Skocz do zawartości

jpionka

Użytkownicy
  • Postów

    575
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jpionka

  1. Olcha Ci się powichruje i blaty będą wyglądały jak polskie drogi. Najlepszym drewnem będzie świerk , odporny na zniekształcenia i mało żywiczny. Ja tak robię i komora trzyma kształt i formę. Deski z drewna liściastego (buk , olcha ) nadają się na luźne obicie wnętrza , ale wtedy to już nie będzie to wędzarnia mobilna... pozdrawiam Ps. Zico był szybszy...
  2. Witam , wg. mnie są one nast: - długie osadzanie i suszenie - długie wędzenie z dużym przepływem powietrza przez komorę - wysoka początkowa temp. wędzenia - nie odpowiedni skład farszu ( zbyt chudy ) - wada jelita ( jelita utrwalane metodą chemiczną - wzmacniane ) pozdrawiam
  3. U mnie jest to samo ale to chyba taki urok darmowych programów ,chociaż nie wiem tego na pewno :wink: Każdy , kto ma zmienne JP wystarczy zresetować router i można się logować ponownie. Ze stałym JP już tak się nie da i niestety trzeba czekać albo wykupić konto premium. pozdrawiam
  4. jpionka

    Wybór nadziewarki.

    Witam , Rav , posiadam taką jak w drugim linku , lecz o mniejszej (5l) pojemności. Sprawuje się dobrze , jej zaletą jest niewielka ilość farszu pozostającego po nadziewaniu, praktycznie tyle co w lejku. Odpowietrznik działa dobrze , szczelność tłoka nie budzi zastrzeżeń , w komplecie dodatkowa uszczelka. Niedogodnością jest brak blokady korby na osi napędu. pozdrawiam
  5. jpionka

    Przy okazji...

    Jak na 3 kg kiełbasy to ostro ,bardzo ostro o wywarze ze skórek nie wspomnę :grin: ,ale najważniejsze że Wam smakuje :wink: Arkadiuszu , odstaw szesnastkę na półkę i popuść wodze fantazji... Popróbuj innych smaków. pozdrawiam
  6. jpionka

    Przy okazji...

    Ależ skąd , wszystko ok , te zagięcia to dla mnie najlepsza część w kiełbasie... tam się przeważnie zbiera sam miód :thumbsup: pozdrawiam
  7. jpionka

    Przy okazji...

    Oj Einshel , machnąłbym z pół kilo , tak mi się podoba a szczególnie w zagięciach. pozdrawiam
  8. Krzyś , w tej puszce z O gdzie jest otwór pobierający powietrze do spalania..? Jeżeli od spodu to w tym położeniu jak na zdjęciach jest dławiony, a jeżeli na obwodzie cylindra to za mały masz wydatek pompki . To może być przyczyną małej ilości dymu. wykonaj zdjęcia z innych ujęć aby było widać te szczegóły o których piszę. W generatorze z profilu kwadratowego wydaje się ,że za mała jest średnica wewn. rurki dymowej, co będzie powodować szybkie zapychanie przekroju a w rezultacie również spadnie wydajność intensywności dymienia. Ważne są jednak pierwsze kroki , kolejne to baczna obserwacja i właściwe wnioski. Gratuluję samodzielnie wykonanej konstrukcji. pozdrawiam
  9. Witam , dzisiejszym Jubilatom wszystkiego najlepszego - 100lat. pozdrawiam
  10. Nic specjalnego ale proszę bardzo .. Jako materiał posłużyła podbitka świerkowa. Drewniana komora moim skromnym zdaniem jest najlepszym materiałem na wędzarnię . Warunek zasadniczy to jakieś 20-30 cm cokołu z betonu lub cegły na którym będzie spoczywać. pozdrawiam
  11. jpionka

    Bla, bla, bla

    Witam , Noo !! Dziewczyny , ładny klimat stworzyłyście wokół. W tle też bogate wyposażenie. Jak tylko pojawią się grzybki , dawajcie cynk a przyjadę na pewno. Tylko dlaczego (1/3) czyli Ludwik , się nie załapał na "szkło". pozdrawiam
  12. jpionka

    Polędwica

    Witam , Andrzeju otóż zastosowano w Atmosie a myślę ,że w innych "wytwornicach dymu" również. Inaczej tylko rozwiązano proces podtrzymywania spalania zrębek , a mianowicie podciśnienie wywołane jest poprzez wentylator wyciągowy zamontowany w systemie kominowym. Podobne kłopoty sprawiają też osadzające się na ściankach kanału zrębki , do czego przyczynia się ta wszędobylska smoła, która tam jest również wytwarzana i to w znacznych ilościach. W Borniaku również ona powstaje tyle ,że nie zdąży się zagęścić bo lotne frakcje odparują na grzałce a części stałe ulegną zwęgleniu i spaleniu. Gdyby tak nie było to Borniakowcy nie musieli by co jakiś czas czyścić spirali i grzałek z powstałych w końcowej fazie wędzenia gęstych frakcji , nie ulegających wypaleniu tylko dlatego ,że temp. grzałki jest już za niska. W wędzarni tradycyjnej jest zresztą podobnie , a produkty spalania osadzają się a następnie dopalają , niczym w katalizatorze w całym kanale dolotowym , a osadzają w komorze oraz kominie , bo temp na ich dopalenie jest tam za niska. Wystarczy obejrzeć cegły wewnątrz komory, w wędzarni która już jakiś czas wędziła. pozdrawiam
  13. Witam , dzisiejszym Jubilatom wszystkiego najlepszego i 100 lat. pozdrawiam
  14. Oj Robert , pojadłeś "mikrych elementów" z pół tablicy Mendelejewa... :grin: pozdrawiam
  15. Witam , Roger , Juras oraz pozostali dzisiejsi Jubilaci, Wszystkiego Najlepszego i 100lat pozdrawiam
  16. Witam , współrzędne środka m. Łazy są nast: 53*01'13,94" 21*06'46,04" gdzie * odpowiada stopniom Dane z programu automapa 6.8.0 pozdrawiam
  17. Witam , Dzisiejszym Jubilatom - 100 zdrowych lat . pozdrawiam
  18. Niestety , każda grzałka jakiej by nie była mocy, ma swoją bezwładność . Jak użyjesz grzałki o mniejszej mocy to może być sytuacja odwrotna ( mały wzrost , duży spadek ) , dlatego zaproponowałem Ci takie usytuowanie termometrów aby zminimalizować skutki tej bezwładności . To , że masz dwa termometry to w tym przypadku zaleta. Przecież nie musisz ciągle zmieniać miejsc pomiarów temp. Wystarczy raz poświęcić trochę czasu i wybierzesz najbardziej optymalne ich położenie. Niestety dokładności 0,5 - 1st.C nie osiągniesz za pomocą tylko takiego sterownika. Nie wiem czy posiadasz jakiś el. termometr , jeżeli tak to na nim wyjdą Ci znacznie większe odchyłki w górę i dół . Termometry z kompletu sterownika też mają swoją bezwładność. Różnica wskazań może przekroczyć 10 st.C Uwierz mi , tolerancja 5 st. nie przeszkadza w piciu piwa , nie ma też wpływu na jakość zawartości wędzarni. pozdrawiam
  19. A jaką temp. ma szynka przed parzeniem ? Może jest po wcześniejszym zamrożeniu i nie całkowicie rozmrożona... Podobnie zachowuje się skorupka jajka włożonego we wrzątek. pozdrawiam
  20. Witam , tak na szybko to przychodzi mi na myśl tylko jeden pomysł z ustawieniem uśrednionej temp. jako max. Skoro załącza przy spadku -0,2 a po wył. bezwładność powoduje wzrost o 10,0st.C to ustaw np. jako max 43st.C . Utrzymanie temp w stosunku do pożądanej w granicach plus , minus 5 st. nie powinno wpływać ujemnie na jakość wędzenia. Możesz też pokombinować z ustawieniami termometrów w różnych miejscach. pozdrawiam
  21. Pytanie do pomysłodawców , Czy są jakieś nowe , istotne informacje w tym temacie...? pozdrawiam
  22. jpionka, proszę Cię czytaj cały wątek jeśli zamierzasz w nim coś konstruktywnego napisać. Ja wcale nie szukam porady tylko szuka jej kol Kiełbasa i w dodatku na samym wstępie pisze cyt : Koleżanko Chudziak post był adresowany do kol. Kiełbasy w kontekście problemów z zakupem i dlatego Ciebie zacytowałem . Nie udzielałem Tobie tej porady... A co do ości to do wędzenia nadaje się leszcz słusznej wielkości , wtedy nie ma problemu. Aby nie było niejasności poprawiłem powyższą moją wypowiedź. pozdrawiam
  23. Witam , Kiełbasa w latach 80-90-tych jeździłem służbowo do Mrągowa na obozy kondycyjne. W ośrodku mieliśmy wędzarnię i dostęp do świeżych rybek był bardzo łatwy. Wędzone były węgorze , sielawa oraz leszcze. Co do węgorza był niezaprzeczalnie na pierwszym miejscu , natomiast na drugim wędzony leszcz. Smak tej ryby wszyscy uczestnicy zgodnie przedkładali nad smak sielawy. Może spróbuj leszcza a przekonasz się do niego i łatwiej można dostać świeżego. Aby ości nie psuły zadowolenia ze smaku leszcz musi być duży i najlepiej osznurowany jak wędzonka. Inaczej się zerwie . pozdrawiam
  24. Witam, Haniu , oraz pozostali dzisiejsi Jubilaci dużo zdrowia , pomyślności w realizacji życiowych planów oraz wielu udanych przygód z dymem. pozdrawiam
  25. BoyLer , Jak wyżej pisałem dałem świeży, polski czosnek. Wagowo 7g/kg farszu , jest wyczuwalny , lecz nie dominuje . Zresztą jak będziesz podsuszał to w trakcie trochę się ulotni. Dodam jeszcze ,że ja nie rozcieram go z solą , lecz przeciskam przez praskę i miksuję blenderem z niewielką częścią wody. Wytworzoną emulsję łączę z pieprzem i po połączeniu z pozostałą wodą w której już mam rozpuszczoną sól mieszam i wlewam do farszu. Całość się ładnie rozprowadza i ułatwia mieszanie. Rozpuszczanie soli w wodzie ma tą zaletę ,że można odcedzić różne, nierozpuszczalne osady takie jak kamień czy inne zanieczyszczenia. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.