Przez ostatnich 6-8 lat miałem kilkanaście samochodów. Jakoś tak lubię zmieniać Najlepszym i najukochańszym jak dla mnie był Patrol Y61 - prawdziwy czołg ale niestety silniki wadliwe są :devil: , najgorszymi Mercedesy E-klasa i ML ale może to niepopularnie zabrzmi najtrwalszym, najmniej awaryjnym i najmniej kosztotwórczym był Opel Omega B i C. Miałem trzy (Omegę C mam do dziś), są wielkie, komfortowe i diablow wygodne. Nigdy mi się żaden nie zepsuł a jak było coś do zrobienia to nawet nie ma co wspominać o kosztach. Zastanawiałem się kiedyś nad V40 ale moim skromnym zdaniem wybrałbym dalej Omege. Teraz już takich Opli nie robią