Skocz do zawartości

pokemon15

Użytkownicy
  • Postów

    4 149
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pokemon15

  1. Ja obsmażałem watróbkę z cebulą jak robiłem pasztet z królika, też fajnie wyszedł Hm... jak tu napisać o smaku... tego sie nie da oddać słowami, to trzeba spróbować
  2. pis-ie, przecież "produkcję"masz opisaną wczesniej... czy cos źle zrozumiałem...
  3. Chciałbym przy okazji serdecznie podziękować koledze Robertowi vel beiot-owi za pomoc i opracowanie mojego nowego znaku graficznego. Pozdrawiam. :grin:
  4. Wklejam kilka fotek pasztetów, naprawdę wyszły wspaniale, są puszyste, zwięzłe, dobrze się kroją, a smak... Zwłaszcza ten z papryką smakuje nam najbardziej http://img823.imageshack.us/img823/4323/dscf7644wm.jpg http://img831.imageshack.us/img831/7136/dscf7645wm.jpg http://img835.imageshack.us/img835/8603/dscf7646wm.jpg
  5. pokemon15

    Bla, bla, bla

    Piękny ten bukiecik !!! :???: Aż się wzruszyłem... dziekuje
  6. I to sobie zapamiętam, bo nie wiedziałem... dziękuję bardzo , a chlebki Dziadku rewelacja, mój mały zajada sie jak nigdy dotąd A swoją drogą... to Ty musisz z zawodu jakimś masarzem być z wieloletnią praktyką albo sam nie wiem... normalnie jestem w szoku bo Ty masz tyle wiadomości , tyle szczegółów znasz, normalnie niepojęte... Gdyby był teleturniej "Wyrób domowy wedlin za milion" to nie miałbyś sobie równych... Pozdrawiam i dziękuje za rzeczowe opinie.
  7. ???No ale nawet bez rejestrowania można wejść chyba tu na forum czy na strone WB i "podglądać" przepisy... czy sie mylę ?
  8. Dziadku, mięso nie było ugotowane, takie akurat, przy mieleniu było nawet lekko twardawe (po ostygnięciu) , tak samo wątroba... to gotowanie na miękko, to tak, żeby widelec wbić Efekt jest jak najbardziej pozytywny Odpukać w niemalowane chyba w lodówce do rana nic sie nie stanie...
  9. cholera, do wszystkiego sie przyczepią porteczki "podomowe" luzackie :grin: teraz to zacznę najlepsze dżingsy zakładać albo w gajer sie wbije... No a to tak na szybkiego fotka pasztetu Jeszcze ciepły i ciężko się kroi ale jutro będzie OKi W smaku rewelacja, wspaniały, taki lekki i puszysty. Udał się jak nic :grin: http://img834.imageshack.us/img834/6362/dscf7642v.jpg
  10. O rany,wy to jesteście... po prostu w kuchni gorąco było... :grin: Jak żona to zobaczy to w kożuchu będę pichcił A znowu jakiś owłosiony za bardzo nie jestem :wink: to pasztety raczej bezpieczne są :grin: Nastepnym razem założę fartuszek :tongue: Jeszcze chwila i próba organoleptyczna pasztetów bedzie :grin:
  11. Dzisiaj rano wstałem z mocnym postanowieniem "upichcenia" pasztetu pieczonego Wczoraj zakupiłem na ten cel 1,8kg łopatki wp, 0,8kg pachwiny wp i 0,4kg wp wątróbki... Do tego marchewki, pół selera, pietruszka. Jeszcze kawałek szynki mi sie zachował 0,3kg to tez dałem... Pasztet "Wieprzowy Pokemon" Mięso pocięte w kawałki (nie klasowane), razem z włoszczyzna wrzuciłem do gara i gotowałem do miękkości, oczywiście kilka ziaren ziela angielskiego, pieprzu czarnego i listki laurowe dałem. W międzyczasie 5 kajzerek powędrowało do mleka Jak mięso i warzywa były już miękkie, dorzuciłem wątróbkę pokrojona w kawałki, na ok 20 minut. Po ugotowaniu "surowca" i po ostygnięciu wszystko zmieliłem na sitku 3-4, (nie mam mniejszego...) dodając kajzerki namoczone i odsączone z mleka, 5 jajek, przyprawy: pieprz czarny mielony 3 łyżeczki, pieprz kolorowy mielony 1 łyżeczka, czosnek mielony 2 łyżeczki, gałka muszkatołowa 2 łyżeczki i sól do smaku. Wszystko wymieszałem dodając około 500ml rosołu z gotowanego miesa. W miedzyczasie przeszedł przez kuchnię huragan tropikalny... Okazało się, że mi foremek zabraknie, tyle tego wyszło, więc musiałem jeszcze do sklepu skoczyć... Wyszły w sumie 3 pasztety, dwa zrobiłem normalnie, a jeden z papryka żółtą, półtorej papryki pokroiłem w kostkę i dodałem do farszu, zobaczymy co wyjdzie... Piekłem pasztety w 180 stopniach przez ok 80 minut, a ten z papryką dodatkowo 20minut w 200 st, bo wierzch nie chciał się przypiec Pasztety posypane z wierzchu kolorowym pieprzem, gorczyca białą , no i wiadomo co z trzecim http://images47.fotosik.pl/620/c76199cfe0aa5b2bm.jpg http://images40.fotosik.pl/602/df807afd534a7b43m.jpg No i już wyciągnąłem z piekarnika... ten z papryką nie chciał się ładnie przypiec z wierzchu... i troszkę sie dekoracja "przyjarała" :grin: Pachnie w całej kuchni wspaniale... :thumbsup: Później, jak ostygną moje pokemonowe pasztety to wrzucę foty z przekroju http://images47.fotosik.pl/620/bcd63edbd9424c0dm.jpg
  12. Hm.. moze i masz rację... ale chciałem uzyskać pojedynczy mięsień bez grama błon i innych takich tam tłuszczyków... W sumie nic się nie zmarnowało, po obrobieniu polędwicy wycięte części poszły do chlebka i do brzuszka Luny
  13. No właśnie dlatego chlebki Dziadkowe zrobiłem http://img194.imageshack.us/img194/7384/chlebek1.jpg http://img842.imageshack.us/img842/9954/clebek2.jpg No i rano mile sie zaskoczyłem, bo chlebki wyszły fajnie i smacznie Było co na śniadanko zjeść Małemu też smakowało Poprzecinałem na pół i w folie i do lodówki, będzie na jakiś czas.
  14. Ech, no wiem, wiem, po prostu też sie wkurzyłem, no ale jak mówisz... znajomy teżnic nie wiedział... chociaz dla mnie to trochę podejrzane... Cóż... zrób "mielone" z tego miesa... część do zamrazarki i tyle..., nawet nie wiem czy kotlety z tego wyjda... chociaż...
  15. No dokładnie, jak patrzyłem na skład to chemii tam nie ma, a zagęszcza dosyc fajnie ale sama żelatyna też mogła by być spokojnie
  16. Wiedziałem, że coś nie tak będzie... 3 godziny w 150 stopniach... i zamiast zrobić pomiar temperatury wewnątrz, to ja widząc, że z wierzchu chlebki nie są podpieczone zwiększyłem temperaturę do 180 stopni i trzymałem tak jeszcze 20 minut... i chyba przedobrzyłem... Temp. wewnątrz...97 stopni... cóż, chlebki się skurczyły i trochę podeszły płynem/sosem... Mimo wszystko źle nie wyglądają... niech się wystudzą do rana i zobaczymy... na śniadanko będą akurat :mellow: Z góry wybaczcie za zafajdaną kuchenkę ale tyle się wieczorem i w nocy działo,że umyje dopiero rano... :blush:
  17. Szok... :clap: :clap: :clap: Po prostu brak słów... :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
  18. Dokładnie, ucho w jakiejś nienaturalnej "pozie" Ja już wiem, że na pisa trzeba uważać A ja studiując moja nagrodę "Towaroznawstwo produktów zwierzecych" miałem na mysli albo Wieką białą polska albo Polską białą zwisłouchą (to przez to ucho na zdjęciu:) ) No ale sie dużo nie pomyliłem
  19. Tutaj będę opisywał swoje "wariacje" mięsne, czyli wyroby "piekarnikowe", wędliny "chodzące" i pasztety i wszystko inne mięsne nie wędzone Ponieważ niektóre osoby na forum stwierdziły, że za dużo "babram" się w biszkoptach i innych ciastolinach... no to dzisiaj postanowiłem zrobić coś mięsnego... :tongue: A tak poważnie, to dzisiaj Matki Boskiej Pieniężnej było, więc w końcu mogłem wybrać się na zakupy:) W lodówce też już pustki były ... a jakoś ostatnio mam chyba wstręt do kupnych wędlin... Na początek postanowiłem spróbować się z Polędwicą Parmeńską, która ostatnio jest na topie naszego forum... Chciałem od razu "nastawić" więcej mięska... ale, że to mój pierwszy raz... to zakupiłem do tego celu 1,6 kg polędwicy wp... Po usunięciu mizdry i warkocza (tutaj może w końcu mnie Dziadek chociaż raz pochwali za nazewnictwo :wink: ) uzyskałem niedużą ale ładną polędwicę 1,2 kg. Oczywiście przez cały czas pomagał mi mały "pokemonik" Bartłomiej i goldenka Luna :wink: Polędwicę obsypałem/natarłem w 40g soli grubej morskiej naturalnie jodowanej (nie miałem innej) i w przyprawach, czosnek mielony, zmielona kolendra i pieprz kolorowy... no i poszło do lodówki - faza ONE I tutaj nie wiem czy tych przypraw nie za mało jest, czy po 7 dniach w lodówce a przed ubieraniem w skarpetę jeszcze nie obtoczyć poledwicy w przyprawach... może ktoś doradzi.. Idąc za ciosem... żeby zrobić "coś" mięsnego do chleba... postanowiłem wymodzić Dziadkowe chlebki mięsne... I tak, wp IIa -1,8 kg, wp IIb - 1,2 kg, wpIII(golonka) - 0,5kg Surowiec ze względu na moje takie a nie inne możliwości sprzętowe zmieliłem na sitku 3, przy czym wp IIb i wp III dwa razy i jeszcze później potraktowane blenderem z dodatkiem ok 150 wody... Surowiec podzieliłem na dwie części. Co ja sie namęczyłem z tym mieleniem... masakra... zwłaszcza drugi raz... blender mi sie zagrzał ale dał rade... nie wiem jak ja parówki zrobie... bo "chodzą mi po głowie" ostatnio No i oczywiście na wariata wieczorem chlebki robiłem... przecież w trakcie procesu trzeba było Bartka kąpać i usypiać... i tak mięso pocięte na kawałki zapeklowałem w ilości 18g mieszanki soli i peklosoli 80/20 na ok 30 minut w temp pokojowej, następnie mielenie i znowu przerwa na kąpanie... ale udało mi sie przed usypianiem a kolacją brzdąca, wyrobić surowiec,czyli dodać przyprawy, jajko do części pierwszej i do kutrowanej drugiej, mąkę ziemniaczaną no i przyprawy. Niestety ze względu na "napiety" harmonogram obowiązków wieczornych "farsz" poszedł do foremek w najprostrzy sposób, czyli "grubsze" na dół, blenderowane na wierzch... http://images37.fotosik.pl/572/54333c0e597816d4m.jpg http://images43.fotosik.pl/617/545268e85041f3d0m.jpg http://images46.fotosik.pl/579/a6996a3b94181e75m.jpg http://images41.fotosik.pl/611/a0e8aecc5805a60cm.jpg No i obecnie w piekarniku Chlebki Dziadkowe siedzą W temp 150 stopni, już prawie 3 godziny... zaraz pomiar temp wewnątrz zrobię i myślę, że do 1.00 będzie dosyć... Troszkę jak obserwuję to "zbiegły" się w foremkach... Ech, żeby mi wyszły takie jak Dziadkowi... :mellow: http://images35.fotosik.pl/433/1c32dd4016a89bb4m.jpg http://images45.fotosik.pl/619/8f802d55372c3a7am.jpg
  20. Koszu ja na twoim miejscu bym zapakował to mieso jutro rano w całosci, wsiadł w samochód i pojechałbym te 60 kilosów i oddałbym to mięso "koledze" . Juz nawet nie chodzi o kase, chociaz sie wykosztowałes, niech by się udławił takimi polędwicami, pozdro i współczuje... szkoda, bo tyle mięsa... Ja kupuje tylko w sprawdzonym sklepie albo w sklepie przy masarni, chociaż też musze podjechać 30 km...
  21. Tak z góry "upusciłem" na podłogę z ok 50 cm wysokości Swobodny upadek Dodałem podczas ubijania śmietany jak juz trochę zgęstniała, pół szklanki wody i łyzka stołowa zelatyny. Dzisiaj jak zjadłem kawałek, (uchowała sie 1/3) tortu, który stał w lodówce, to jest super, chodzi o smietane, nie za twarda, nie za mieka, nie rozpływa sie, czyli trafiłem z "proporcjami". Po prostu miałem tylko 2 śmietanfixy bo jak bym miał wiecej to bym chyba żelatyny nie dał a tak dałem i wyszło git Dosyć długo ubijałem śmietane juz ze wszystkim, jakieś 15-20 minut, dobrze, że sie masło nie zrobiło :wink:
  22. Rav, głowa do góry, wiadomo, że szkoda miesa ale rób kiełbasy ze sprawdzonych przepisów,jak nabierzesz wprawy to wtedy sam bedziesz improwizował ") 3m sie i nie rezygnuj z własnych wyrobów
  23. No cóz w 90 % przegladając/czytając to forum, to wszelkie wyroby, wedzonki i kiełbasy i tez patrząc na siebie, wykonywane są z mięsa wieprzowego... które jak mówią "mądre ksiązki" nie jest do końca zdrowe ... anawet spozywane w duzych ilościach i często... jest szkodliwe dla zdrowia... Z drugiej strony mięso wieprzowe jest najłatwiej dastepne i nie ma to tamto, również cenowo jest tanie w porównaniu z wołowina np... To chyba trzeba by :???: zatrudnic kogoś z rodziny, babcię, dziadka, wujka... niestety takie sa realia...
  24. Krytykować nie :wink: będę , wedzarnia wygląda jak prom kosmiczny Pewnie wszystko jest OK, jeszcze pokaż wedzonki jakie uda ci się w tym sprzecie zrobic... Osobiście... i to jest wyłącznie moje zdanie, nie przepadam za tego typu sprzetami... pewnie sadobre, wędzonki wychodzą przednie... ale... dla mnie wędzarnia musi mieć jeszcze to coś... "duszę" że tak powiem... te grzałki elektryczne, patelnie, kuchenki itp. to nie to... Wybacz ale ja preferuje normalną wedzarnię, z paleniskiem, kanałem w ziemi albo murowanym , no to jest klimat, żeby pomarznąć, poklęczeć, namęczyc sie przy rozpalaniu, pokaszleć zaciągnietym dymem Ale wykonałeś kawał dobrej roboty, wiadomo, że nie wszyscy mają ogrody, ogródki, teren wokół domów itp, a wszyscy lubią "zdrowe" wedzonki Pozdrawiam i pochwal się jak działa to twoje ustrojstwo
  25. pokemon15

    Dowcipy

    Zaje fajny heppening fajne reakcje widowni i jury :grin: :grin: :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.