Zachęcam wszystkich do zrobienia kiełbasy tatrzańskiej podsuszanej (szczególnie, tych raczkujących w dziedzinie masarskiego rzemiosła takich jak ja :grin: ). Jest prosta w wykonaniu, i bardzo smaczna! Zmotywował mnie do niej Kolega pedro ( bardzo Ci pedruniu dziękuję :grin: ) słusznie zauważając iż przepis zasługuje na większą popularność. Wiem, że wizualnie nie wygląda tak jak bym sobie tego życzyła, ale w naszej wędzarni zepsuł się termometr :sad: (wskazywał niższą temp. niż w rzeczywistości a ja myślałam, że to wina pomocnika :devil: ) dlatego zamiast podsuszania wyszło pieczenie
A ta druga kiełbaska (cienka) to „kiełbasa smaczna pedra” no i widzicie sami co z człowieka może zrobić akademia…
Byłam tylko gościem, i pozytywnie się od Was zaraziłam.
Sama oczywiście bym tego nie zrobiła gdyby nie mój naj... naj… naj... pomocnik, a przekonałam się o tym, jak musiałam sama mielić mięso, bo pomocnik musiał wyjechać (moje myśli krążyły tylko wokół wskazówek zegarka- kiedy wróci - uff ciężka praca)
Wyważona krytyka bardzo mile widziana!