Dokładnie przed rokiem zalogowałem się na forum WB. Na tę okoliczność i na 750 posta, którym jest obecny, podaję swój przepis na galantynę.
Przez ten rok z Wami bywało różnie, byłem IV na zlocie, na zlocie w Pajtunach, niekiedy drażniłem zielonych i nie tylko, nie bez powodu chyba więcej niż pół roku przesiedziałem na ławce kar, co nie przeszkadzało mi w grze - tworzeniu własnych przepisów i wykonywaniu własnych wyrobów.
Najważniejsze jednak jest, że poznałem osobiście i nie tylko Wielu Spoko Fanów Domowego Wyrobu Wędlin i nie tylko.
Galantyna z ozorów wołowych
Składniki
-ozór wołowy - 2 szt(waga 1,17+1,3kg) zapeklowane w solance 5l wody + 0,5
kg peklosól przez 7 dni
-pieczarki marynowane - 1 słoik
-mini korby kukurydzy - 1 słoik
-mini ogórki konserwowe 1 słoik
-pieprz mielony - 6 gram
-kminek cały - 6 gram
-czosnek (2 ząbki) - 3 gramy
-ocet spirytusowy 10% - 20 ml
-żelatyna spożywcza - 80 gram
-bulion wołowy lub drobiowy - 800ml bez tłuszczu
-osłonka poliamidowa(foliowa) średnicy 10-12cm
Wykonanie
-zapeklowane ozory moczymy w zimnej wodzie przez godzinę.
-po wymoczeniu zalewamy zimną, lekko osoloną wodą i parzymy w temp.90-95
stopni przez 2,5-3godz. do stanu półmiękkiego.
-ugotowane ozory wkładamy na chwilę do zimnej wody, po czym obieramy ze
skóry, usuwając jednocześnie dokładnie tłuszcz i przewody ślinowe w spodniej części ozora.
-wrzucamy ozór ponownie do wrzącej czystej wody, w celem wypłukania
tłuszczu - ok. 3 minuty
-pieczarki, ogórki i kolby odsączamy na sitku
-do zimnego bulionu, z którego wcześniej zebraliśmy tłuszcz, dodajemy
żelatynę, rozgnieciony czosnek, pieprz, kminek i ocet - pozostawiamy na 10 minut
-ozory i dodatki układamy w osłonce, zawiązanej porządnie z jednej
strony.
-bulion musi być wyraźnie słony i jeśli taki jest nalewamy do osłonki.
-wypuszczamy powietrze formując baton, po czym mocno zawiązujemy drugi
koniec.
-parzymy w wodzie 80-85 stopni przez 40 minut.
-wyciągamy i chłodzimy. Po około 2-3 godzinach tłuszcz, który w
niewielkiej ilości zbierze się w górnej części wyrobu, przesuwamy w jeden koniec, przyciskamy baton deseczką i lekko obciążamy.
-Po 12 godzinach leżakowania w zimnym miejscu możemy zabrać się do oceny
organoleptycznej.
Smacznego! :grin: