Foty Czwartkowego dymienia, "Żywiecka", "Podróżnika", "Krakowska z NML" Podpiekana "Krakowska z NML", trzy od lewej Co do krakowskiej, parzona wyszła, jak na pierwszy raz z tego przepisu bardzo dobra w smaku i konsystencji. Z podpiekaną miałem trochę "schody", ja oprócz kabanosów to w sumie tylko kilka razy podpiekałem jakieś tam kiełbasy, podpiekane lubię, ale żebym był ich fanem to raczej nie i wprawy brak w podpiekaniu co widać na fotce, piekłem "na macanego" ale to nie tak jak z parzonymi, przepiekłem, niestety. Krakowską wedzono/parzoną próbowali domownicy, obcy też próbowali i orzekli, że bardzo dobra więc wpsiałem do swego kajetu jako wyrób stały w repertuarze W przepisie nie miałem podane w jakie osłonki nadziewać krakowską i podpiekaną nadziałem w osłonki 40 mm, a parzone w 55 mm, ale będę nadziewał w osłonki 65 mm