Miałem na święta kupić w sklepie mięso na wędliny.Stało się inaczej,kupiliśmy we trójkę świniaka wagi żywej 120 kg.Do uboju był zamówiony pan Władziu emeryt,starszy o kilka lat ode mnie.Były kłopoty z ogłuszeniem ,bestia była bardzo żywotna,ale mięso super,różowiutkie ,miękkie ,bo sztuka była karmiona kartflami i chlebem.
c.d.n.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 20:36 ]
Skarga stąd,że na stare lata zachciało mi się kupić świnie a tym samym mam teraz masę roboty.
c..d.n.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 20:45 ]
Pan Władek rozebrał mi mięso na elementy.Mięso z szynki i łopatki poszło już do solanki.
Za dwa dni pójdą boczki,a jutro schab.
c..d.n.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 20:46 ]
Przepraszam,że piszę po kawałku,ale ucieka mi tekst.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 21:13 ]
Mam zamiar zrobić trochę kaszanki,paztetowej,i trochę kiełbas.
Jutro robimy z żoną kaszankę.Gotują się tłuste okrawki mięsne ,osobno płucka ,osobno serce,oraz osobno z wyciętą warstwą korową nerki.W lodówce jest odwłókniona i posolona krew.Jutro żona ma kupić kaszę gryczaną i jęczmienną do kaszanek.