qzym
Użytkownicy-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez qzym
-
-
Zmielony na sitku 4 mm z oliwkami, + oregano +sol. W smaku ok, formowanie rączkami, bez prasowania Jest zwarty, mozna wedzić.
-
Kazda komora jest inna, ma inne warunki pracy, w różnych miejscach są ustawione, warunki zewnętrzne też są różne...... Do wszystkiego trzeba dojść w zasadzie eksperymentalnie.... dostosowując parametry do swoich uwarunkowań. Oczywiście trzymając się ogólnych ram tj. temp., wilgotn., ruch powietrza....
-
Na forum nie szukałem, moze gdzieś jest.... Robiłem w oparciu o przepis z książki Winckiewicza.... nieco zmodyfikowany. Peklowałem z chipsami dębowymi moczonymi w winku i wędziłem na zimno, a potem do dojrzewalni.......
-
Tak będzie.....
-
No to chyba jutro pójdę po serki......
-
No własnie nie chcę.........zapewne nieco zarośnie, ale to nie problem,,,,,
-
Tak, bez osłonek. Są lekko podwędzane, nie były szczepione więc nie powinno tej pleśni dużo być.....choć ogniska już gdzieniegdzie są.
-
Mam takie pytanko do "serkowedzarzy"........ Czy można/próbował Ktoś- pokruszyć ten serek typu włoskiego ( obojętne czy lidlowy czy biedronkowy) , wymieszać go z przyprawami np. suszonym pomidorem, oliwkami, żurawiną czy podobnymi- powtórnie sprasować ( i tu są moje obawy czy sie sklei) i dopiero podwędzić???
-
Wsad salami dostał do towarzystwa polędwiczki wp. lekko muśnięte zimnym dymem........ Salami ......wiszą od 09.11 spadek wagi 28%....jeszcze trochę.....
-
Ależ proszę ...choć nie wiem za co.....
-
No to super..... Z temperaturą to nie ma większego problemu.....ważne żeby wilgotność nie szalała..... Można , ale nie widzę większego sensu... Wędzone na zimno tj. tak do 25 st. max- jak najbardziej można później dojrzewać..... robiłem taką szyneczkę dębową, wyszła extra. Wyrobów wędzonych na ciepło już nie "dojrzejesz" ...... brak środowiska do pracy i rozwoju bakterii. Na wyrobach wędzonych na zimno pleśń raczej trudno uzyskać, choć jest to możliwe. Jak już zapakujesz wsad do komory i zaszczepisz pleśnią Penicillinum nagliov. - to już na amen........ kolejne wyroby też będa się pokrywać pleśnią choćbyś ich nie szczepił. Jedynie całkowita dezynfekcja komory + np. pirosiarczan (taki jak do wina się dodaje ) może pomóc w pozbyciu się pleśni , ale to i tak trudne....
-
Jak tam testy maszynerii??? Działa poprawnie??
-
Ale to normalny proces....... Pierwsze 6 wierszy/parametrów - okres fermentacji, dalej dojrzewanie........
-
A jaki "model"?
-
W jakiej to osłonce jest ??? pęcherz??/
-
Komora stoi w pomieszczeniu , gdzie temperatura jest w przedziale 12-19 st ( no , w gorące lato nieco więcej jak 19) - nie liczyłem nigdy ile razy na godz. się włacza, ale jakoś nie ma problemu. Po załadowaniu wsadu, osuszacz pracuje często......ale w miarę upływu dni zwalnia.........nawilżacz wtedy odpala sporadycznie. Bywają sytuacje , np. po zaszczepieniu pleśnią, że osuszacz chodzi kilka godzin..... Jak już wsad obeschnie i straci trochę wilgoci, nawilżacz wtedy załącza się częściej...co by utrzymac własciwą atmosferę...... [Dodano: 23 lis 2020 - 21:37] Namocz ręcznik frotte, odwiruj mocno, zawiń w baleronik i powieś w komorze..........sam zobaczysz.
-
To żadna tajemnica........(choć niektórzy nie wiedzieć czemu nie zdradzają parametrów.......) Nastawy nie są jednakowe cały czas, wszystko zależy od aktualnego wsadu, jego ilości jak i warunków zewnętrznych. Temperaturę mam ustawioną na 12,6 z histerezą 0,4 - i w zasadzie nie zmieniam. Wilgotność- tu jest różnie- jak wcześniej pisałem ( już nie pamiętam czy w poście , czy w wiadomości)- przeważnie po załadowaniu wsadu ustawiam wilgotność na ok. 81 % , (histerezę wilg. mam na stałe 1%) , jak już wsad straci trochę wilgoci to stopniowo zmniejszam tak o 0,5% do ok. 75-77% . Alarm wilgotności ustawiam zawsze 1,5 % powyżej aktualnie ustawionej wilgotności + histereza, Jeśli mam wilg. 80% + hist 1% to alarm ustawiam 80+1+1,5= 82,5% Wentylatory mam dwa-(obydwa regulowane obroty) jeden wewnątrz komory- załącza się razem z chłodzeniem. Drugi jest na zewnątrz i współpracuje z timerem i nawilżaczem. Uruchamia się zawsze z nawilżaczem- jak wspominałem - struga mgielki z nawilżacza wpada w struge powietrza z wentylatora. Oprócz tego niezaleznie sterowanie timerem ( 4 x dobę po 8 min) - zapewnia wymianę powietrza wewnątrz komory. Ot i cala tajemnica. Nie są to jakieś sztywne ramy, tak to sobie dobrałem eksperymentalnie........może inni "dojrzewalnicy" mają nieco inne parametry...... występuje tu wiele zmiennych i zawsze trzeba dopasować do swoich uwarunkowań.
-
Jak tam testy komory?? Działa poprawnie??
-
-
Wygląda przyzwoicie Proponował bym zdjąć osłonę z czujnika ProNem.
-
Heloł, U mnie osuszacz działa prawie non-stop, szczególnie po zapakowaniu nowego wsadu. Tzn. nie działa non-stop sensu stricte- tylko oczywiście po wzroście wilgotności na sygnał ze sterownika. Rzadziej się załącza nawilżacz, ten z kolei częściej się załącza -kiedy wsad już stracił sporo wilgoci.... Obydwa urządzenia działają . Częściej / rzadziej ale są podłączone i działają..... Zachęcam do zakupienia sobie rejestratora....gdzieś tam wyżej w wątku opisywałem........dobra rzecz!!!!!. Tak to wygląda:
-
Witam, Poproszę o 2 szt :-))
-
W naturalnych osłonkach wychodzą najlepsze....... Ze sztucznych ewentualnie folia kolagenowa( to w sumie też naturalna tylko przetworzona...)
-
Wszystko gra, ja też robię i też wychodzi. Nie mniej jednak staram się dobierać surowiec jak najlepszy- dlatego też pomyślałem,że rasa sposób chowu,wiek będą tu miały znaczenie....stąd moje zapytanie.
