TOSHIBA

Andyandy, Ty chyba sprzedajesz te pompy ciepła i baterie słoneczne (lub chcesz coś sprzedać :grin: :grin: :wink: ) że tak je zachwalasz. Za dużo teorii i za mało praktycznego zastosowania. Bateria słoneczna i to tylko teoretycznie daje 100W z 1 m kw i to tylko w samo południe, bezchmurny dzień i latem, kiedy słońce jest prawie pionowo nad głową – pytanie ile masz takich dni w roku? Dalej, możesz śledzić słońce stosując ratrak koszt samego ratraka przewyższa koszt baterii na nim zainstalowanych., dalej, zima śnieg, dni deszczowe, pochmurne, krótsze dni zimą, zimą słońce jest niżej i musi pokonać grubszą warstwę powietrza czyli słabsze promieniowanie. Podsumowując ze 100W zainstalowanych masz średnio 50 W co w przeliczniku na 24h daje około 25 W na godzinę / 24 godzin czyli 600 W na dobę. Wiatrak, w zależności od umiejscowienia może mieć trochę lepsze osiągi, ale na większości terenu Polski będzie miał mniejsze. Niestety, ekologia w Polsce całkowicie się nie opłaca, to nie „zachód” gdzie do takich instalacji państwo się dorzuca zachęcając tym obywateli. Na temat pomp ciepła już pisałem, przy tych cenach kolejna nieopłacalna inwestycja. Po prosu, prąd w Polsce jeszcze jest za tani. Pewnie znów się lekko zdenerwujesz że nie zgadzam się z Tobą, ale powiem wprost, mój brat sprzedaj to wszystko i montuje, ale w Danii, wielokrotnie się przymierzał do rynku polskiego i jak by nie policzył, to musi znaleźć „hobbystę” żeby mu to w Polsce sprzedać /wcisnąć/, bo każdy kto uczciwie policzy cały koszt dojdzie sam do wniosku że jeszcze nie nadszedł czas na ww w Polsce

andy, To nie jest głupie, co jedynie mało funkcjonalne i drogie, ale skoro jest i działa, może kogoś zainteresuje. No i nie jest to perpetum mobile w rozumieniu tego słowa. Jest to temat o centralnym ogrzewaniu i wszystko co można w jakiś sposób zastosować do niego, to właśnie jest tu opisywane. Żeby dalej się zagłębić w temat, to do tego służą linki załączone, więc nie widzę potrzeby wygaszania postów. PS Jak Ci tak bardzo szkoda swoich oczu, to włącz funkcję >>ignoruj<< :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :tongue:

Nie, nie, to nie tak, nie przekonuję Cię do niczego. Przedstawiłem swoje zdanie, jako ewentualnego klienta i opisałem czego bym wymagał od produktu który chce zrobić, lub lepiej kupić gotowy, bo szkoda mi czasu. To tak jak z twoim dymogeneratorem, wpierw chciałem zrobić samemu – szkoda gadać ale ni cholery żeby było tanio = dobrze = funkcjonalnie, potem był tabletko wiec do którego już prawie się przekonałem i już chciałem kupić i pojawiłeś się w tym momencie Ty z gotowym i tanim urządzeniem więc kupiłem natychmiast jako pierwszy na forum :grin: Z resztą proponuje zrobić ankietę, tak jak to zrobił Miro w sprawie nadziewarek i ich pojemności.

No skoro koszt może być większy niż zyski, to proponuje coś takiego. No chyba że "zoooorganizujesz te magnesy tanio" :lol: Kręci się "bez prądu" (no prawie, ale daje więcej niż pobiera - taka elekryczno magnetyczna pompa ciepła :wink: ), wiatru, słońca tylko dzięki polu magnetycznemu z magnesów neodymowych: Film po angielski Trochę info http://interaktywnie.com/hi-tech/newsy/gadzetomaniapl/wideomania-8211-najlepsze-domowe-projekty-silnikow-magnetycznych-i-elektromagnetycznych-12875 Forum w temacie http://www.wykop.pl/link/115166/darmowa-energia-z-magnesow-neodymowych/ Ten sam wątek, ale na innym forum http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic959852.html Trochę opisów po polsku i fotek http://www.darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/free/kohei.html PS Przy budowie uwaga na pole magnetyczne :!: rozruszniki serca, komórki, kompy, nośniki danych no i cała pozostała elektronika. :lol: :lol:

Sam idea nadstawki nie jest zła. Przede wszystkim każdy miał by wędzarkę na co dzień, a jak przyjdą Święta lub inne uroczystości to zdejmuje się daszek i wstawia nadstawkę pomiędzy. Jednak wymiary poniżej 60 x 60 x 60 na człon, moim zdaniem mijają się z celem założeniowym, a nawet proponował bym szerokość rzędu 90 cm i drzwiczki dwu skrzydłowe. Nadstawka moim zdaniem powinna mieć takie same wymiary jak człon podstawowy, no i swoje drzwiczki jaki i termometr. Należy również przewidzieć to w mocy grzałki np. 50 % mocy przy podstawowej wersji i 100 % przy nadstawce. Wentylator obiegowy to już raczej musiał by być przy stosowaniu nadstawek, a i w podstawowej wersji by się przydał. Jak będziesz chciał to mogę Ci pomóc zrobić osuszacz elektroniczny np. jako dodatkowe wyposażenie. Powinny być tez sprzedawane osobno, tak żeby nie przeciążać budżetu przy pierwszym zakupie lub i jak komuś będzie nadal mało to dokupi sobie 3 człon. No i przy takich zestawach, nie proponował bym robienia kominków, tylko szczelinę kominową przez całą wędzarkę z uchylną klapka / szybrem. Lub w ogóle mieć tak jak teraz masz wersję kompakt, i dodatkowo jako zestawy modułowe sprzedawać części np.: podstawa grzejna, dymogenerator, moduł wędzarniczy (czyli szafka w rozumieniu modułowa nadstawka), dekiel czyli daszek z możliwością podłączenia rury – do zastosowania w budynkach, i inna wersja z szczeliną kominową – do stosowania na zewnątrz. Oczywiście wszystko ocieplone. Jeżeli zdążysz z produkcją takiego zestawu modułowego (no i w ogóle podejmiesz się czegoś takiego) to w nowym domu nie będę sam robił wędzarki, tylko kupie u Ciebie moduły do poskładania.

Pompa ciepła która pobiera 2000 W ma prąd startu około 16 A więc musisz to przewidzieć - przetwornica. Taka Pompa ciepła z wymiennikiem gruntowym da Ci około 6 do 7 kW Można wszystko zrobić, jednak co do groszowych kosztów to się nie zgodzę, popatrz ile kosztują ogniwa, do tego potrzebujesz specjalna szybę, podkład, drut srebrny do łączenia, no i ramki. We wtorek zrobię zdjęcia, jak takie baterie słoneczne wyglądają i jak to jest skala żeby się opłacało.

W Polsce też są miejsca gdzie wiej wiatr powiedzmy non stop, wcale nie twierdze że tak nie jest, ale jest ich stanowczo mniej. Jeżeli masz tak położony dom, to zacznij produkcje od małej siłowni wiatrowej – żeby nie umoczyć kasy. Zobacz ile z tego uzyskałeś energii, a ile zakładałeś że uzyskasz. Nie licz kosztów samej mini siłowni. Przelicz to na rzeczywiste zapotrzebowanie na energię i znajdź odpowiednią dużą siłownie. Potem dokładnie wszystko policz, czyli: maszt, siłownia, przewody, akumulatory z ładowarkami, przetwornice na 230 V zmienny dodaj do tego projekt, zgody i uzgodnienia i Bóg tylko wie co jeszcze posumuj, podziel przez koszt energii kupionej i wyjdzie Ci +/- czas przez jaki będzie się to spłacać – nie zapomnij o odsetkach np. gdybyś tą całą kwotę wsadził na konto i powoli wypłacał. Pewnie, może być i tak że masz dom w środku puszczy i musisz sam zapłacić za doprowadzenie energii, to wtedy zupełnie inaczej przedstawia się kalkulacja. Mam sam siłownie i wiem ile energii rocznie można z niej uzyskać. Powiem tak, „produkuje” prąd jako hobby, bo zysku nie widać :lol:

Z ekonomicznego punku widzenia to właśnie tak to jest. Energia pozyskana z wiatraka jest 4 razy droższa, od energii z węgla (cena węgla w Polsce). Holandia jak wiesz nie posiada węgla, ropy itd., więc musi ją kupić i przywieść, co z kolei staje się lekko nieopłacalne. To tak jak byś chciał przyrównać koszty mrożenia mięsa na Grenlandii, z kosztami mrożenia w Afryce. Do tego dochodzi ich ochrona środowiska. No i nie zapomnij o specyfice położenia tego kraju, tam po prostu ciągle wieje. Jestem teraz na granicy niemiecko-holenderskiej, przy samym morzu północnym, non stop wieje wiatr, co prawda jest piękna słoneczna pogoda, ale wieje. Na potwierdzenie tego co piszę przypomnij sobie co łączy się nieodzownie z krajobrazem holenderskim – podpowiem, nie chodzi o tulipany. Poza tym pisałem wcześniej, dopóki nie produkujesz na skalę przemysłową, to zapomnij o dotacjach, a bez nich wszystko o kant d..y, po prostu się nie opłaca. Są miejsca w Holandii jak i innych krajach również i w Polsce, gdzie opłaca się zastosować wiatrak czy baterię słoneczną, np. znaki drogowe na autostradzie czy drogach – doprowadzenie tam kabla jest po prostu nieopłacalne więc stosuje się własnie takie źródła energii.

Ja mam w samochodzie dwie baterie po 285 Ah, czyli 570 Ah (12V) łącznie. To starcza na ugotowanie wody około 15 litrów i przygotowanie obiadu na maszynce elektrycznej, do tego cały dzień pracuje komputer i radio / TV. Potem trasa +/- 200 km i znów można gotować, ale ja mam alternator 280 A – mperowy i mam czym naładować baterie Przelicz ile w takim razie potrzeba prądu na cały dom

Ogniwo słoneczne 100 W koszt +/- 1000 zł, trwałość do 20 lat, po 10 spadek mocy „zużycie”, po 15 latach jeszcze większe. D tego policzcie ratraki (obrotnice) żeby te 100 W uzyskać Kosztują tyle co ogniwa, czyli już za 100 W mamy koło 2000 zł. Policzcie ile prądu kupicie za 2000 zł?? To jeszcze nie koniec, musicie mieć akumulatory i przetwornice - trwałość, serwis, pomieszczenie. Całość kolejne grube pieniądze. Akumulatory i przetwornice również będą potrzebne przy siłowniach wiatrowych. Dla zabawy, to można sobie zrobić siłownie z alternatora i ładować akumulator a oświetlać tym można ogródek. Żeby uzyskać tyle energii żeby przykładowo wodę grzać, to spójrzcie na czajnik elektryczny jaką ma moc?

Jak sobie fajnie piszecie o wiatraczkach, ogrzewaniu, a może i jeszcze o bateriach słonecznych, a i nie zapomnijcie o ogniwach wodorowych. Tak naprawdę produkcja energii w Polsce się NIE OPŁACA. Jeżeli nie robicie tego na skalę przemysłową i nie wepniecie się do sieci krajowej, to zapomnijcie o dotacjach NIE W POLSCE. Robienie sobie wiatraczków, zestawów słonecznych itd. na własne potrzeby jest OK., ale poczytajcie sobie przepisy, to Wam kopary opadną jakie to obostrzenia trzeba przewidzieć. Temat fajny, ale pod górkę w tym kraju.

Wykorzystanie wielokrotne dymu to nic innego jak „na siłę” zmuszenie go do wielokrotnego owiewania wędzonek. Dym nie może stać w wędzarni, więc zmuszasz go do ciągłego ruch jakimś wentylatorem, czyli po prostu robisz termo obieg, tak jak w piekarniku domowym. Jednak takie coś jest okupione dodatkowym wyposażeniem wędzarni. Przy normalnej wędzarni dym idzie z dołu do góry i dalej do komina, po drodze zabiera ze sobą wilgoć z wędzonek. Czyli musisz go jakoś osuszyć, bo inaczej „ukisisz” wędzonki w mokrym dymie i wszystko wyjdzie kwaśne / nie jadalne. Sposobów można szukać wiele, jest jeden najprostszy – wprowadzasz do wędzarni rurkę np. miedzianą, lub z nierdzewki i przepuszczasz przez nią zimną wodę. Wilgoć z wędzarni zacznie się natychmiast wykraplać na zimnej rurce. Inny sposób to wykorzystanie OGNIWO PELTIERA Jest to taka „elektroniczna pompa ciepła” zasilasz to 12V i jedna strona robi się gorąca – i tu musisz zainstalować radiator, a druga strona robi się zimna. Różnica między nimi może sięgnąć koło 25 StC, ale w rzeczywistości jest mniej. Tą zimną stronę montujesz w wędzarni i tam też dajesz jakiś radiator, ale już dużo mniejszy żeby uzyskać jak najniższą temperaturę która pozwoli na wykraplanie wilgoci (poniżej punktu rosy) możesz przyjąć że jak będzie miała 10 StC to będzie OK., ale jak będzie mniej to lepiej.

Niestety, ale nie zgodzę się z Tobą. Owszem, jak się policzy TYLKO koszt uzyskania energii cieplnej, to pompa ciepła wychodzi najtaniej. Ale zakup pompy + wymiennik ziemny pionowy lub jak ktoś ma duża działkę to poziomy, wychodzi tak drogo, że inwestycja spłaci się może po 15 latach o ile ktoś to zrobi za gotówkę, jeżeli na kredyt to nigdy się nie spłaci. Pompa ciepła powietrzna, w Polskich warunkach nie spełnia swego zadania, jej wysoki współczynnik pracy jest tylko przez część roku można powiedzieć że wysoki współczynnik to do + 15 stopni średni do + 5 stopni, a potem to już krzywa mocno spada. Kominki z płaszczem, to kolejny mało opłacalny system. Ja wybrałem ekogroszek, dobry piec duo http://www.weberht.pl/ . i normalny kominek, jako awaryjne ogrzewanie dam piec olejowy typu webasto ale o mocy 14 kW. I standartowo ogrzewanie na parterze podłogowe na 18 cm izolacji, a do góry podłogowe w łazience, a reszta kaloryfery, wszystko sterowane termostatami strefowymi łącznie z kaloryferami. Rozważałem wygodne rozwiązanie na gas płynny (nie mam gazu miejskiego), ale koszta eksploatacyjne jak widać są 4 razy większe. PS Piece na paliwa stałe powinny pracować w zakresach 60 – 65 stopni minimum.

Ciekawy temat bo ja jestem w podobnym punkcie i już wybrałem :lol: Popatrz na porównania Po pierwsze ocieplenie: A teraz koszt uzyskania energi. Zaznaczam że jest to sam koszt uzyskania energii, a nie koszt zakupu Pieców / instalacji i ekspluatacji / serwisu!!!!

Skoro nie znasz prawdziwego powodu różnic cen, to nie wyciągaj wniosków na podstawie złych założeń. Cena detaliczna w sklepie nie ma nic wspólnego z karmieniem czy hormonami – w tym przypadku!!. Może jeszcze napiszesz że świnie w Niemczech na skutek hormonów mają 3 schaby i dlatego są tańsze? I tak jak pisał YOGI, nie piszcie bzdur, tylko po to żeby wywołać jakąś nową bzdurną sensacje.

A musi być szamotowy? A może taki To u kamieniarza lub tu http://www.allegro.pl/item1010994552_kamien_do_wypieku_pizzy_chleba_radelko_gratis.html Lub szamotowy :question: :!: http://www.allegro.pl/item992944020_pizza_stone_kamien_do_wypieku_pizzy_chleba.html Na Allegro szukaj

Tylko uważaj z tą czarną gorczycą! Jest bardzo ostra i dodaje się ją do musztard żeby podkręcić smak musztardy zrobionej na białej gorczycy. Różnica jest podobna jak pomiędzy słodką papryką, a ostrą. Jest tez odmiana czarnej gorczycy gdzie przy stosowaniu poprzedniego porównania to już by była chili ostra! Więc nie proponuje stosowania 1:1 czarną w zamian za białą.

TAK :!: Za mało, poczytaj inne tematy z serii "buduje wędzarnie...", a szczególnie recenzje po wybudowaniu [ Dodano: Sro 21 Kwi, 2010 09:18 ] Dym z paleniska idzie do kanału dymnego i to ma powiedzmy „dużą moc”, jednak jak wpadnie do komory rozpręża się i jego prędkość maleje. Dodatkowo traci dużo energii cieplnej (którą oddaje do wędzonek – a przede wszystkim szczególnie w wędzarniach murowanych energię pochłaniają ściany – mury). W komorze wędzarniczej dym łączy się z wilgocią (ze ścian i wędzonek). Tak obrazowo napisze staje się ”cięższy” , a ponieważ stracił już swoją „siłę” to trzeba mu jakoś pomóc wyjść z wędzarni, a nie wciskać go w cienką rurę. Dlatego komin w wędzarni powinien być tak zbudowany żeby stawiał jak najmniejszy opór ( czyli jego średnica / światło / przekrój itd..) i dobrze by było żeby nie wychładzał dodatkowo dymu – dlatego zalecane jest ocieplanie komina. Wysokość komina ma wpływ na cug, ale tylko pod warunkiem że ten cug jest możliwy, czyli mieszanina dymu, powietrza i wody ma na tyle dużą jeszcze „siłę” żeby pokonać opory przewodu kominowego. Mam nadzieje że w miarę obrazowo wyjaśniłem sprawę i jest ona teraz do zrozumienia dla wszystkich, jeśli nie to pytaj.

Nie chce pisać – A nie mówiłem … :lol: :lol: :wink: Ja przyjmowałem to na zdrowy rozum, po pierwsze nazwa mięśnia to nazwa mięśnia, a nie mięśnia tylko pod warunkiem że jest z kością. Co do polędwicy również pisałem, że raczej powinno się odnosić do jakiegoś produktu przetworzonego, a nie do surowca podstawowego. Ciekaw jestem, jakie argumenty przytoczą teraz osoby które stanowczo naciskały (wręcz poprawiały wypowiedzi innych) na nazywanie schabu bez kością – polędwicą. Mam nadzieje że będzie to dyskusja merytoryczna, a nie „autorytatywne” ogłaszanie swojego stanowiska i szarganie autorytetem. PS A może już nie będzie dalszej dyskusji, bo sprawa się wreście wyjaśniła?! :grin: [ Dodano: Pią 16 Kwi, 2010 19:05 ] PS 2 Wiele nazw narzędzi w potocznej mowie wywodzi swoją drugą „nazwę” z języka niemieckiego (lub innych), niestety wpływ na to miała historia i dlatego ten przecinak nazywał się majslem, szczypce uniwersalne to kombinerki itd. .. lub bezpośrednie tłumaczenia z innych języków, czyli wkrętak to śrubokręt, W dzisiejszych czasach z kolei, wyrazy najczęściej zapożyczane są z angielskiego, szczególnie w elektronice, komputerach itd

Tu poczytaj /viewtopic.php?p=58381&highlight=#58381 i tu http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=594 (co prawda 2 - gi temat jest o 32" ale wiele informacji jest w nim podobnych Jak dalej będziesz miał pytania to pisz.

Jeszcze istnieje możliwość (dodatkowa, czyli wcale nie wykluczająca powodu podanego przez Dziadka) , że Kolega Marcinkw-uk, po prostu przedobrzył i zbyt mocno wyrobił farsz, bo w końcu to silnik za niego pracował :grin: .

Bez wzgledu na opcje polityczne Zginęli Ludzie Smoleńsk 2010 / 04 / 10 godz 8 : 56

Jestem ciekaw, jak długo jeszcze dorośli ludzie będą wierzyć w Świętego Mikołaja. Sklepy, jak i nikt inny nie dają niczego za darmo, wiec albo płacisz 100 % albo mniej, ale wtedy ‘ten rabat” / promocje, trzeba uzupełnić woda itp. Tanie mięso, czytaj tańsze niż powinno kosztować, bierze się: Z dopompowanej wody z dodatkami Jest rozmrożone (z jakiś zapasów) i trzeba je szybko sprzedać Jest już przestarzałe Jest już odświeżane po raz drugi Jest i SUPER PROMOCJA to warianty łączone z ww PS Tak krzyczycie na tanie wędlin sklepowe – przecież są w super cenie – a jak myślicie, skąd bierze się tanie promocyjne mięso.

Kupna kiełbasa podejrzewam miała więcej tłuszczu, który sam w sobie jest izolatorem ciepła, poza tym nie wiem z czego była zrobiona, wycieki - nie koniecznie musiała to być czysta woda.

Czyli ponad 99,99999% osób / uczestników tego forum :lol: