Kruszynka :clap: za pytanie do marka 301, Marku 301 jesli to sa Twoje wspomnienia z dziecinstwa ,to albo robiłes w "w walucie ", lub tez podebrałes dziadkowi pieniązka lub tez jakis cichociemny zostawił u Was uprzaz spadochroniarska, to jednak zle mi sie juz kojarzy. Przeczytałem fajny temat od pierwszego postu , wiekowo jestem usadowiony sposrod dyskutantów " po srodku " mam miłe turawskie wspomnienia z harcerskiego zeglarstwa oraz wiele harcerskich rejsów morskich ktorych dzis młodzież bez pieniedzy nie ma szans przeżyć i doświadczyc ,zabawy w przyzakładowych klubach , nauke podstaw slusarstwa w modelarniach i naukę gry na instrumentach w klubach pracowniczych ( wagonówka OPOLE ) , zajęcia w SKS - szkolnych czy tez uprawianie strzelectwa w szkolnej grupie wylonionej na zajeciach z przysposobienia obronnego -Turniej o Złoty Muszkiet , i wiele wiele innych wspaniałych wspomnien.Dzis by młodzież mogła doświadczyc tych rzeczy trzeba byc krezusem finansowym, nie neguję dzisiejszych czasów ,ale te z mojego dziecinstwa i młodości są nie zastapione , nawet ze miały podobno smak komunizmu - na to tez juz patrze z dystansem, bo po uwaznym czytaniu prasy wyglada na to ze ludzie zaczynaja tesknić i szukac powrotu do społeczeństwa mniej rozwarstwionego .MArku 301 o pokazane pieniązki tez sie otarłem na studiach , ale jak widac rynek pełnych pólek posadowił ich wartość na włąsciwej pozycji i gdyby w tamtych czasach tak było to i pieniązki byłyby niczym nadzwyczajnym . Jeszcze jedno spostrzezenie , kiedys w harcerstwie nauczono mnie ja poradzic sobie w lesie i rozpalić ogień bez zapałek - dzis młodziez by przetrwac musi miec scyzoryk i komórke , a do lasu prawie się nie zbliżąją .Pozdrawiam