Ja nie jestem wprawiona w robieniu makaronu, bo robię go rzadko, ale jak już robię to nie korzystam z żadnych maszynek, tylko nóż i deska, moja teściowa mnie nauczyła, dobrze wyschnięte ciasto zwija się w rulon, kroi na pół jak jest zbyt długi ten makaron i cieniutko kroi w paseczki. Także nawet ktoś mało wprawiony jest w stanie zrobić dobry makaron. Jak widać nie tylko po 40- tce chce się robić makaron, ale ja to w ogóle jestem inna kocham gotować, piec, eksperymentować i przede wszystkim lubię wracać do korzeni, do tradycyjnej Polskiej kuchni, bo uważam, że nie ma nic lepszego nad domowe, naturalne jedzenie. Jak dziś słuchałam w radio, że młode kobiety co raz częściej na święta kupują ciasto, to mnie otrzepało