pis67

Kiełbasa już uwędzona i sparzona.

Małe fotki z wieczornego relaksu... Jutro kosmetyka...

I kolejna sprawa do rozwikłania, mięsko - dwie karkówki i łopatka : kl.II -6kg kl.III- 0,5kg Zapeklowane z 18g peklosoli na kilogram mięsa. I co dalej z tym? Czekam dwa dni na darmowe podpowiedzi.

Najważniejsze odpowiednie obchodzenie się z mięsem podczas uboju, rozbioru i szybkie wychłodzenie mięsa. A sprzęt wystarczy myć z detergentem, bez wyparzania i chemicznej dezynfekcji, nie pracujemy na żywym organizmie.

W naszej polskiej. Czy do końca tuczu?

Taka uprawa to tylko w pyrlandii. A w jakiej postaci karmisz tą kukurydzą i napisz o wpływie kukurydzy na jakość i konsystencję mięsa i słoniny.

Byłem wczoraj w rodzinnych stronach... https://www.google.pl/search?q=jezioro+lidzbarskie&client=firefox-a&hs=x7l&rls=org.mozilla:pl:official&channel=np&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=bexwUd2lD8fEswaC1oCwBQ&ved=0CDAQsAQ&biw=1366&bih=638#imgrc=1KT_L-niXvOdmM%3A%3BXXCRFK6JtCDXzM%3Bhttp%253A%252F%252Flidzbark.mazury.pl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2012%252F01%252FLidzbarkzlotuptaka1.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Flidzbark.mazury.pl%252Fatrakcje-w-lidzbarku-welskim%252Fjezioro-lidzbarskie-lidzbark-welski-wedkowanie%252F%3B800%3B600

Fotka z dziś, z popołudnia.

A na focie kiełbaska podsuszana, którą zrobiłem 2-go lutego. Z mniejszego kawałka zdjąłem bezproblemowo flaczek, bo nie jadam, i nie trzeba siekiery.

Fota kaszanki, reszta w wędzarni nabiera trwałości.

Tak lepiej. W tej galarecie jest ten smak, z gotowania łba wieprzowego, bez którego, jak pisałeś - nie ma prawdziwej kaszanki. Mam namiastkę.

Kaszanka zrobiona, 1,3kg kaszy parzyłem w 3,2kg ciekłej galarety "salcesonowej", foty zrobione, będą jutro, aparat został w piwnicy, jutro lekko podwędzę i śniadanie - kaszanka. Wyszło 11kg wyrobu. A co do kaszanki i jej składu, każdy robi inaczej. Koszty jakie poniosłem są niewielkie, płaciłem tylko za kaszę, przyprawy i sól i trochę mięsa z rozbioru swojego wieprzka . Reszta surowca zdobyta przy okazji za free. Nie licząc kosztów energii i roboty - koszt wytworzenia dzisiejszego wyrobu to około 3zł za kilogram.

Jakie jaja, zasadność pytania widzę w postach niżej. Na mięska składają się: kawałek płuca wołowego, pół wieprzowego, śledziona wołowa, okrawki mięsa wieprzowego 50/50, dwie skóry z szynki z tłuszczykiem i trochę skórek bez. Ważna informacja, mięso parzone w płynnej galarecie, pozostałość po wyrobie salcesonu. masa wiążąca jest. I tylko litr krwi do dyspozycji. Wątrobę dodam krojoną, wprawdzie już kilka lat nie dodawałem, ale zobaczę reakcję biegłych. Zaczynam po 18-tej - jest jeszcze trochę czasu na ustalenie ilości kaszy.

Zapomniałem dodać, że robię dla siebie i rodziny na rozpoczęcie sezonu grillowego.

Dziś sparzyłem mięska do kaszanki, po gotowaniu jest niecałe 5kg, do tego mam 0,8kg wątroby i litr krwi. Jutro robię kaszankę z kaszy gryczanej i pytanie - ile sparzyć kaszy gryczanej całej białej, by pasowało do takiej ilości przygotowanego mięska?

Rozpoznałem ostatnio śledzionę bydlęcą, do czego można ją wykorzystać?

No i wczorajszy salceson, przeparzyłem mięska, zdarzyło się.

Dziś nad żar i dym wskoczyło kilka pstrągów. Wieczorem salceson, łeb, podroby, łopatka, skórki - takie mięska już w garze.

W tym roku zwyczajom wWielkanocnym pogoda pokrzyżowała plany, fota licha, ale sprzed chwili.

Rankiem zrobiłem foty wyrobów świątecznych.

Zdrowych, wesołych, pogodnych Świąt Wielkanocnych życzę Wszystkim. :grin:

Odpowiem w punktach: - niezbyt ściśle napełnione jelita - dość słabe były - z wędzarni przeniesiona od razu do pomieszczenia o temp. +2 - szok termiczny - brakuje mi na forum wzorca - jak ma wyglądać, może link jakiś do foty? Zrezygnowałem z margaryny, nie kupuję żadnych lekarstw, to i stać. Nie ma...

Z tej gromadki wędzonek, tylko kawałek polędwicy mój jest, na Święta nie robię wyrobów wiele. Jutro tylko boczek rolowany i finisz.

Dziś 30 minut około 80 stopni. W południe poszła do wędzarni druga zmiana, a w międzyczasie trochę białej nadziałem, farsz zrobiony wczoraj przed północą.