash=item33610cc0c8 Sprzedają wysylkowo, więc i do Francji wyślą, gożej będzie jak poczta prześwietli przesyłkę, może się zdarzyć że odeślą do sprzedającego. NIE ZAMAWIAJ wysyłki lotniczej bo napewno nie dojdzie!!! Przed zakupem dowiedz się czy sprzedawca wyśle Ci do Francji.

Do tego co piszecie to jeszcze przydaje się 3-y szufladowa. Górna na kubki i szklanki

Czyli co? przyciąć łodyge na 1 cm i do beczki jak lecą, czy przesypać piaskiem? Nigdy nie przechowywałem buraków w całości, ale jak na to patrzę ile żarcia się zmarnuje to :sad: Za hitlera za marnowanie jedzenia była kara śmierci, a teraz rolnik dostanie odszkodowanie i pie...li niech gnije

A z kawalkiem łodygi i tym sznurkiem na dole czy bez, bo słyszałem że jak sie to obetnie to traci się soki i są potem suche / drewnianie

Ma ktoś pomysł jak zagospodarować szybko buraki. Tak żeby nadawały się do jak największego asortymentu przerobowego, sałatki rosówki itd. Nie chciał bym tego wszystkiego kisić tylko na barszcz. Mam tego dużo, bo w przyszły poniedziałek niszczę całe pole i do tego momentu mogę wykopać ile się da. Wymagania przerobowe – brak kuchni przemysłowej, najlepiej to w jakieś beczki 40 – 60 l, a może da się to przechować w całości jak ziemniaki w workach na zimę? A może chce ktoś parę set kilo buraków – TYLKO samoobsługa to znaczy trzeba se samemu wykopać? Jestem teraz w Waltrrop 45731

Tak sobie myślę, skoro starcza Zemlerek, to po co nadziewarka 20 kg :shock: :wink: Do takiej produkcji starczyla by 5 -7 kg.' Masz pomocnika "korbowego" nadziewanie kiełbasy 28 - 32 nadziewarką 5 kg trwa 1 do 2 min + cofnięcie tłoka około 30 sekund i napełnienie cylindra max 1 min. Czy opłaca się ten zakup? A może jest to tylko "luksus" jak to pisales w innym temacie :grin: :wink: ? Czy też myślisz o zwiększeniu w późniejszym czasie ilości i dokupisz do tej 20 kg nadziewarki maszynkę elektryczną 32" :question: :grin: :wink:

Tu masz taki "nowy archaik" :grin: :grin: :wink: http://allegro.pl/wilk-ts-12ce-maszynka-do-miesa-mega-promocja-i1242488846.html

Taki ładny "zelmerek" http://allegro.pl/maszynka-wilk-do-mielenia-miesa-em3-8-mesko-agd-i1248666289.html :grin: A tak naprawdę ja przez dlugi czas miałem 2 Zelmerki, jak się jeden robił mocno ciepły to zamieniałem silniki i to wszystko. Czasem i całą świnkę zmieliłem na raz, co prawda obydwa silniki były mocno ciepłe na koniec, ale dawały radę. Jeżeli zdecydujesz się na takie rozwiązanie to zawsze musisz mieć sprzęgła plastikowe w zapasie, bo lubią też się "zmielić". A jeżeli już na powaznie podchodzisz do sprawy to szukaj min 12" a jeszcze lepiej 22" lub 32" używanej elektrycznej na Allegro lub szybciej na EBAY Niemieckim

Oznacza to że wino o zawartości 17% które zostało otwarte i pozostawione bez korka na parę dni się nie popsuje?!?!? I nie będzie octem jechało. Wejdź na forum winiarzy i to napisz, zobaczymy co Ci odpowiedzą. Próbuje znaleźć logiczny ciąg myślenia w Twoim poście, jednak jest to bardzo trudne. Wynika z niego, że dbanie o czystość narzędzi i pojemnika jest przesadą, natomiast gnijące owoce w pobliżu nastawu to już zagrożenie. Można to zrozumieć że bakteria potrafią tylko fruwać, bo pływać już nie. :shock: :lol:

Żeby nie wdawać się w zbędną dyskusję, napisze krotko. Chcąc otrzymać dobry ocet, trzeba wpierw mieć dobre wino, a dobrego wina nie uzyskasz jeżeli naczynie nie jest czyste. Drugi proces jest NASTĘPSTWEM pierwszego, a nie odwrotnie Bakterie rozmnażają się o wiele, wiele szybciej a jeżeli drożdże, więc każdy nastaw zrobiony w brudnym naczyniu, lub przy użyciu brudnych narzędzi ma prostą drogę do skiśnięcia. Ale zgodnie z zasadą że należy myć ręce po skorzystaniu z toalety, są osoby które twierdzą że po rękach nie sikali, więc nie trzeba ich myć. Możesz zrobić jak uważasz.

Teraz jestem w Horn-Bad Meinberg nie zdążylem zmienić opisu

A moje już się suszą, wiecej nie zbieram bo juz nie ma miejsca w kotlowni :grin:

Pewnie chodziło Ci o pompę cyrkulacyjną CWU Trzeba było odrazu pisać o co chodzi, ja mam czujki ruch w tych pomieszczeniach, ale zaplanowałem to w fazie budowy więc instalacja od razu była pociągnięta, ale są tez takie systemy na radio. Piloty sie gubią, goście nie wiedzą o co chodzi itd, czujka działa "bezobsługowo"