chudziak

Ja dosmaczam tym tłuszczem jedzenie dla psa - z tym ,że nie zbieram całkowicie bo tłuszczu musi zostać co nieco w wywarze dla nas .

Dziczek udał się choć mięska na nim za dużo nie było. Piekł się w temp ok170stC ok 8 godzin. W trakcie pieczenia obracałam go z boczku na boczek i dwa razy położyłam kawałki masła.

Ja używam od dłuższego czasu termometru z sondą z Ikei i też daje radę w dodatku niecałe 30zeta

Moi Drodzy życzę Wam wszystkim i każdemu z osobna zdrowia przede wszystkim , pogody ducha i spełniających się marzeń.

Mam nadzieję ,że będzie mniam( ten dziczek)

Myślałam o tym ale chyba ponacinam ścięgna i ew. kręgosłup w dwóch miejscach . Postaram się ale generalnie mam w domu sajgon w związku z wyjazdem Syna w poniedziałek wielkanocny

Waży ok 7-8kg , choć zdjęcie tego chyba nie oddaje. Będę piekła w temp 160-170stC tylko nasmaruję masłem ,może nawet nastrzyknę i nakryję folią aluminiową.

Wszyscy szykują się na święta - ja też Dzisiaj po 2 dniach rozmrażania mogłam w końcu przyprawić Ciekawam jak wyjdzie - teraz nabieranie smaku aż do soboty a może do niedzieli ( mam nadzieję ,że to nie będzie za długo :rolleyes:tzn , że się nie zepsuje )

Cieszę się,że dobre wiatry przywiały Cię do nas z powrotem

Nikt Ci nie da jednoznacznej odpowiedzi bo nie wiadomo w jakich warunkach bedziesz przeprowadzał cały proces .Jedno jest pewne ,że mięso jest badane w kierunku obecności włośnia więc skoro jest dopuszczone do handlu to akurat tym pasożytem się nie zarazisz.

jumbo - kg zawsze wchodzi mniej niż nominalna objętość- do mojej 7 litrowej wchodzi ok 5-6kg farszu.

No ale zrobienie tłoka z kwasówki i piaskowanie itp będzie kosztować - i o to mi chodziło . A lejki są czy też będziesz musiał kupić?

Ja również bardzo dziękuję i równie serdecznie Ligawę pozdrawiam, ściskam i życzę zdrowia nade wszystko

Hmmm - ja się nie znam ale nie wygląda to dobrze ale na tym zdjęciu trudno ocenić stopień zniszczenia cylindra i tłoku. Oby nie kazało się ,że skórka nie warta wyprawki

Jednak jest - tutaj /topic/15136-przywitanie/ Myślę ,że przydały by się zdjęcia .

miro - dzięki ale oczywiście znane jest nam ten blog i chyba wszystkie jakie po polsku są dostępne .

Moze taki drogi nie jest ale raczej droższy niz u nas a skoro mozna zabrać 30m3 dobytku to po protu rozważamy co zabrać . Od kogo

No ponoć nie można ( alkoholu na pewno ) w dodatku te 30m3 będzie płynęło więc trochę czasu to bedzie trwało A z tym "czytaniem" krzaczków to dla mnie masakra jakaś

Tak jak pisałam pralka, zmywarka, lodówka, telewizor, maszynka do mięsa, mikser , blender, odkurzacz, suszarka do włosów i sama nie wiem co jeszcze . Być może duże AGD będzie w mieszkaniu -okaże się to na początku kwietnia. Papciu akurat transport do 30m3 jest gratis i stąd też myśli,żeby zabrać "co się da" No w dodatku to duże AGD trzeba by tu kupić nowe bo "na stanie" nie mamy. Tak mało osób jedzie z Polski na dłuższy pobyt do Korei ,że trudno o rzetelne i wiarygodne informacje Dziękuję Wam wszystkim za udzielone informacje

To według Ciebie "nasz" sprzęt AGD i RTV nie będzie tam działał czy się psuł bo nic ni napisałeś o konsekwencjach dla sprzętu tej różnicy w częstotliwości prądu

EAnno - wtyczki to "no problem" bo to mały koszt i łatwa wymiana a poza tym tam są różne - takie jak u nas przeważają - podobno . No to właśnie dlatego ,że ta częstotliwość się różni zadałam pytanie praktykom

Dziękuję Wam za informację czyli zabierać co się da i trzeba i się nie martwić Miro - ja zostaję tutaj to moje dziecko jedzie na dłużej do Seulu i w związku z tym mamy dylemat sprzętowy, choć może jakieś duże AGD będzie na wyposażeniu ale drobnego na pewno nie .

Hmmm czyli sprzęty z silnikiem indukcyjny ( póki co nie wiem ,które jaki mają poza tym co wymieniłeś ) nie bedą działały czy szybko się zepsują bo nadal nie wiem A sprawa jest istotna zarówno ze względów finansowych jak i logistycznych bo sprzęt jest tańszy u nas ale jeśli ma sie okazać bezużyteczny lub krótko działać to nie ma sensu kupować i jeszcze wieźć go tysiace kilometrów by mieć jeszcze kłopot z utylizacją

Mam pytanie do fachowców a'propos działania urządzeń domowego AGD i RTV ( lodówka ,pralka, TV , zmywarka, maszynka do mięsa , mikser itp) w państwie gdzie prąd ma napięcie 220V a częstotliwość 60Hz. Problem polega na tym czy w związku z tym ma sens zabieranie z Polski takich sprzętów bo przykro by było gdyby się okazało ,że nie działają albo bardzo szybko się psują.

W imieniu Pań i swoim własnym dziękuję Wam, Panowie serdecznie