To prawda. moj pierwszy pies, to Bodrer Collie, teraz wilczur, obie panienki sa wsapnialem, juz sie zaprzyjaznily. Starsza jak na razie jest przy wladzy, ale podejrzewan, ze nie dlugo, bo mloda bedzie duzo wieksza. No i juz teraz zaczyna sie jej szkolenie, bo od malego , jak wiem nalezy szkolic takie psy. Juz wie, ze kiedy wstanie to nalezy wyjscv na dwor aby sie zalatwic, po posilku rowniez. Kiedy mowie,ze trzeba pranie powiesic, to stoja obie pod drzwiami( starsza uczy mlodsza). A tak poza tym obie sa pod moimi nogami( troszke niebezpieczne, ale juz sie przezwyczailam). Teraz musze nauczycv mala, ze kuchnia to nie miejsce dla psow, bo ona tego jakos nie moze zrozumiec( w koncu moje nogi tam sa ). latwo mnie znalezc w domu, bo kiedy np. pojde do lazienki to psy grzecznie leza pod drzwiami. Co do agresywnosci takich psow, to wierze, ze to wina wlascicieli.