-
Postów
4 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pokemon15
-
Takie znalazłem receptury, następnym razem zmielę jak mówisz a chodzi o białą czy żmijową ? A cha popracowałem jeszcze nad "równością" "batonów" :wink: [ Dodano: Sob 19 Lut, 2011 10:28 ] yogi, trzeba troszkę sie pośmiać bo świat do okoła wcale nie jest taki różowy... ale jak by mi do domu wpadłi z Państwowej Inspekcji Pracy albo nie daj Boze z Sanepidu :tongue: ale że to domowy mój wyrób wedlin... do uzytku "wewnetrznego"... :wink:
-
No i jeszcze przygotowałem na jutrzejsze wędzenie... rany 2.14 ... jak ja wstane? Nowy sprzet do "siatkowania" szynek vel Zbój Madej No i wszystko susza sie w piwnicy .... Niby nie ma tego tak wiele... Jak ja wstanę rano? Pewnie bedę spał do 12....
-
Resztę mięsa przeznaczyłem na kiełbasę wędzoną... i tu też miałem "orzech do zgryzienia"... jeszcze przed zakupem miesa planowałem wyroby... w gre wchodziły dwie opcje.. Dziadka chuda i Kiełbasa Jakubowa... Niestety ze wzgledu na surowiec... jaki miałem dostepny... musiałem znowu eksperymentować.... I tak... wp I - 1,2kg plus 0,6 boczku mielone na sitku 10 wp II - 1,9kg sitko 4 wp III - kutrowana - 0,8 kg No i wymyśliłem, że zrobię swoją "żmijową" Dziadka... a dlatego Dziadka, że jest dla wiekszości przykładem i tutaj "czapki" z głów... wziąłem recepturę przypraw Dziadka... No i mieszanie... niby tylko 4kg z hakiem... ale obiecałem sobie,że jak przyjdzie zwrot vatu to sobie sprawie chińczyka i większą maszynkę Jak bym miał robić więcej niż 5 kg... to bym nie robił... Ale jestem cały hepi Muszę zaznaczyć , że obsługę mojego Zelmera5 prowadził mój młodszy brat Marcin I wyszła kiełbasa pokemona żmijowa.... wrrrr.... http://images38.fotosik.pl/634/b287b0d7ee2fb3e1m.jpg Jutro a raczej dzisiaj wędzenie...
-
Moja pierwsza biała-różowa kiełbasa http://img265.imageshack.us/img265/2096/dscf7740wmwm.jpg Normalnie wymiękłem... naprawdę jest smaczna, a nawet bardzo dobra !!! Delikatna, nie za słona, (teraz spróbowałem dać 17g mieszanki na kg... 50/50 ) i zdało egzamin Mój mały jutro będzie się zajadał aż miło Jedyny mankament... jak widać na zdjęciu... chyba za mało tłusta...ja w sumie się bałem bo II wp była dość tłusta, dlatego dałem jeszcze I wp, ale z przyprawami trafiłem... dzięki forum
-
Zakładam tez swój temat z kiełbasami, co wędzenie to zawsze coś wymodzę Te które już zrobiłem i fotorelacje są w "Przygodach z wędzeniem", przeniosę tutaj... Dzisiaj tez miałem dłuuugi dzień, który sie jeszcze nie skończył... bo mięso na wędzonki jeszcze muszę osznurować... Nabyłem dzisiaj kolejne sprzęty potrzebne do moich przygód z wyrobami wedliniarskimi a mianowicie dwie miski z atestem PZH , z myślą o wyrabianiu kiełbas Ale jak znam zycie to zaraz będzie : a bo prania nie było w czym namoczyć, a bo potrzebna była do tego, tamtego Z klasyfikacji łopatki wp , boczku wp, pachwiny wp i golonki wp wyszło mi surowca na kiełbasy: wp kl I - 1,6kg, wp kl II - 4,5 kg i wp kl III - 1kg Mając ograniczone możliwości sprzętowe długo przęglądałem forum w poszukiwaniu receptur na kiełbasy, jakie mógłbym zrobić... Oczywiście chciałem zrobić na próbę moją pierwszą kiełbasę białą ok 2 kg, a z reszty jakąś wędzoną... Po przeglądnieciu kilkunastu tematów i strony głównej... wymodziłem pierwszą swoją białą kiełbasę... http://img408.imageshack.us/img408/971/dscf7722wmwm2.jpg http://img513.imageshack.us/img513/8171/dscf7725wm.jpg Wp kl I - 0,5 kg zmielone na sitku 10 Wp kl II - zmielone na sitku 4 Ponieważ nie "dorobiłem" sie jeszcze wagi elektronicznej... (nie mogę przeżyć, że miałem w ręce biedronkową za 25 zł i nie kupiłem...) przyprawy dawałem tak mniej więcej... Na 2 kg, dałem pieprzu czarnego łyżeczkę płaską, majeranku dwie łyżki stołowe i 4 duże ząbki czosnku. http://images38.fotosik.pl/634/739faa4ac4ee73bcm.jpg Kiełbasa właśnie sie parzy, część poszła do lodówki, żeby nie przedłużać, o tym co zrobiłem z reszty "surowca" napisze zaraz... bo musze jeszcze mięso osznurować
-
Jak porównać różne wielkośći sitek w maszykach do mielenia k
pokemon15 odpowiedział(a) na Biotit temat w Podstawy technologii
Miro, przecież jest różnica w wielkości (średnicy) korpusu maszynki :wink: -
Jak porównać różne wielkośći sitek w maszykach do mielenia k
pokemon15 odpowiedział(a) na Biotit temat w Podstawy technologii
Ja mam zelmera 5 i miele nią mieso na kiełbasy :wink: Mi smakują. rodzinka zadowolona, znajomi zachwyceni Jak bede przerabiał wicej niż 10 kg miesa na raz to wtedy pomyślę nad większą, pozdrawiam -
No to jeszcze zdążyłem dziś przygotować polędwicę a"la parmeńską do fazy II. Mięso bez praktycznie żadnych wycieków, po 1 dobie było tylko troszkę soków, zapach od przypraw zajefajny, aż nie mogłem się nadziwić..., kolor jak widać, lekko szary ale chyba tak ma być...dałem 35g/kg soli... do mieszanki. Zobaczymy co dalej. Nie miałem gazy to owinąłem w jedną warstwę "rzadkiej" tetry i w dwie warstwy pończochy. Ja żonie buchnąłem jedną "samonośną" pończochę :grin: Ciekawe czy będzie sie wściekać jak nie znajdzie do pary... :grin: "Zasznurowana" i poszła do korytarzyka pod sufit, gdzie schodzi się z łazienki do ubikacji i mały balkon... W domu mamy ok 22 st, nieraz i 24 jak dobrze napalę, w nocy nieraz spadnie do 19-20, a kibelek jest o 1,5m niżej niż reszta mieszkania, trochę też przez drzwi balkonowe sie wychładza to panuje tam ok 15-18 stopni. Nie wiem jak z wilgotnością, najwyżej co kilka dni będę przenosił np do kuchni na dobę,,, A to moja pierwsza (mam nadzieję że nie ostatnia) skarpeta :grin:
-
Dziadku, innej możliwości nie mam, bo na mój "przerób" to 15m to aż za dużo, kupuje niedaleko w sklepie firmowym, nawet można sie przespacerować (2 km) Co do jakości, to nie narzekam, co prawda nie miałem do czynienia jeszcze ze "swojskimi" ale z tych robiłem już dwa razy i wszystko było z nimi jak najbardziej OK. Jak sobie sprawie lodówke na własny użytek, to wtedy mogę pomyśleć o większej ilości i je trzymać w słoiku... na długość to odcinki ok 2m, pozdrawiam. :grin: pokemonki kulałem sam :wink:
-
Udało sie, mimo trudności i wypadku na placu budowy a raczej dziury-wykopu mam wodę !!! Rano jednego pracownika, który zszedł do wykopy, przysypała ziemia z kamieniami... zabrali go do szpitala i w sumie nic mu się nie stało na szczęście... Po powrocie z pracy, rano rozprawiłem sie troche z garami w kuchni... i to bez bieżącej wody... podbródkowy, unik, dwa ciosy na tułów, zejście w lewo, garda i wyprowadziłem później sierpowy z prawej... no i gary na łopatkach Pojechałem później po jelita cienkie wieprzowe - 15m, na kiełbasy jutrzejsze :wink: Przywiozłem jeszcze dwa 20l baniaki z wodą i wziałem się za cos słodkiego Czytając temat z paczkami, przypomniałem sobie, że kiedyś moja mama, robiłą nam paczki serowe. Dla trzech małych brzdąców, mam jeszcze dwóch braci to była super sprawa :wink: No i pogrzebałem troche w necie i zrobiłem dzisiaj sam :grin: Pokemonki serowe http://img806.imageshack.us/img806/6321/dscf7702wm.jpg http://img408.imageshack.us/img408/3972/dscf7699wm.jpg Składniki: 0,5 kg sera białego, 1 łyżka margaryny, 2 jajka, 3 szklanki mąki, 1 niepełna łyżka proszku do pieczenia, 1 łyżka soku z cytryny, tłuszcz do smażenia (ja na oleju smażyłem) Wykonanie: Ser zemleć i dodać do mąki wymieszanej z proszkiem, tłuszczem, sokiem z cytryny i jajkami. Wszystko razem wymieszać. Gotowe ciasto rozwałkować na grubość 0,5 cm i szklanką wykroić krążki Pośrodku każdego krążka kieliszkiem wyciąć dziurkę. Następnie smażyć na gorącym tłuszczu. Gotowe, jeszcze ciepłe pączki posypać cukrem pudrem. Ja zrobiłem z półtorej porcji bo miałem więcej sera, robiłem różne kształty, można robić małe pączuszki, "oponki", jak kto sobie wymyśli, byle by były nie za grube i nie za duże (kulki robiłem 2-3 cm). Pokemonki wyszły bardzo smaczne, są one bez cukru, słodkości nadaje cukier puder, ale jak ktoś chce to można dodać trochę cukru do ciasta. Jest z nimi trochę zabawy, bo ciasto jest dość klejące... a nie chciałem dać za dużo mąki... maczałem palce w mace i jakoś kształtowałem kuleczki Gdzieś czytałem, że można zrobić rzadsze ciasto i je "rzucać" na olej łyżką... Smażymy do złotego koloru, wyciągamy na papierowy ręcznik i na talerz i cukier puder Pączusie są na początku zaraz po wyjęciu lekko twarde na wierzchu ale po ostygnięciu , po jakiś 30 minutach miękną W tym tygodniu juz koniec ze słodkościami... czas na kiełbasy i wędzonki ale to już w innym temacie...
-
Zbój Madej-moje wypieki,nie moje przepisy
pokemon15 odpowiedział(a) na Zbój Madej temat w Moje wyroby
Tak to jest jak sie jest takim łakomczuchem i jeszcze gorące chce sie próbować :wink: Ja zakupiłem 3 kg jabłek... ale nie mam czasu... moze w przyszłym tygodniu Szarlotka przednia !!! -
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
pokemon15 odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
Witajcie, moja poledwica przeszła I fazę "lodówkową" i musze ja wrzucic w skarpete I małe pytanie, bo robie pierwszy raz... czy ja po wyjeciu z garnka a przed zawijaniem jeszcze osuszyć papierowym recznikiem ??? -
Witaj, ja też zaczynałem, przypadkowo trafiając na to forum a właściwie stronę główną i wszystko czego się nauczyłem, zawdzięczam wspaniałym ludziom, którzy tutaj starają przekazać swoją wiedzę i doświadczenia takim "żółtodziobom jak my Powodzenia i wytrwałości w zadymianiu, pozdrawiam. fajny sposób wieszania boczków w wędzarni :wink:
-
Bardzo proste Tylko ja dzisiaj od rana na obrotach i namieszałem z przepisem, nie dałem do drozdży z mlekiem i cukrem dwóch łyżek mąki, za szybko rozpuszczone drozdze dodałem do maki z jajkiem... i ciasto jakos słabo rosło... nie miałem końcówek do miksera... gdzies wyszły :question: tych zawijanych... a na koniec jeszcze zobaczyłem, że cukru miało byc dwie łyżeczki a nie łyżki :???: No i są leciutko słodkawe, ale nie przeszkadza to zbytnio, z pasztetem... :thumbsup: Normalnie ledwie chodzę... od rana usiadłem trzy razy, na kawę, obiad i kolacyjke, a tak wszystko w biegu... No i wyszło, że "gdzie sie człowiek spieszy to sie diabeł cieszy" :wink: Jutro musze przywieźdź od matuli kilka beczek z wodą bo garów jest tyle, że do kuchni nie wpuszczają nikogo... i wszystkich straszą...nawet Luna sie boi, a miski ma w kuchni... :wink: Jak sie uporam z "garnkami" to mam w planach cos słodkiego Weekend zarezerwowany jest na kiełbasy i wędzenie A starszy bracie, a jaka konsystencja ciasta ma byc po wyrobieniu ale przed wyrośnieciem? Ma sie nie kleić do rąk? W środku też czy jak?
-
Ale miałem dzisiaj urwanie głowy... najpierw "klasowanie" miesa na kiełbasy i peklowanie, w miedzyczasie obiad (gulasz wp) , i jeszcze mi sie zachciało na kolację zrobić "Bułki z przedziałkiem"... i jeszcze ta dziura przed domem... i brak wody... No i namieszałem od samego początku... ciasto nie za bardzo chciało urosnąć... aaaa, dużo by trzeba opowiadać a zaraz do pracy śmigam. Na szczęście cos z tych bułek wyszło... i kolacyjka mała zjedzona (trzeba dbac o linie :wink: ) Gdzieś w międzyczasie "przedziałki" wyszły... i bułki leciutko słodkawe :tongue: ale upiekły sie fajnie, są puszyste w srodku No i moja mała kolacyjka ze swojskim pasztetem :thumbsup: Jutro cos słodkiego będzie i może już na spokojnie... chociaż bez wody... Uciekam do pracy...
-
Wybacz, przeoczyłem... specjalnie dla kolegi Pisa67: ale nie zapominajmy też o nalewkach, chlebach, serach, ciastach, piwie robionych w miarę tradycyjnymi sposobami... :wink:
-
Miałem już nie zabierać głosu na ten temat... ale widzę, że rozgorzała niepotrzebna i do niczego nie prowadząca dyskusja, gdzie biorą górę emocje a co za tym idzie niepotrzebne animozje. Pytam się retorycznie PO CO ? Abstrahując od całej zaistniałej sytuacji i wpisów w tym temacie... Chciałbym Wam przypomnieć, niektórym może uświadomić, że forum "Wyrób wędlin sposobem domowym" zgodnie ze STATUTEM FUNDACJI "WĘDZARNICZA BRAĆ" ma na celu : Rozdział II , & 12, pkt 1 ww Statutu: "Propagowanie metod i sposobów produkcji tradycyjnych wędlin, oraz zdrowej ekologicznej żywności, między innymi serów, pieczywa, nalewek oraz innych wyrobów domowych i regionalnych" Jestem od niedawna z Wami, cieszę się ogromnie (nawet sobie nie wyobrażacie jak), że poznałem tutaj tak wspaniałych ludzi, od których mogę się tyle nowego nauczyć i wykorzystać tą wiedzę w swoim życiu codziennym. Ja już naprawdę się zżyłem z Wami, zacząłem inaczej patrzeć na świat (chociaż to może wydać się górnolotnym stwierdzeniem)... Właśnie dzięki takim ludziom jak WY to forum jest niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju... DJ Paolo ze swoją muzą, Małgoś z"dżemdobry", Henio z niepowtarzalnym humorem, beiot i jego wyroby z dziczyzny, Halusia wędliniarsko-ciastkarska, Zbój ze swoimi wyrobami mięsnymi, Batiar od nalewek - trójniaka, EAnna od serów, roger ze swoimi "wynalazkami", informatyczny kowo, DZIADEK pilnujący nazewnictwa i masarskiego rzemiosła i oczywiście Pis67 ze sowimi zagadkami i docinkami i wiele wiele innych osób, których już nie będę wymieniał... JESTEŚCIE BEZCENNI !!! Mam nadzieję, że wszyscy spotkamy się na VI Zlocie WB i poznamy się już nie tylko wirtualnie ... przynajmniej w moim wypadku, bo ja młody jestem i dopiero Was poznaję... A co do forum jeszcze... skoro powstały takie kąciki... jak piekarniczo-cukierniczy, czy z nalewkami i serowarski... widocznie są osoby które kochają tą "działalność" domową. Widać, że jest "zapotrzebowanie", na takie wyroby a osoby, które tam dzielą się z nami swoimi doświadczeniami, są z tego dumne i chcą się podzielić swoją wiedzą z innymi. Na koniec już... bądźmy dla siebie bardziej tolerancyjni... nie zakładajmy sobie "klapek" na oczy, wiem, że to forum jest głównie forum wędliniarskim i taka jest jego myśl przewodnia ale nie zapominajmy też o nalewkach, chlebach, serach, ciastach, robionych w miarę tradycyjnymi sposobami... Na koniec... coś od autora tego tematu, który jak zaobserwowałem wszedł na forum tylko na chwilę, ze dwa razy w ogóle nic... cisza... Sorki, w trakcie mojego pisania pojawił się odzew... "Nawet przez myśl mi nie przeszło, że wywoła to taką miłą i konstruktywną dyskusję. Od niektórych z Państwa dowiedziałem się nawet trochę o sobie. Naprawdę aż miło było poczytać. Wpisy prawie jak na onecie. Aż miło mieć własne zdanie." szejku po co ten sarkazm jeszcze na koniec ??? Uważam temat za zamknięty. Pozdrawiam. PS. Maxell nie wiem, czy mogę powoływać się i przytaczać Statut Fundacji, jeśli nie i naruszyłem dobro Fundacji to poniosę tego wszelkie konsekwencje. Pozdrawiam
-
he he a spróbuj cos przypomnieć żonie.... masakra
-
to bedzie szynka "dojrzewająca" ??? Coś ala parmeńska?
-
A u mnie dzisiaj na obiad "Coś z niczego" czyli Zapiekanka Pokemona całe kromki chleba zapiekamy z obu stron na patelni, podsmażamy plasterki wędliny (ja miałem swoja żywiecka). Patelnię wykładamy podsmażonymi kromkami chleba, układamy na nich wędline, pomidora w plasterkach i ser żółty, lekko zapiekamy aby ser sie zaczął rozpuszczać i zalewamy to wszystko rozbełtanymi jajkami z przyprawami do smaku, zapiekamy do ścięcia się jajek. I już Coś z niczego... smacznego, uciekam do pracy...
-
Wszystkich postów chyba nie czytasz... :tongue: Karnawał mamy :grin: ciasta, dowcipy, muzyka :grin: Ogólnie zabawa !!! I wczoraj walentynki były :grin: A na poważnie, to nie wszyscy robią kiełbasy czy wędzą co dwa dni... co innego ciasta i inne wypieki, można robić nawet co dzień, jesli domownikom smakuje :wink: Zobaczysz co sie będzie działo przed świętami :wink: Pozdrawiam PS Ja w weekend bede działał z mieskiem :wink:
-
Ja ostatnio w Cerfurze kupiłem
-
Tak mi sie napisało Oczywiście pytanie było do wszystkich No i dziękuję za odpowiedź, jakoś źle zrozumiałem Dziadka wpis na stronie głównej... "Niektórzy z tych mięsni robią szynkę z łopatki, inni wędzonkę, a jeszcze inni nazywają to po uwędzeniu i parzeniu ogonówką parzoną, wprowadzając w błąd klientów. "
-
Mięso juz zapeklowane Niepokoi mnie tylko temp na korytarzu... plus 7, w nocy pewnie spadnie niżej, najwyżej beczkę do piwnicy albo garażu przeniosę...
-
No i brawo Ladnie Ci to wyszło, :clap: a odnośnie polędwicy, to ta przekrojona to juz po parzeniu? Bo wyglada jak wedzona-surowa...