pokemon15

Henio, to jakaś dieta cud ??? Ale tobie to chyba NIE POTRZEBNA...

Znalazłem dzisiaj rano szynkę w zamrażarce Rozmrażała się cały dzień... i nocne parzenie, żeby córa miała co na kanapki wziąć rano do szkoły... http://i46.tinypic.com/34t4vno.jpg http://i49.tinypic.com/qrf3pv.jpg a jak fajnie mi krojenie wyszło Muszę jeszcze poszperać w tej zamrażarce... najbliższe zadymianie po 10- ątym...

andy... toż to gębę wykręca... u lala kiełbasa wspaniała !!!

Najlepiej, jak byś rozcieńczył woda do ok 7%, zamykasz balon np. szmatką bawełnianą aby był dostęp tlenu i bakterii octowych. Można też zaszczepić wino jabłkowe łyżką innego smacznego octu winnego. Jest to lepsza metoda, gdyż dzikie bakterie kwasu octowego są różne i ocet może być lepszy lub gorszy. Po jakimś czasie w cudowny sposób wino zamieni się w ocet.

rany julek... Paweł... jak wyjdziesz z tego szpitala, to sama skóra i kości... masakra...

specu !!! zapakuj w folie i wyslij !!! Ja to już od lat kani nie jadłem !!! u nas nie ma...

witaj, właśnie o to chodzi, że smakowała normalnie, nie była kwaśna, czy kwaskowata, bo taką to bym psu oddał, była normalna, jedynie lekko sucha ale też nie wiórowata... Wiem, po prostu nałozyło się kilka czynników na raz, że tak długo wisiała... Dzięki Marku, zdaję sobie sprawę... wiedz tylko, że w moim przypadku niekiedy nie mam możliwości zrobić kiełbasy, osadzać godzinę czy dwie i wędzić... Już n razy osadzałem przez noc, latem, w piwnicy w temp 12-14 st ale właśnie max 6 godzin... tutaj mi się "pokomplikowało" z pogodą i jeszcze... tej kiełbasy nawet nie pomyślałem aby jeszcze parzyć... ona juz była "upieczona"... Marku, właśnie, że podsuszać zacząłem jak zawsze... ale... zamiast jak zawsze "chuchać i dmuchać", to musiałem szybko jechać do miasta... a z wędzeniem na ostro... fakt, tutaj też dałem plamę... na drugi raz żeby się waliło i paliło to na obiad nie pójdę... niby zamknałem dopływ powietrza do paleniska... ale trzeba było jeszcze wyjąć dla pewności szczapki i zostawić z jedną... No cóż... trochę mi teraz głupio, bo to szkolne błędy wychodzą, ale to samo życie przecie jest... Teraz za dwa tygodnie zrobię już takie kiełbasy... że hej

Miro, już zjedzona... :grin: Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, opinie i wskazówki na przyszłość.

Nie, biała poszła od razu do parzenia w całości... natomiast ta do wedzenia poszła do piwnicy, miałem osadzać tylko przez noc ok 8h, niestety od rana padało i dopiero ok południa poszła do beczki... Najdziwniejsze jest to, ze pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło, a zrobiłem już trochę kiełbas... i w sumie zawsze osadzam w piwnicy od 8 do 12h,latem temp ok 12-14 st, zimą ok 8 st, chyba faktycznie albo wada mięsa albo temperatura zadymiania a może jedno i drugie...

no właśnie, też myślę, że to przez temperaturę...

ale czemu biała robiona jednocześnie co beczkowa, jeden i ten sam wyrabiany farsz, i biała ok a wędzona do d..py... no trudno, nie ma co biadolić... tylko robić następną...

specu, ja mięso kupuję od bardzo dawna w jednym miejscu, z małej masarni, nigdy nie miałem żadnych "przebojów"... to musi być moja wina...

ja wysalam je tylko w solance przez 24h, teraz robiłem w 6%-owej, jak ktoś lubi bardziej słone to w 8% też będą OK, Po wyjęciu z solanki ociekają z 30 minut i obtaczam je w przyprawach, te co robiłem, to jeden w bazylii, jeden w paprykach mielonych, jeden w ziołach i jeden w pieprzu kolorowym (to moje ulubione) i w siatki i na 8h do piwnicy co by sobie ociekały i do wędzarni Tak jak piszesz... pycha...

Trochę mi beczka w sadzie zarosła... ostatnie zeszłotygodniowe zadymianie serów i kiełbasy beczkowej... http://i45.tinypic.com/im8gi1.jpg O kiełbasach już pisałem... Za to sery typu włoskiego wyszły re-we-la-cyj-ne !!! http://i49.tinypic.com/5y85cj.jpg Następnym razem zrobię z 10 sztuk, są wprost przepyszne, rozpływają się w ustach Rodzinka była mile zaskoczona http://images40.fotosik.pl/1811/b6faa58ffcff1037m.jpg

Jak się chwalić to się chwalić... nawet jak się spie... coś popsuje... Ostatnie wędzenie beczkowej i... podcieki, wycieki... wg mnie albo dałem ciała przy osadzaniu (za długo, bo ok 16h w temp 14st) albo po prostu temperatura podczas osuszania albo później zadymiania skoczyła mi do jakiś kosmicznych stopni... (tak to jest jak się beczki nie pilnuje...) Skład surowcowy , wyrabianie i nadziewanie raczej chyba OK, bo to ta sama kiełbasa (z lekko zmienionymi przyprawami), która jest powyżej - biała parzona... http://i47.tinypic.com/339n9sw.jpg W dwóch pętkach, to normalnie połowa kiełbasy wypłynęła... musiała dostać temperatury, nie ma co... Jednak w smaku bardzo dobra, nie wiórowata, nie sucha, normalnie się kroi... w sumie to juz zjedzona... :rolleyes: ale ku przestrodze, trzeba zawsze pilnować beczki, nie ma to, ze obiad, że do sklepu po podpaski jedź... ech... pierwszy raz tak "ciała" dałem...

zostało mi jeszcze kilka słoików, to spróbuję A dzisiaj z rana sałatka z buraczków... http://i45.tinypic.com/oaaxpt.jpg

Dziękuję serdecznie siostrzyczki

arka, ale zmiksować surową cukinie i cebulę ??? może przez maszynkę... :shock:

arka, gdzie jest ten przepis ??? A czy cukinię można zastąpić kabaczkiem ??? Mam full... teściowa mnie nimi zasypała ostatnio...

gens, jak masz zdrowie i czas, prześledź ten temat od początku... Ja nigdy w życiu bym nie pomyślał, że kiedyś chleb na zakwasie upiekę... a to jak abratek mówi... czysta prostota Spróbuj !!! Tu wszystko jest krok po kroku

Robert po zdaniu na prawo jazdy pewnikiem jakąś imprezę zrobi... :P

No jak malowany !!! Z zewnątrz... a dawaj przekrój, jak wyszedł ? Wyglada, że wyrósł akurat... Brawo Robert !!! I te kiełbaski... :thumbsup: Cóż to mysliwska podsuszana ? Ja własnie zarobiłem ciasto, chlebek ok 19 bede wypiekał, lece do wędzarni , pozdro

Dokładnie Marku, piksiak, ja też podpatrzyłem to na zlocie w zeszłym roku Bardzo ułatwia to "operowanie" kiełbasami w garnku

Ale zaszalałem z serami A "siatkowanie" wyszło mi perfekcyjnie :wink: http://i45.tinypic.com/rhl6hf.jpghttp://i45.tinypic.com/vf8eu.jpg Moje "skarpety" to cztery pilosy włoskie i jeden twaróg... w mieszance papryk, bazylii, ziołach prowansalskich, pieprzu kolorowym... a twaróg się schował... Jutro koło południa wędzenie Beczkowej , no i serów... W sumie, przez już prawie dwa lata jak zacząłem swoją przygodę z wędzeniem, to sery twarogowe zadymiłem chyba tylko dwa razy... rodzinka była średnio zadowolona... w smaku fajne niby ale się kruszyły, trochę jakby za suche... Zobaczymy jak wyjdą "włoskie", bo te akurat chyba podpuszczkowe są... wszystko okaże się niebawem...

Dzisiaj zrobiłem trochę białej kiełbasy wg swojego pomysłu, ot coś z niczego... byłem kilka dni temu na zakupach i tak jakoś przy okazji "wpadła mi w oko" biała... Tak sobie dumam, że piękną rzeczą jest ta nasza pasja do własnych wyrobów... trochę czasu, trochę chęci i nie ma to jak gorąca kiełbasa wyjęta prosto z gara, zrobiona własnymi rękoma... http://i45.tinypic.com/21zcih.jpg http://i47.tinypic.com/2iavsow.jpg Kiełbasa, jak to mówi nasz Tomek-abratek (bardzo mi się ten zwrot podoba ) : pełna prostota... IIwp -boczek- 1,15kg -pachwina- 0,515kg -łopatka- 1,575kg IIIwp -golonka tylna- 0,573kg Surowiec pokrojony w kawałki i zasolony solą kamienną niejodowaną w ilości 18g/kg, 24h w temp 6 st. IIwp zmielona na sitku fi8, IIIwp na sitku 3-4, Przyprawy dodane w czasie produkcji ,licząc na kg: -pieprz czarny mielony- 2g -czosnek suszony mielony- 2g -majeranek- 3g Woda ok 120ml Najpierw wyrabiana III z przyprawami i odrobiną wody następnie dodana II i reszta wody. Nadziewanie w jelita wp cienkie. Odkręcana w ok 18cm batony... Parzona w temp 65st ok 40 minut. http://images39.fotosik.pl/1764/1b4f13b74d84ee9bm.jpg http://images41.fotosik.pl/1768/cf47b5c2fa357d5em.jpg Połowę wyrobionego farszu przeznaczyłem na kiełbasę wędzoną... Beczkową. Skład taki jak na białą z dodatkiem odrobiny gałki muszkatołowej - 0,3g/kg. http://images46.fotosik.pl/1780/be0ea907cf32a8bdm.jpg kiełbasa osadza się na kiju w piwnicy w temp 14st, jutro będzie zadymiana...