No tu pojechałeś, jak ma występować na fermach, jak ogonów nie mają, Jeśli o paszę dla małych gospodarstw zaręczam Ci, że jest odpowiednio zbilansowana.
Tu wiedza akademicka, prosto z podręcznika, nie pomnę jakiego, raczej niepotrzebna. Dlatego się obcina na fermie ogony, a mały gospodarz musi być czujny, bo smak krwi wyzwala agrę i smaczek u świń.
Ja nie znam, ale widziałem już akcję i z ogonami, i z uszami nie raz, tylko szybka interwencja ratowała zaatakowanego pacjenta z opresji.
I chyba nie będziemy się tu w temacie rozwodzić nad wpływem rasy, płci, pory roku, żywienia, obsady, utrzymania i innych czynników, mających wpływ na kanibalizm.
Nas interesuje tylko jedno - brak ogona, nieznane pochodzenie, to bardzo duże prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z osobnikiem z chowu intensywnego, wielkotowarowego.