To co chce ode mnie, nie moge podac. Firma trzyma swoja tajemnice, a myt musielismy podpisac formy,ze nie bedziemy ropowszechniac ich receptur. Co dopizza rowniez jest w chlodni do czasu pieczenia. Tylko ,ze u nas nie robi sie wielkich rozmiarow, a tylko takie jednorazowki. Na domowa pizze podam Tobie pozniej sprawdzony, dobry przepis. Co do napimania, nasze chleby sa nacinane wzdluz ,troche na poprzeg trzy ciecia. Ale mamy takiego magika, mlody jest jeszcze, i jeden chleb nawet mial pekniecie. Taki nie trafia na sklep. A ja swoja droga lubie czasem zjesc taki ,ktory pekl przy dachu , bo smak tej skorki, ach, wspanialy.