Henio

Postępujesz identycznie jak z piersiami z gęsi . Peklowanie i wędzenie .

Będzie Pan zadowolony - wszystkie wędzonki po parzeniu mają bardziej intensywny kolot .

A u mnie nie , bo mi napisano że ino raz na 24 mogę

To masz szczęście że tylko w jednej . Na sucho staramy się peklować wędliny o małej średnicy typu polędwice i inne karkówki . Tylnie nogi z kością robiono na zlotach w Napoleanowie w "szybki "sposób z nastrzykiem w zadawalających efektach .

Tym zajmują się ci co mięso sprzedają by waga była . Ty raczej unikaj zakupu takiego mięsa i jak sama nazwa mówi Na sucho to tylko natrzej mięso peklosolą i zapakuj próżniowo , albo w woreczku strunowym by nie było dostępu tlenu i do lodówki .

Małgoś - powiedz Mikołajowi żeby nie kupował po pijanemu bo wyłamał krociec od kabla ( foto 2 ) .

No dobrze Dawno tak się nie uśmiałem [Dodano: 08 gru 2019 - 17:35] Oj - TAK

Nie pisz po pijaku . Ja jeszcze jestem w pracy i wracam za 40 minut - autem .

I tu się z Panem Redaktorem zgadzam w pełni , że niedzielna praca się w g....o obraca . Ale nic to Baśka - jak Wołodyjowski powiedział . Tacy jak my będą mieli robotę w piekle by ten cały kler wyżywić

I tak trzymać jak my ludzie morza to mówimy . Wiem , wiem - jak to Maksio gdzieś wcześniej napisał - trzeba mieć ostatnie zdanie i chociaż emotką zaznaczyć . Oj tak .

@jac007 Troszkę naśmieciliśmy . Posprzątaj proszę , albo poproś moda .

Mam i ja , nawet dwa

Czy peklosoli ? A może tak zapakować po wędzeniu i zamrozić . Parzyć po rozmrożeniu w lodówce . Smak i aromat taki jak po wędzeniu .

Też w pracy musiałem udowodnić to że puszka ze słoniną jest mojej produkcji i do jednej włożyłem pięć zeta na wierzch . Przed otwarciem uprzedziłem co będzie w środku .

Tak zmarnować szlachetny trunek pakując go w metal

O ile wędzonki szybciej nabierają koloru u góry to wiadomo - różnica temperatur . Można je powiesić o 15 cm niżej i podczas wędzenia odwrócić na kijach i hakach tak by to co było u góry znalazło się na dole . O powiększeniu otworów odpływowych pisali koledzy . Całą winę ponoszą wymiary wędzarni ( za mała na taką ilość dymu ) .

A nawet bez maszynki do mielenia i nadziewarki . Kiełba smaczna i można dawać wnukom .

Skład na kilogram Piersi z indyka 47 % Podudzia z indyka 47 % Wołowina 3 % Przyprawy na kilogram . Peklosól 18 gramów pieprz biały 3 gramy czosnek 2 duże ząbki gorczyca w całości 3 gramy Woda 100 mililitrów Wykonanie Mięso z indyka kroimy w kostkę 2 X 2 cm. dodajemy peklosól i osobno trzymamy w lodówce co najmniej dobę Po tym czasie osobno wyrabiamy dosyć długo Do blendera wkładamy wołowinę dodajemy czosnek i wodę i całość miksujemy Wszystkie składniki + pieprz i gorczyca razem wyrabiamy do kleistości i nadziewamy osłonki białkowe . Osadzanie to trzy godziny . Parzymy w wodzie o temp. 80 stopni do uzyskania wewnątrz 72 stopnie ( trwa to około godziny)

To co się napisałem to moje , mam podgląd posta a nie mam opcji wyślij Czy nowe tematy czekają na zatwierdzenie ?

A tu kiełbasa z indyka dla tych co nie tylko nie posiadają wędzarni ale też i maszynki do mielenia mięsa i nadziewarki a jedynie blender taki do siekania by zmiksować przyprawy i trzy % wołowiny jako klej . Skład to piersi i golonki z indyka .

ŚP. Maria Czubaszek też kiedyś zrobiła jabłecznik dla męża i jak mu podała to stwierdził : Dobre to - polej jeszcze jedną porcję Ps. Też robiłem jabłeczniki jeszcze w prodiżu i to było sztandarowe ciasto na randkę - zawsze wychodziło . Żona za moją namową zrobiła jednokolorowca , nie zdążyłem fotki zrobić bo koleżanki przyszły .

Gęsina idealna tylko te rogale jakieś arytmetyczne . Wiem - smakują dobrze , a nawet na drugi dzień nie są twarde jak chleb z biedronki

Nie kumam pytajnika . A tak na poważnie - zakupię ów "dym" w "Twoim" sklepie i pytanie które zadałem wcześniej i "wcieło" . Ile tego dymu dolać do grochówki , by mieć smak i zapach zupy na wędzonym boczku ?