Jeszcze o parówkach... Starałem się jak nie wiem... bo to pierwszy raz... adrealina... Pis... patrzy... do końca nie wiadomo co i jak i z czym... ale przepis dla nowicjuszy mam... :P Temperatur pilnowałem jak głupi... http://i46.tinypic.com/11j4pky.jpghttp://i48.tinypic.com/309r3pe.jpg No i na szybko... pierwsza refleksja.... sprzęt !!! Trzeba mieć... Masakra... przy ledwie jakiś 2-3 kg parówek, blender tak mi się grzał, że "kutrowałem" na raty.... chyba ze cztery razy... http://i49.tinypic.com/34he5fn.jpg Nadziewanie.... tu jest "pies pogrzebany"... jak mówią,,,, Dostałem takie "coś"... kiedyś... i tak sobie leżało i czekało,,,, na te parówki... z rok :P http://i45.tinypic.com/20r0f8i.jpg Ale nic... zrobiłem "masę parówkową"... i... [ Dodano: Czw 15 Lis, 2012 02:08 ] Tutaj Pis-u, wiedziałem, że nowicjusza w Trąbę będziesz chciał wpuścić... Peklowany surowiec to 18g nie 21... przyprawy też "okrojone"... ale dziękuję za przepis Mój błąd w tym całym zamieszaniu,,,, to : primo, za długo zadymiałem duo, cienkie za długo parzyłem... Ogólnie to parówki wyszły super, chociaż za bardzo aromatyczne .... ale to już mój błąd... Muszę się douczyć jeśli chodzi o osłonki sztuczne... niestety... http://i49.tinypic.com/2ii7fk1.jpg Ale tak na koniec... parówek po dwóch dniach juz nie ma... naprawdę pyszne wyszły Ech... a wczoraj.... ostatnie sobie zrobiłem z cebulką... a co... http://i45.tinypic.com/2saez2e.jpg