Pacan Wojciech

Kolego bloczek M6 jest odporny na wszystko co możesz Ty jako majsterkowicz wymyślić -oprócz bicia młotem . Bloczki YTONGA maja atesty na ognioodporność jak sie nie mylę to maja R >180 minut odporności przy grubości 24 cm , murujesz je na klej . Nie może być żadnego posmaku , bloczki M6 i YTONG to prawie w 100 % materiał naturalny piasek żwir wapno . jednym dodatkiem w bloczkach YTONG to środek pianotwórczy , z tego materiału buduje domy .

Sebsnn122 , zostawię Ci już to do rozwiązania, masz silne przeświadczenie , ze wiesz jako to zrobić - więc musisz zrobić sam .Powodzenia Wróbel , nie przypomnę CI o co chodziło , chociaż wiem w którym temacie, sam znajdziesz . Wędzarnia pracuje , a fotek nie publikuje nigdy .taka moja uroda ,

Wróbel 75 , YTONG jest odporny na temperaturę ma ognioodporność zależną od grubości ścianki . Napisałem ze bloczki o grubości 10 cm będą się tak zachowywać ułożone w ziemi . Z tego powodu tez odradzam budować w ziemi fundament cegły lub ceramiki - to jest materiał mocno nasiąkliwy .Jedynie stara cegła klinkierowa mogłaby by być zastosowana .Najbardziej odpornym materiałem będą bloczki betonowe M6 38 x 12 x 24 , nawet nie musisz ich spoinować , będą leżeć na styk , byleby było zachowane wiązanie muru . P.S. nie zauważyłem uwagi o bloczkach M6 - kolego są to bloczki betonowe , popiół jest dodawany jedynie do cementu i nie jest to popiół paleniskowy , Ilość popiołu jest w bloczku znikoma , nie bardzo wiem czego sie boisz ? więcej promieniowania codziennie dostaniesz o własnego telefonu komórkowego . Myślę ze mylisz bloczki z bloczkami żużlobetonowymi .Bloczki M6 sprzedawane w hurtowniach lub Castoramie sa wykonane z betonu co najmniej klasy B20 lub więcej -wg. starej normy

Kolego , uważam , ze te bloczki nie nadają się na palenisko , Buduje z YTONGA , znam materiał od 25 lat . Bloczki z tego materiału umieszczone w ziemi nasiąkną w pierwszej chwili na powierzchni , a potem w dłuższym czasie przejdą wodą na wskroś. Budowa tego materiału ( komórkowa ) przy tej grubości spowoduje ze paląc w palenisku para rozsadzi bloczki .Ponadto szkoda wyrzucać pieniądze , palenisko zrób z bloczków betonowych M6 .Mam wędzarnie bloczków YTONGA 24 ze stropem i kominem z kształtek schiedla , Wędzarnia kanałowa sprawdza się znakomicie . Bloczki z YTONGA są postawione na fundamencie z bloczków betonowych około 20 cm na ziemią .Wędzarnia nie ocieplana . Wróbel75 chyba idzie wiosna piszesz z" polotem " cytuje :Budowali tu gdzieś na forum z Ytong-a (jak dobrze pamiętam, to dwóch kolegów się pokłóciło i do końca nie wiadomo czy to dobry czy zły materiał )ale tak naprawdę to nie wiadomo co Ty chcesz z niego postawić, Nikt się nie pokłócił , natomiast znakomicie wkręcasz kolegę "by się odsłonił " , a wtedy "rozgorzeje " dyskusja na temat wyższości wędzarni bezpośredniej na kanałowa etc.

Kolego uważam , ze powinieneś wyroby potraktować jako trening - produkcję zutylizować . Przejrzeć linki wskazane przez kolegów , obowiązkowo przypomnieć sobie liczenie stężeń oraz procentów .Pozdrawiam

Januszs0 , przeczytałem Twój ostatni wpis , cieszę się ,że nic się nie dziej , mam nadzieje ze taki stan rzeczy będzie trwał wiecznie .W swo9im opisie zastanawiasz się dlaczego nie pojawiła się ponownie woda ? słusznie zauważyłeś ,ze osiadająca ziemia mogła docisnąć izolację , piszesz o gruncie ziemia - dość ogólnikowa nazwa , czy ta ziemia jest np. gliniasta lub jest to ił lub bentonit .Gliniasta ziemia mogła pod wpływem wody napęcznieć i uszczelnić scianę od strony wykopu . lub też jeśli są pod spodem skały to woda może unikać spękaniami podłoża niżej . Obserwuj stan , w przypadku gdyby był duży napór wodyu na wiosnę postaram się doradzić jak odwodnić ta piwniczkę ,Robiłem już takie rzeczy w istniejących budynkach . Pozdrawiam -jeśli chcesz możesz pisać na pw, jeśli będę umiał rozwiązać problem to pomogę .Pisze o sadzeniu roślin , zastanowił bym się na ich doborem , nad stropem to proponuję posiać trawę .

Wróbel75 znowu odlatujesz , jeśli masz radę dla kolegi to ją napisz , jeśli wiesz z czego i dlaczego powstaje wilgoć to tez to napisz , Twoje posty wywołują niepewność u kolegi , może daj mu podjąć decyzje . Piszesz "Jeśli chodzi o tą Twoją rurę, to rura+ wilgoć z ziemi ." to dokończ co stoi za kręceniem głową ? Chętnie sam czegoś może się nowego dowiem . Kolego , uważam ,że nie trzeba wkładać rur jedna w drugą bo to nic Ci nie a .Rura jest jak piszesz ze stali nierdzewnej , proponuje byś zakopał rurę fi 200 i ją ocieplił , rura nie powinna mieć więcej długości niż 2 mb. Po zakopaniu w rurze nie wytrąca się wilgoć z ziemi , ale na skutek różnicy temperatur wilgoć z wydziela się z atmosfery , do czasu gdy osiągniesz wysoką temperaturę w palenisku tak by nagrzała rurę , wtedy wilgoć przestanie być widoczna , ale jej się nie pozbędziesz, pozostanie w tak małym stężeniu ,że nie będzie to miało wpływu na wędzenie . To samo zjawisko wystąpi w wędzarni z paleniskiem bezpośrednim może być widoczne krócej .Od dawna ludzie wędzą w wędzarniach kanałowych i nie dzielą włosa na czworo i nie liczą tez występowania punktu rosy . O zaletach i wadach wędzarni kanałowej oraz z paleniskiem bezpośrednim napisano tu setki postów . Osobiscie mam wędzarnie kanałową . Pozdrawiam P.S. Jeśłi zdecydujesz się na budowę wedzarni kanałowej pisz na pw do Ci pomoge w szczegółach jak to zrobić .

Wróbek75 - ok , wszystko już napisali koledzy .Mam już dystans będąc wolnym emerytem do każdej oceny , najważniejsze jest w tej dyskusji to ,ze napęd działa jest prosty jak widać nie wymaga w fazie prób innego mocowania niż na osi korby. Na finezje i usprawnienia przyjdzie czas .W trakcie eksploatacji pewno kolega kura666 coś usprawni .

Kura666, gratuluję wyobraźni , wiedzy .Rozwiązanie super, po zastosowaniu innego napędu , wcale nie musi to być wkrętarka napęd będzie służył także tym co robią więcej wędlin. Oczywiście muszą się pojawić wyłączniki krańcowe . ale to już pewnie kura666 ma przemyślane .Wróbel75 nie martw się "kura666 jest większa w przyrodzie , nie musi latać rozgląda się i wynajduje smakowite kąski " co udowodniła .Jeszcze raz gratulacje

Uważam, ze powinieneś do próby zrobić pewne mocowanie wkrętarki ,co prawa przekładnia powinna spowodować , ze wkrętarkę utrzymasz jedną ręką ,ale lepiej mieć w takim doświadczeniu dwie ręce przy sobie , manipulować napełnianym jelitem. Sam jestem ciekaw jakie uzyskałeś przełożenie przekładni czy to liczyłeś ( nie sprawdzałem wszystkich Twoich postów może gdzieś jest to napisane ) .Jeśli znasz przełożenie to łatwo obliczysz jaką siła będzie wytłaczane nadzienie . Trzyma kciuki by się Ci udało , pomysł przedni

Pisz po poradę do "rogera "

quadro555 , dziękuje . już sobie zapisałem

quadro555 , bardzo ładny chlebek , możesz wskazać przepis lub go podać .

Tusiaczku dziękuję , poszukam opisu.

Jarek i Ty to czytasz ? Szkoda czasu nawet na to napisać komentarz , to są wypełniacze stron , pisane bez zastanowienia przez wynajętych dyletantów . Ostatnio przez przypadek w teleturnieju Milionerzy wystąpił zawodowy muzyk , który pisze na każdy zamówiony temat , chwalił się , ze najwięcej pisze do MURATORA i innych technicznych pism dodał , ze z tego się nieźle utrzymuje .

Jarek piszesz o chlebie baltonowskim w czasie przeszłym , u nas dalej piekarnia piecze ten chleb z powodzeniem się sprzedaje.

Tusiaczku , możesz cos napisać na temat zmiękczacza . pojemność zbiornika lub posłać zdjęcie na p.w do mnie , to spróbuję odczytać wartośc z tabliczki .

Uważam ,ze lepsza będzie nadziewarka druga , ze względu na napęd , tą nadziewarka łatwiej i lżej będzie się pracowało.

Czytałem , artykuł Bosackiej , jeśli się przyjrzeć składom wyrobów to wszędzie w zasadzie są te same procenty i wypełniacze , na święta chciałem kupić masę makową w puszce zrezygnowałem skład : 21 % maku reszta te same dodatki co w kiełbasie prezentowanej w linku ,jednego nie było to soli peklującej , za to zastosowano olej palmowy .

Zdecydowanie lepsza jest nadziewarka którą zakupił Jarek , łatwa w myciu , niema ostrych krawędzi na wspornikach. Przy myciu jest to ułatwienie . Napęd przekazywany jest na śrubę pociągową , trzeba użyć mniej siły powinien występować efekt samo hamowania. Ja mam dwie najprostsze i od dawna 3l i 5l, pionowe , które posiadają wady opisane przez Jarka , a tłok napędza listwa zębata ,przed użyciem trzeba dokręcać i próbować kasować luz , ponadto gdy farsz "odbija " trzeba cofnąć korba do położenia równowagi .

Dobrze ,że tego nie czytają Duńczycy ,teraz już nie przywożę mięsa z Danii , przywoziłem kiedyś schab na potrawę " flenskesaj " ( pewnie robię błąd w pisowni ).Nie kupowałem w prawdzie w Lidlu ,ale w lokalnych sklepach , nie miałem takich odczuć jak prezentujecie w swoich postach .Znam paru Duńczyków oraz sporo Polaków tam mieszkających łącznie z moimi wnukami oraz oczywiście ich rodzicami , zajadają kotlety w ilościach jak na młodych ludzi przystało ze smakiem . Czy na pewno piszecie ,że te niedobre kotlety to tylko z Danii ?

Boczek , co prawda b.ładny kupowałem po 21,90 ze skórą w całości około 4,5 kg ,Było warto właśnie mi się kończy .U nas w strefie ekonomicznej jest zakład przetwórczy który chyba robi wyroby pod zamówienia z Niemiec n\a ich recepturach , ma przy tym sklepik i tam jest świeży towar. U nas zawsze byli ukraińcy , wielu zatrudniamy , ale raczej woleli słoninę , Trudno może minie ten zwariowany czas .

Ok, jak widać działa , masz regulację dopływu powietrza , resztę robi dalej " fizyka " .Powodzenia

Piękne pdgarle , chyba masz układy w ubojni , ale to dobrze , w moim sklepie - własciciel ma ubojnie i przetwórstwo jest dostepne , ale bardziej tłuste , ostatnio cena była na poziomoie 19,90 za kg.

Automatyczny tłumacz dość dobrze tłumaczy tekst .