arkdom
Użytkownicy- 
                
Postów
1 124 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez arkdom
- 
	Z młodych lat Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty Staszek był wielkim pasjonatem motorów. Miał Harleya - najważniejsza rzecz w jego życiu! Dbał o niego, pucował wazeliną do połysku, niemalże nosił na rękach, bez mała spał z nim nawet. Któregoś dnia dziewczyna zaprosiła go na niedzielny obiad do swojego domu. - Stasiu - powiedziała - znamy się już dwa tygodnie. Chciałabym, żebyś poznał moich rodziców. - Czemu nie - odparł Staś. Nadeszła niedziela, Staś wyprowadził motor z garażu, wyciągnął wazelinkę i na tym wazelinowaniu zastało go południe. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, mała poprawka, wazelinka i... Staś z Harley''em byli gotowi! Podjechali pod dom dziewczyny, ustawił motor przed oknem salonu i zapukał... - Witaj Stasiu - dziewczę promieniało szczęściem - Wejdź, zaraz będzie obiad. Musze cię jednak uprzedzić o pewnym zwyczaju, panującym od dawna w naszej rodzinie. Otóż przy obiedzie, kto się pierwszy odezwie, ten garnki zmywa. - Nie martw się - Staś nie był w ciemię bity jestem małomówny z natury. Zasiedli do stołu. Mama, tata, dziewczę i Staś. Rozmowa nie "kleiła się", co zresztą było do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myśli: - Ale wstyd ! Taki sympatyczny chłopiec, a my tu ani słowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyśli? Zapytałabym go o rodzinę, o mamę, tatę, o ogród, o rodzeństwo, ale nie mogę, bo będę gary zmywać... Ojciec siedzi, ani be ani me i myśli: - K***a obora jak nieszczęście! Zagadałbym do chłopaka, zapytałbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wędkarstwo, ale jak? Powiem coś, to mnie stara do garów wypieprzy... Panienka siedzi jak na szpilkach i myśli: - Niechże ktoś coś powie wreszcie i pójdzie myć te gary, a my wtedy na górę i tamtaramtamtam... Staś dzielnie siedzi i milczy! Nie mówi nic, bo garów myć tez nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz! - Jezuuuuuu - myśli Staś - MOTOR! Nie wie, co robić. Nie przeprosi, bo pójdzie do garów, a Harleya rdza zeżre! Rozejrzał się Stach... i dawaj panienkę na stół! Kieckę w górę i jedzie ją od tylu. - Ktoś pęknie i coś powie - myśli - on do garów a ja do motoru!!! Skończył Stasiek, siada i...nic! Cisza jak makiem zasiał... Dziewczę zawstydzone oczy spuściło i myśli: - Co ten Stasiek taki napalony? Mógł przecież poczekać, aż pójdziemy na górę ...jak ja się teraz wytłumaczę rodzicom? I kiedy mam to zrobić? Przecież nie teraz, bo jak się odezwę, to pójdę gary myc...poczekam... Matka siedzi, oczom nie wierzy i myśli: - Co to za bydle moja córka do domu przyprowadziła? Jak on mógł moją córkę tak potraktować? Powiem mu co o nim myślę, ale później, bo jak się pierwsza odezwę, to będę musiała gary myć... Ojciec siedzi, ślepia wlepił w Staśka i myśli : - O ten sk***yn j***y ch*j pie*****ny w d**e k***y...! Przecież go sk**yna za***ie ! Powiem mu co o nim myślę, ale później bo jak się mam pierwszy odezwać? Deszcz leje jak z cebra, Stasiek załamka, nie wie co począć... na dodatek grad zaczął walić w harleya jak w bęben... - CO ROBIĆ! - myśli... I dalejże matkę na stół, kieckę matce w górę i jedzie ją od tylu. - Stary nie wytrzyma i coś mruknie przynajmniej myśli Stach - Stary do garów, a ja do motoru!!! Skończył, siadł... i dalej cisza... nic... Dziewczyna patrzy na Stacha i myśli: - Co za potwór z niego, samiec niewyżyty? Najpierw mnie, potem moja matkę? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo będę musiała gary myć, jak się odezwę pierwsza... Matka siedzi, czerwona jak burak i myśli: - Nawet niezły ten chłopiec... i jaki... PRĘŻNY... źle go oceniłam... co sobie jednak mój stary pomyśli? Powinnam się jakoś wytłumaczyć ...ale może później, bo będę musiała gary myć.... Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twardziel z niego, więc milczy i tylko myśli: - Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę gary myć ... Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewróciła motor Stacha prosto w potężna kałużę, pełną błota, wody i wszelakich śmieci. Stach oczami duszy widzi rdze pożerającą jego ukochanego Harleya... NIE WYTRZYMAŁ WSTAŁ I MÓWI: - Macie może wazelinę? Ojciec zrobił oczy jak denka od kufla, wstaje i mówi przerażony: - To ja już pójdę i umyję te gary...
 - 
	Były samoloty dwukadłubowe. Ale silnik miały inaczej umiejscowiony (a raczej silniki)
 - 
	No chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Jeden będzie sprzedawał po 1000 (a raczej chyba wystawiał, bo kto to kupi), ale znajdzie się 100 takich, którzy będą sprzedawać po rozsądnej cenie.
 - 
	Czy u nas nie może być normalnie? U nas świnie to mogą być tylko "w dołku" albo "na górce". Może by tak przeszły na coś płaskiego? :wink:
 - 
	Tak naprawdę nie wiem czym się podniecacie. A jak będą chcieli sprzedawać po 100zł. Albo po 1000zł. To kto im zabroni?
 - 
	
I. Pomysł i ....papierki.
arkdom odpowiedział(a) na Maxell temat w Jak otworzyć małą, tradycyjną masarnię
Nowe kwiatki z UE Nie mięczak, lecz ryba. Pospolity ślimak winniczek został zaliczony do kategorii ryb lądowych. Na wniosek Francuzów zrobiła to Komisja Europejska. Polscy zbieracze ślimaków, naukowcy i nauczyciele są zdziwieni. – To kompletny absurd – komentuje Zbigniew Błaszkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Niezabyszewie pod Bytowem. Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo! Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców. RYBA LĄDOWA :grin: - 
	Coś mi się zdaje, że już zawarłeś znajomość z tym panem(ze zdjęcia) :wink:
 - 
	
Coś się dzieje w polityce - nowi zadymiacze nadchodzą
arkdom odpowiedział(a) na jewo temat w Polska tradycja masarska
Bardzo błyskotliwa i merytoryczna wypowiedź. Może byś uszczegółowił co uważasz za brednie. A skoro jesteś taki błyskotliwy, to chciałbym Ci zwrócić uwagę, że to był cytat. Cytat z którym się generalnie zgadzam. - 
	
Coś się dzieje w polityce - nowi zadymiacze nadchodzą
arkdom odpowiedział(a) na jewo temat w Polska tradycja masarska
To tak tytułem komentarza za http://waldemar-rajca.blog.onet.pl/ Trochę sprawę rozładuje rozrywkowo, jak zwykle pan poseł Palikot, który niczego nie zdziałał w Komisji Przyjazne Państwo, bo nie taka była jego rola, choć „obywatele” przysłali mu 22 000 przepisów, które należałoby zlikwidować, więc rzucił w media pomysł, żeby zalegalizować produkcję wiejskiego bimbru. Znowu chce chłopów wyprowadzić w pole, i oakcyzować bimber, żeby był droższy, opodatkowując go i niszcząc jego regionalność.. Mówi, że można będzie produkować bimber, tylko trzeba się zaprzyjaźnić się z Sanepidem, fiskusem no i zapłacić akcyzę.. Znaczy się poseł Platformy Obywatelskiej chce zlikwidować bimbrownictwo, bo kto o zdrowych zmysłach wpuści do piwnicy Sanepid, żeby ten nałożył takie europejskie wymogi, że produkcja bimbru się nie będzie opłacała. Kto zainstaluje dwa zlewy, kafelki, kupi nową aparaturę, ekologiczne kartofle, zapewni oświetlenie, zapłaci nie tylko akcyzę, zainstaluje dodatkową ubikację, poprowadzi księgę przychodów i rozchodów, zapłaci księgowemu. A przy tym opłaci podatek ZUS, na poziomie 900 złotych miesięcznie. A poza tym, czy produkowany bimber będzie zgodny z wymogami Unii Europejskiej, do której nas tak zapędzał pan poseł Palikot, podczas gdy inni pędzili bimber bez akcyzy. Taki jest smaczniejszy! - 
	Przyjrzyj się uważnie. To nie jest to samo wiązanie. Mnie chodzi właśnie o takie jak na zdjęciach PISa. A konkretnie o te dodatkowe sznurki "wzdłuż" rolady.
 - 
	A ja mam pytanie z innej beczki. Zawsze jak widzę wyrób w ten sposób związany zastanawiam się jak się to robi.
 - 
	Zdaje się, że ten pierwszy znaczek pokazany przez Maxella (z koniem) ma kólko. Akurat do zaczepienia kluczy.
 - 
	Bez piły się nie obejdzie :wink:
 - 
	Nie chcę być upierdliwy, ale lepiej by było napisać 2kWh
 - 
	
PROPOZYCJA - Kurs specjalny - Dziczyzna
arkdom odpowiedział(a) na Papla temat w Nasza Szkoła Domowego Masarstwa
Mam uwagę co do terminu. Weźcie pod uwagę, że w drugiej połowie lutego są u nas ferie i trochę ludzi może wyjechać. - 
	Inna wersja zakończenia jest taka: Kiedy nadszedł, wyskoczyła zza drzewa i stanęła przed nim z czerwonymi rogami na głowie, długimi pazurami i widłami w ręku. - uff, diabeł, a już myślałem że moja stara.
 - 
	Ja też dostałem haki. Dzięki.
 - 
	
Gdzie dokupić siatki do maszynki!!
arkdom odpowiedział(a) na hogbit temat w Sitka i noże do maszynek
U Miro są i większe. - 
	Moim zdaniem jest jedno "ale". Jeżeli zrobisz boczek jako pieczony, to będzie bardziej słony od pozostałych wyrobów parzonych. Ale da się zjeść. Wiem, bo sam tak robię i zawsze zapominam żeby przy peklowaniu oddzielić wyroby parzone od pieczonych.
 - 
	Według mnie "8" przypomina bardziej zabawkę. Tylko "12"
 - 
	A ja trochę zamieszałem, bo szynkowar to mi się kojarzy z tym czeskim w kształcie walca. A do tej praski to faktycznie najlepsza jest brytfanna. Też taką stosuję.
 - 
	No fakt. Ale 6kg mięsa x 40% = 2,4l wody x 0,8 = 19,2 dkg peklosoli. A Ty piszesz żeby dał 25dkg. Sam już zaczynam głupieć. Z resztą z tabeli dziadka faktycznie wynika, że ma być 25dkg. I to z nastrzykiem. No ale co do SDM, to widzę, że jest 100% wody w stosunku do mięsa, a nie 40.
 - 
	Tak jest w przepisie na stronie głównej. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=343
 - 
	Ja parzyłem w zwykłym garnku 5-litrowym i wystarczyło. Ważny jest poziom mięsa w szynkowarze, a nie wysokość szynkowaru.
 
