pis67

Walczymy od wczoraj, na szczęście na kursie mało forumowiczów, prawie sama gwardia zaciężna, dlatego robota pali się w rękach. Zrobiony już ser wędzony, z masy parzonej, jogurt, zakwasiliśmy śmietanę na masło, zrobiliśmy szampan serwatkowy. Zaraz frisztik i do roboty. Teoria ważna też jest.

Czy książki zabrać i ile?

Postanowiłem zrobić - sparzyć dwa batony salami, nie bardzo orientuję się odnośnie temperatury?

Taki mój znajomy kupił pułapkę na koty i po kolei 6 kotów wywiózł do dużej wsi, co by jeść co miały. I po problemie.

Maxell - życzę zdrowia, sto lat, samych grzecznych forumowiczów.

To fota odnośnie ostatniej kiełbaski parówkami zwanej. Wykonanie standardowe.

Rzadko, aczkolwiek zdarza się że degustuję, np. dziś na śniadanie trzy parówki. A niżej parę przekrojów z dziś.

To co robię to nie wiem jak smakuje, zanim zrobiłem sporo czytałem o chorizo i na podstawie zdobytej wiedzy, raczej mętliku w dyńce, ułożyłem recepturę testową, kiełbaska w wędzarni.

[*] :sad:

Zapiski są, wkrótce będą do wglądu. A dziś wieczorkiem zrobiłem jeszcze salami w różnych osłonkach, chorizo, upiekłem karkówkę ze śliwką i trochę łososia na zimno podwędziłem.

To i ostatnia zmiana tutaj - podudzia. W domu w "smoku" filet z łososia się dymi. Wieczorkiem robię i nadziewam salami i chorizo.

Co to w piątek wędzić nie można, czy fotek wklejać. A masz i na piątek- trzecia zmiana w wędzarni. Za podstawę posłużyła receptura z 21-ki, w małej modyfikacji. Jak zrobiłem będzie w temacie o parówkach.

Kiełbaski już podwędzone, sparzone.

Polędwica dziś dopieszczona dymkiem, teraz druga zmiana zajęła jej miejsce.

Wczoraj "parówki" skręciłem, dziś wędzenie, degustacja zaliczona.

No niestety - wędzona surowa poleży dłużej.

To są "przepisy" forumowiczów, którzy na podstawie przepisów branżowych lub surowca będącego w danej chwili do dyspozycji, na początku zakładały one osiągnięcie wewnątrz wyrobu 68 stopni, wymyślili sobie, że będzie to 69, 70 czy 72 stopnie, mając na uwadze zapewne inność swego przepisu. Ja mógłbym napisać 70, 5 stopnia, też by było . Praktycznie można napisać setki przepisów różniących się np. ilością pieprzu o 0,5g na kilogram lub wieloma typowymi szczegółami nie mającymi żadnego uzasadnienia. Dlaczego 68 stopni - uzasadnienie wielokrotnie było już omawiane na forum, gdzie ? Nie wiem, ale ktoś podpowie.

Kaszanka z krwią ma swój smak, a biała cóż, taka sobie, szału ni ma, ludzi się nie zachęci, no chyba że...

Boczek rolowany, polędwica z wiśnią i żurawiną oraz polędwica zawędrowały do uzdatnienia. Pierwsze dwa wyroby peklowane na sucho 3 dni, polędwica dwa tygodnie w solance, jakaż różnica w wybarwieniu początkowym, zobaczymy co będzie po jakimś czasie.

72 dla drobiu. Ten temat nie mój, metki raczej.

Nie jeść drobiu na surowo - wołowina i wieprzowina wiadomego pochodzenia bezproblemowo. Unikać promocji polo, karaluch i inne markety, jak spojrzę na takie mięso, już mi niedobrze. Mięso musi być świeże, robić wyroby surowe najlepiej od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Temperatura dotyczy wyrobów parzonych czy pieczonych. Nie ma żadnego zakazu. Zawsze się bada, przy uboju gospodarczym również.

A co z mięsa prócz szynki?

Wczoraj na kolację tatara ... z wołowinki.

Dziś boczek - już dochodzi...