Papcio, niektore rzeczy jakie tutaj jadlam nawet nie traktuje ,ze to jest cos dziwnego, a czasem sie dowiadywalam,ze tak nie jest na calym swiecie. Chyba juz zapuscilam korzenie. Bardzo lubie aborygenskie ( chyba tak poprawnie sie to pisze) -bush tucker przyprawy i jedzenie. Kiedy bylam tutaj w szkole mialam duzo z tym do czynienia, bo propagowane bylo wlasnie przezx nasza kuchnie jedzenie z bushu.Robilismy wtedy rozne ciasta i desery z wieloma dodatkami. NIe szukalam zlota ,ale mialam do " macania" dosc duzy zloty nugget. Moze kiedys ,kiedy bede stara i brzydka ( bo teraz juz ise robie wiekowa,poczekac musze az calkowicie zbrzydne) rusze na poszukiwanie zlota. w koncu to nie daleko gdzie mieszkam. Za to bylam kiedys na farmie/wakacjach z dziecmi, gdzie dzikie papugi nie baly sie i siadaly mi na ramiona. A stado bylo na prawde duze. Co w dzisiejszym swiecie jest na prawde unikatem , jak mysle.