PePe

Ostatnio przebywam na wsi, i tam postanowiłem zrobić po raz pierwszy ser Koryciński. Potrzebowałem do tego kefiru z bakteriami "Robiko" lub śmietany "President", przeleciałem wszystkie sklepy w Twardogórze i ich nie dostałem. Żona podpowiedziała że w lodówce stoi tygodniowa śmietana (już kwaśna) zbierana z wiejskiego mleka, która na pewno zawiera bakterie mlekowe. Zaryzykowałem. I oto co wyszło: ser po tygodniowym leżakowaniu w lodówce, niby smaczny, ale brak dziurek. Czy ktoś wie jaki inny kefir można zastosować?

Zwracam uwagę że owoc pigwowca i pigwy to dwie różne bajki. Łącką pijałem u źródła, niestety wyschło.

Rozrzutny PiSie jesteś!!! Łącką do pigwowca? Toż to profanacja śliwowicy - ciekaw jestem smaku.

Witaj Podlasiak!!! Miło Cię znowu zobaczyć, do dzisiaj wspominam Twoją "cudowną broń", - może zdradzisz recepturę na priv.

Oj Młody , Młody za szybko chcesz pójść w "miszcze", ja wertowałem portal przeszło rok zanim postanowiłem coś uwędzić . Ta wyciekająca maź to białko - nie trująca . Istnieje taka polędwica surowa - łososiowa, są zwolennicy takiej np. moja żona. Powodzenia w czytaniu strony głównej i forum .

Wg. mojego przepisu orzechy zbieramy dwa tygodnie po świętym Janie. W każdym bądź razie miąsz ma być galaretką,

Dzięki za odpowiedz, ale nie wiadomo jak miele producent, zresztą nieważne, ja będę ostrożny i będę dawał tyci, tyci .A kiełbaska naprawdę dobra, a na zimno jeszcze lepsza, bo facet od grila za mocno ją opiekał. Pozdrawiam.

Witaj Piotrze!!! Przeszło tydzień temu, opierając się na Twoim przepisie z postu nr 2136 zrobiłem na wioskowe święto (początek lata - nie mylić z faktycznym) 28kg kiełbasy grilowej, zjadacze byli zachwyceni (było ich ok. 100). A ja mam dylemat, bo po zmieleniu 3,5 g kardamonu i dodaniu go do mięsa, było czuć tą "perfumę", a po wędzeniu i parzeniu jak ostygła było czuć w smaku delikatny aromat kardamonu. I tu mam pytanie: czy te Twoje 0,2g na kg mięsa było mielone z osłonkami czy samo ziarno?Ja dałem 3,5g na 28kg mięsa samego ziarna mielonego i uważam że to wystarczy. Pozdrawiam.

Pewnie że tak, a jak coś Ci będzie nie pasowało zawsze możesz go rozwalić

Zjedz na surowo, i idź na "baby" - będzie pan zadowolony.

"Ziemniaki księżnej"

0,5 gr pieprzu grubo mielonego na kilogram mięsa to zaprawdę nie dużo. No chyba że te 6 gr to na 1 kg mięsa.

Żur, a właściwie barszcz z grzybami (powinny być zielonki) to nic innego jak - zalewajka .

Teleturniej 1 z 10. Pytanie - gawra to miejsce zimowania, jakiego zwierza? Odpowiedź - gawrona!

Wczoraj odwiedziła nas córka z mężem, byli na ŚW w Paryżu i przywieźli ojcu prezent - kiełbasę dojrzewającą. Ja myślałem że moja k. polska trąci myszką, ale zmieniłem zdanie jak rozpakowałem tę francuską - rozszedł się zapach jakby stado myszy defekowało jednocześnie, smak nie powala. Jednak wolę "nie angielską, nie kreolską tylko naszą, naszą polską" .

Hmmm, wg mnie, co innego wędliny dojrzewające, które powinny zachować wilgotność np szynka z Parmy, a co innego wędlina podsuszana np Kiełbasa Krakowska Sucha gdzie soczystość jest niewskazana. Ale każdy robi jak uważa - byle smakowało .

Wojtuś, a może przy kilku krotnym wędzeniu dobrze by było owinąć mięska folią celulozową. Wędzonki będą bardziej soczyste no i syf z dymu pozostanie na foli. Foli nie zjadamy. Tak myślę .

Nie malowane po prostu - powrót do przeszłości

Wiejas, ślicznie TO napisałeś, Tobie też ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIĄT. Tak z ciekawości spytam - czy u jakiegoś forumowicza na stole świątecznym będzie królował pieczony prosiak?

Ja to jakiś masochista chyba jestem, głodny jestem jak fix (post), to przeglądam forum ze smakołykami . Wyroby wyglądają smakowicie, tylko nie wiem co to jest na ostatnim zdjęciu, bo jeżeli polędwica łososiowa to za wysoka temperatura wedzenia, a jeśli to miała być sopocka , to za krótki czas lub za niska temp. Zdrowych i wesołych swiąt.

Skąd Ty bierzesz farbę do kolorowania wędzonek ? A szczupaczek ma okres ochronny do końca kwietnia .

Witaj!!! Przede wszystkim wywal ten blat którym przykrywasz komorę, zastosuj kilka luźnych desek lub grubą tkaninę (ja swego czasu używałem starej serwety) . Przy osuszaniu komory w ogóle nie przykrywałem, dopiero przy wedzeniu zasłaniałem na początku do połowy, a przy podpiekaniu zasłaniałem prawie całą komorę zostawiając "luft" około 3-5 cm. Zasłaniamy w ten sposób aby "luft" był jak najbliżej paleniska, łatwiej utrzymać określoną temp. Termometr wstawiony w tylną ściankę pokazuje Ci temp. wyższą o jakieś 15 - 20 st. większą niż jakby był na ściance bliższej paleniska. Dym który wydobywa się z wędzarni zawiera sporą ilość pary wodnej , czyli drewno użyte do wędzenia nie było zbyt suche, suche drewno to takie które sezonuje się w drewutni co najmniej rok albo i dłużej . Powodzenia! I jeszcze ważna rzecz, przekładanie drążków z wędzonkami: drążki z pod tylnej ścianki przekładamy bliżej przedniej obracając o 180st, wtedy równo nam uwędzi. I róbmy to co pół godziny.

Masz rację ziezielony, popiół wyciągnął z kiełbasy część wilgoci, fajnie że z całej objętości, ale sam też oddaje co widać po tych małych kraterkach, których na początku nie było. Popiołu nie wąchałem ale kiełbaska troszkę dawała starzyzną.

W tamtych czasach można było za 120 zł kupić krowę, tak że ceny za wyroby wcale nie były niskie.

Ja bym nie ryzykował, szkoda zdrowia , daj psu - może zje.