SIVON

Kolejny głos tym razem z pracy

Kolejny głos poleciał

Jeżeli skupimy się na samym drobiu, to od zawsze było mówione aby po kontakcie surowego mięsa drobiowego z deskami, nożami itp wyparzyć je. Jak też nie peklować razem drobiu i wp w jednym naczyniu. Są zwolennicy "mycia" mięsa jak i przeciwnicy, tak jak jedni słodzą i mieszają herbatę w prawa stronę a inni wyłącznie w lewo a są i tacy co słodzą ale nie mieszają . Każdy ma swoje racje i zapewne nikt nikogo nie przekona do swoich, więc może najlepiej się skupić na tym jak obchodzić się z mięsem, tzn jeżeli musimy już opłukać to w jaki sposób. Bo na pewno nie w zlewie i pod mocno bryzgającą wodą.

Faktycznie link nie działa, może tym razem się uda https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/departament-rolnictwa-usa-myj-rece-nie-indyka,308264,1,0.html

28 listopada w Stanach Zjednoczonych to Święto Dziękczynienia, a jego nieodzownym elementem jest spożywanie indyka. Amerykańscy naukowcy przestrzegają, jakie mogą być konsekwencje mycia i dotykania surowego drobiu przed jedzeniem. Taki artykuł, warto przeczytać :http://28 listopada w Stanach Zjednoczonych to Święto Dziękczynienia, a jego nieodzownym elementem jest spożywanie indyka. Amerykańscy naukowcy przestrzegają, jakie mogą być konsekwencje mycia i dotykania surowego drobiu przed jedzeniem.

I ja oddałem głos.

Ten drugi baton wygląda zdecydowanie lepiej. Ja tak lubię salami ale czemu to tak trudny technologicznie wyrób

Dzięki, dopiero się uczę. Ale już mi smakują te wyroby. Warto, zabawa całkiem fajna.

Witku salceson pierwsza klasa, wygląda obłędnie. Ozorki nastrzykiwałeś przy peklowaniu?

Ważenie kontrolne: Karkówka #3 - 32% Karkówka#4 - 38% (mniejsza sztuka od #3) Polędwica wp#6 - 30% Boczek rolowany#7 - 27% Musiałem, wiem jeszcze za wcześnie, karkówka #4 przekroiłem i do próżni. Na bułce smakuje już całkiem dobrze Nowi lokatorzy, polędwiczki wp, ligawa wołowa (mały kawałek) oraz karkówka wp. Mam jeszcze testowo coś ala salami, dziś do witryny po fermentacji, dwa batony w jelicie wołowym i jeden w pęcherzu wp. Już wiem, że będzie porażka, rozdrobnienie farszu w postaci mrożonej, farsz nabijany w jelita miał temperaturę 2C, po mieleniu -2C. Pierwsza próba, nie jest łatwo Za dwa dni pryskam pleśnią nowe wyroby i czekamy.

Wyglądają bardzo dobrze. Ja dawkę peklo dałem 28g, ale peklować zamierzam krócej. Tez zapakuje w kolagen, mam 3 szt. sam jestem ciekawy smaku, bo pewnie też będzie dość krótko w witrynie.

Zdążyły pokryć się pleśnią? Jaką dawkę ps dałeś do polędwiczek i jaki czas? Ja właśnie pekluje, myślę, że 5 dni im wystarczy.

To cień, kawałki wystające poza talerzyk. Ps. Zbóju ci z Alp już jadą do Ciebie :D

Wygląda bardzo dobrze, a jak Ci smakuje? Takie plasterki to już chyba ZbójoKrajalnicą kroiłeś czy się mylę Dobry czas bo jest akurat promocja na ligawę w selgros, wczoraj byłem, lecz niestety były tylko małe kawałki 1,5-1,8kg więc nabyłem tylko jeden. Może na dniach dokupię jeszcze jeden.

Na marmurkowatość wpływu nie miałem , ale bardzo miłe i smakowite zaskoczenie. Jeżeli chodzi o osuszenie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, liczyłem się jako nowy, z większą porażką. Nie jest źle, tak myślę. Oby tak dalej. Na razie czerpię przyjemność z uczenia się nowych technologii. Ok zaraz podeślę, robione telefonem więc jakość nie taka jak potrzeba.

Trzymam kciuki za Twoje wyroby, teraz szczególnie za salami. Oby wszystko poszło tak jak należy, dla nas nowicjuszy będzie to kolejny krok. Jest Nas kilku nowych w tej dziedzinie ale ekipa widzę mocna, zawsze raźniej Myślałem, że wyroby dojrzewające to nuda, czekanie i czekanie a tu to wszystko żyje i doglądanie wyrobów to jakby prowadzić akwarium, niby nic się nie dzieję a jednak...

Zaczyna się ....

Stało się, nadeszła ta chwila, pierwsza wędlina dojrzewająca została rozpakowana. Utrata wagi 37%, ligawa wołowa, typ breasola. Zapakowana w kątnicę wp. Zaszczepiona pleśnią Penicillium nalgiovense. Po rozpakowaniu Przekrojona: Jestem zadowolony, smak bardzo intensywny, słoność ok, zapakowałem w vacum celem dalszego dojrzewania. Więc dziś kolejna porcja ligawy wołowej zapeklowana Dodatkowo zapeklowane 3szt. polędwiczek wp oraz słuszny kawałek karkówki wp. Jeszcze tylko czekam by spróbować coppę i jak będzię ok, zabieram się za coś bardziej wymagającego, może salami. Póki co kosztuję to co mam

Wiem, doczytałem że dla wołowiny 37% to już wystarczająco a nawet ciut za dużo. Dzięki tak zrobię. Wygląda wszystko zjawiskowo, gratulacje.

Nawilżacz na bazie foggera zgapiłem od Ciebie, mam wyższe pudełko bo chlapie. Wentylator użyłem komputerowy 12VDC, zasilany 5VDC, póki co pracuje bardzo dobrze nawet przy takiej wilgotności, zobaczymy jak długo. Obroty są akurat, nie robi przeciągu a ładnie wybiera mgiełkę z pojemnika.

Trzeba mieć trochę wprawy, dryg elektryka a wszystko ładnie się mieści. Zastanawia mnie po co dałeś dwa kable zasilające?

U mnie po 8 dniach zaczęła się pojawiać, ale pryskałem tylko raz.

Obroty 93, moc silnika za mała. Zmielić, zmieli ale na podgardlu może się zatrzymać.

Jak ten czas leci, 8 tydzień jak moje pierwsze wędliny dojrzewają. Strata wagi po 8 tygodniach: Karkówka #3 - 27% Karkówka#4 - 30% (mniejsza sztuka od #3) Ligawa#5 - 37% chyba już będzie trzeba rozkroić Polędwica wp#6 - 27% Boczek rolowany#7 - 25% Czas coś nowego wrzucić do witryny, jeszcze myślę co. Właśnie dziś na kolację otworzyłem puszkę z paprykarzem Do tego karkówka z puszki z zielonym pieprzem, taka porcyjka

Miałem to samo. Działaj szybko, żeby szara pleśń się nie rozwinęła przy tak dużej wilgotności. Ja zastosowałem pochłaniacze wilgoci na bazie chlorku wapnia, wstawiłem 2szt. Po kilku dniach miałem sporo wody w pojemnikach, zrobiły swoja robotę. Wilgotność spadła.