Skocz do zawartości

sverige2

Użytkownicy
  • Postów

    7 577
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez sverige2

  1. Przecież ja piszę wyraźnie, że przypomina typowe jasne pieczywo pszenne, dla tego piszę że nieco bułkowaty, bo właśnie lekki i nie kwaśny . Tak więc należy się cieszyć że stosując praktycznie identyczny, z nieco tylko zmienionym czasem dojrzewania, prosty i łatwy przepis, a możemy otrzymywać dwa całkowicie różne chleby . Dla tego najlepiej kupić dwa .
  2. No i już po degustacji, chlebek smakuje wspaniale . Okazuje się że jest tak jak przypuszczałem. Piekąc tym drugim, dzisiejszym sposobem, otrzymujemy całkowicie inny chleb, o zupełnie innej charakterystyce. W smaku wyczuwalna jest zdecydowana kwaskowatość, i sprężystość miąższu. Typowy smak wiejskiego chleba na zakwasie. Taki właśnie jak na wsiach kiedyś pieczono. Dawnymi czasy kiedy zatęskniło mi się do takiego pieczywa, to kupowałem sobie taki chleb właśnie chlebuś w Hali Handlowej w Lund. Chleb ten dostarczała tam niewielka piekarnia "Kochs", i nazywał się on "Alpbröd" czyli w wolnym tłumaczeniu Chleb Alpejski, wiejski. Tak wygląda oto ten "Alpbröd" w oryginale. http://www.bergwall.fi/wp-content/uploads/2014/11/frukton%C3%B6t.jpg Mój niezbyt wiele się różni wyglądem od oryginału.W smaku zaś jest dokładnie taki sam.Tak więc w ten oto prosty sposób, niczego praktycznie w recepturze nie zmieniając, oprócz tylko czasu zakwaszania zaczynionego ciasta, otrzymujemy dwa całkowicie inne i smakowo różne chleby. Jeden to niekwaśny, typowo lekki, pszenny chlebuś nieomal bułka, a drugi typowo wiejski sprężysty chleb na zakwasie. Życzę wszystkim chętnym powodzenia . A tak wygląda mój chlebuś.
  3. Dzisiaj pieczony chlebuś, przed godziną wyjęty z piekarnika. Wprowadzone modyfikacje, to właśnie to o czym wcześniej pisałem, czyli ciasto (zaczyn) po 10 minutowym wyrabianiu, leżało sobie w pojemniku od robota i fermentowało przez całą noc, 12 godzin. Rano po odgazowaniu, dosypaniu 2 łyżek stołowych świeżej mąki i ponownym zagnieceniu ręką, dokładnie jak na filmiku, 2 1/2 godz. wyrastania i do piekarnika na 225 stopni C. Wszystko dokładnie tak jak na filmiku, aha, nie nacinałem chlebka na wierzchu, ponieważ chciałem przetestować takie tradycyjne samoistne pękanie w czasie wyrastania, i muszę powiedzieć, że taki właśnie z pięknie wypieczoną i spękaną w sposób naturalny skórką, znacznie bardziej mi się podoba . W trakcie pieczenie w domu rozchodził się piękny zapach tradycyjnego wiejskiego pieczywa, czego nie było przy zastosowanym poprzednio sposobie krótkiego zakwaszania. Degustacja wieczorem, jak chlebuś "odpocznie".
  4. Arkadiuszu, właśnie zrobiłem 5 kg. na gotowo, białego i czarnego, opierając się Twoich poradach. No co tam gadać, miód malina. Dodałem jednak nieco majeranku i powiem że na szczęście wcale "nóżkami" nie "zalatują" z tego powodu, smak się całkowicie skomponował z pieprzem, czosnkiem i kminkiem. Okazało się jednak że skończyły mi się pęcherze, a w Szwecji nie do kupienia, i z braku laku zrobiłem go w foremkach, jednak i tak wyszedł wspaniale, a smak no cóż, to prawdziwy salceson, taki jak w latach50 - 60 z Warszawskiego Żerania, czy Służewca. Smakuje normalnie "salcesonem", a nie jedzie jakimś tam dominującym czosnkiem czy innym zielem, jak wszystkie dzisiejsze pseudo "salcesony" na rynku. Dzięki wielkie za porady Mistrzu . Tak wyglądają te smakowitości.
  5. Bazylu, jasne że się da, tylko troszkę gimnastyki i tyle , wyrabiasz dotąd aż ciasto będzie gładkie i takie "aksamitne" . Pamiętaj tylko o metodzie wyrabiania, zakładając ciągle w trakcie tej pracy brzegi ciasta do środka, chodzi o to aby ciasto jak najlepiej napowietrzyć.
  6. sverige2

    Pulled pork

    Masz rację Gregtom, to są właśnie te główne i niepodważalne zalety tych wspaniałych kamiennych garnuszków, jakimi są wolnowary, pozwalające bez dotykania, zaglądania, stressu i zbędnych kłopotów, osiągać takie wyniki .
  7. No wyrośnięty superaśnie, dziurki aż się śmieją do nas . No właśnie ten delikatny smak pieczywa pszennego Electro o którym wspominałem, do dżemów twarożków i innych delikatnych smarowideł i dodatków pasuje idealnie. Jutro będzie smakował jeszcze trochę inaczej, i myślę że lepiej .
  8. sverige2

    Pulled pork

    KarKan, mam nawet dwa . Obydwa angielskie, marki "Breville" kupione na Allegro. Jeden o pojemności 4,5 litra, i drugi 3 litrowy, do takich mniejszych kawałków mięsa i potraw. W tym dużym np. fantastycznie przygotowuje się bigos, duże kawałki mięsa itd. itp. Jasne że to następny "grat" w naszej kuchni, ale zapewniam że warto go mieć, gdyż zalety tego sprzętu są niepodważalne.
  9. sverige2

    Pulled pork

    Waro, a co tu można opisywać ? Mięsko marynujesz tak jak lubisz najbardziej, wkładasz je do wolnowara, nastawiasz na "low" i po 8 godzinach masz gotowe, samo się robi, i to jest ta cudowna strona tego ustrojstwa . Nie kontrolujesz, nie zaglądasz, niczego nie dotykasz, mija ustalony czas, wyjmujesz i konsumujesz .
  10. No fajny, tylko piekarnik chyba coś nie równo przypieka od góry ? No i oczywiście czekamy na przekrój .
  11. sverige2

    Pulled pork

    Osobiście bardziej smakuje mi w ziołowej i nie tylko marynacie. Wędzonki wolę w innych konfiguracjach. Poza tym tak jak piszesz, mięsko się praktycznie po 8 godzinach wolnowarzenia rozpada samo, jest cudownie aromatyczne, zapach w całej "chałupie", no i ten wspaniały sosik na dnie wolnowara, to wszystko razem to najzwyczajniej poezja smaku .
  12. sverige2

    Pulled pork

    Można też robić w wolnowarze, wychodzi doskonale. U mnie właśnie dochodzi kawałek karkówki 1,5 kg. w posypce z ziół i papryce. Za chwilę będzie 8 godzin i wyłączę wolnowar nie odkrywając pokrywki, żeby pary nie wypuścić, i aby sobie karkóweczka spokojnie "doszła" .
  13. Pawele wybacz, ale to już są sprawy o których ludzie sami będą decydować co dla nich bardziej odpowiednie, i takie pouczanie co, co gdzie jak, za ile i po ile nie jest zbyt fajną odpowiedzią. Jeżeli ktoś chce kombinować, ma czas i ochotę to ma takie prawo, i jeżeli pyta, to otrzymuje poradę, po to mamy przecież forum, z której to porady może skorzystać lub nie, Ty przecież nie musisz, tak więc spokojnie Pawle, i pozwólmy ludziom dokonywać samodzielnego wyboru .
  14. Yogi, tylko musisz pamiętać o tym że to ponownie wrobione ciasto z małym dodatkiem świeżej mąki, rośnie czasami nawet kilka godzin, więc się przypadkiem nie irytuj, tylko spokojnie czekaj. To wszystko zależy bardzo często od warunków panujących danego dnia, temperatury otoczenia i wilgotności. Chcąc proces przyspieszyć nieco, można wykonać tzw. "garowanie". Nastaw sobie piekarnik na ok. 35 stopni C. na spód piekarnika wstaw spore płaskie naczynie wypełnione letnią wodą i wstaw ciasto do piekarnika. Obserwuj proces, w momencie kiedy chlebek będzie ok. dwukrotnie większy, bez wyciągania chleba z piekarnika, zwiększ temp. do ok.225 stopni, co trwa ok. 10-15 min. w zależności od piekarnika. Kiedy piekarnik osiągnie żądaną temperaturę, piecz w niej jeszcze ok 15-20 min. Następnie obniż ją do ok. 175-180 stopni C. i piecz jeszcze ok 40 min. Po tm chlebek wyjmij, odparuj i wystudź. Gotowe, smacznego .
  15. Tak oto wygląda dziś rano przygotowany i pokrojony chlebuś, czekający na poranne śniadanko. Przez noc nieco w smaku wyszlachetniał, nie mniej zachował swój typowy smak delikatnego pszennego pieczywa i jest naprawdę bardzo smaczny.
  16. Yogi, niczego nie poknociłem. To co ten pan trzyma 12 godzin, to nic innego jak dokarmiony przez niego zakwas w słoiku. Mój zakwas jest o wiele,wiele starszy. Zaczyn to jest mąka wymieszana z tym właśnie zakwasem ze słoika i uzupełnionym wodą. Ten pan pokazuje aby po wymieszaniu odstawić zaczynione ciasto chlebowe na 2 godz. w tym czasie dwukrotnie odgazować, a następnie na ok. 2 i 1/2 godz. do wyrośnięcia w koszyczku. Potem już tylko do pieca. Więc sam czas fermentacji, zakwaszania i dojrzewania zaczynionego ciasta przed pieczeniem wynosi w tym przypadku raptem ok. 4 i1/2godz. co jest czasem absolutnie za krótkim aby zaczynione ciasto odpowiednio przefermentowało, nabrało odpowiedniej kwasowości i typowo chlebowego smaku dla domowego, wiejskiego chleba. Dla tego właśnie ten chlebek jest w smaku nieco jak bułka i taki delikatny pszenny, zupełnie nie posiada wyczuwalnej kwasowości. Zaczyn który ja robię, to po wymieszaniu tego co ten pan ma w słoiku i nazywa zaczynem, wyrabiam tak jak ten pan pokazuje, i odstawiam ale nie na 2 godziny, ale na całą noc, czyli 12 godzin. Wtedy ciasto fermentuje i dojrzewa, nabierając tego swoistego, chlebowego smaku. Dalej już tak jak na tym instruktażowym filmiku. Tak więc czas fermentacji i dojrzewania zaczynionego ciasta trwa o co najmniej 10 godzin dłużej. Bez tego procesu chleb będzie taki właśnie jak ten. Delikatny i smaczny, ale nie kwaśny i w tym swoim smaku jest bardziej jak bułka, niż jak prawdziwy wiejski chleb. Dla tego właśnie chciałem zrobić to doświadczenie, które już po raz nie wiem który potwierdza to o czym napisałem. Yogi zrób też taką próbę. Zostaw zaczynione ciasto w tej misce od robota na całą noc, nie wyjmując jej. Rano będzie pięknie wyrośnięte. Wyjmij je z misy, sypnij do niego ze dwie łyżki stołowe mąki i dalej rób już tak jak pokazuje pan na filmie. Wyczujesz i poznasz wtedy różnicę w smaku chlebka i wybierzesz wariant który Ci bardziej odpowiada . Obydwa warianty chlebka są bardzo dobre, tylko różnią się nieco w smaku. Taka sama jest sprawa z ciastem na pizzę, jeden wariant to ciasto robione na świeżo, tak jak ten chlebek. A wariant drugi to ciast dojrzewające, które to po wyrobieniu, wkładamy na całą noc do lodówki, aby przefermentowało i dojrzało, wtedy smak spodu jest zupełnie inny Ja piekę domowe pieczywo od kilkudziesięciu lat w różnych różnistych wariantach i sporo wiem oraz potrafię, nie mniej jest tak że uczymy się całe życie przecież .
  17. Nie mówi się o fizycznej wodzie w chlebie, lecz o tym że świeżo upieczony chleb po odparowaniu go przez ok. pół godziny ma nie pozostawić żadnego śladu miękiszu na ostrzu i bokach noża. Nóż ma być suchy i czysty. Kto chce może sobie piec nawet tylko 30 min. ale chleby cięższe o większej zawartości mąki żytniej piecze się dłużej, czyli ok. 1godz. 20 min. i taka jest zasada pieczenia chleba ciemnego w piekarniku kuchennym. Na chleby pszenne wystarczy tylko 1 godz. to fakt i tu masz rację, tak jak ja piekłem dzisiaj. Pieczenie chleba w piecu chlebowym natomiast, to zupełnie inna bajka i inne zasady pieczenia.
  18. Jeżeli chleb posiada zawartość w okolicach np. 40% mąki żytniej, to niestety, trzeba piec w granicach 1 godz. 20 min. Można sobie wykonać prosty test na to czy chleb jest dobrze wypieczony. Gotowy chleb po upieczeniu i wyjęciu z piekarnika odparować ok. 30 minut, a następnie chleb ukroić. Jeżeli nóż będzie całkowicie suchy, to chleb jest OK. Jeżeli nóż będzie miał na sobie ślady wilgoci i miękiszu, to chleb jest niedopieczony. Wiele osób popełnia ten błąd myśląc że jak skórka po 50 min. jest brązowa to chleb jest dobry. Niestety, to poważny błąd. Chleba nie piecze się na kolor. Chleb ma być dopieczony w środku, i nie brudzić noża podczas krojenia, będąc jeszcze chlebem świeżym. Jasne że po 3-4 dniach, woda z chleba odparuje i już noża brudzić nie będzie.
  19. Ku Chwale Ojczyzny .
  20. Dzięki Yogi i Dyziu, wyrósł faktycznie bardzo ładnie. Co prawda zakwas mam bardzo dobry, bo już parę latek ma na karku, więc pracuje dobrze. Dyziu, nigdy niczym nie smaruję chleba przed pieczeniem. Natomiast po wyjęciu z piekarnika, natychmiast pędzluję chlebek letnią wodą i skórka jest wtedy super chrupiąca i ma ładny połysk. Ten był robiony ściśle wg. tej filmowej instrukcji i pieczony 60 min. Najpierw 20 min. w 225 stopni C. a następnie 40 min. w 180 stopniach C. Nigdy nie piekę chleba krócej jak 60 min. Jednak jeżeli dodatek mąki żytniej jest większy niż tutaj, to wtedy 1 godz. 20 min. wtedy chleb jest należycie wypieczony. Yogi, smak chlebka bardzo dobry, taki delikatny, lecz osobiście uważam że nieco mało kwaśny, gdyż trzymając się instrukcji, zaczyn dojrzewał króciutko. Robiąc chleby wg. mojej receptury, zawsze zostawiam zaczyn do zakwaszenia na całą noc, czyli min. 12 godzin, a rano dopiero dodaję nieco mąki i ponownie wyrabiam, odgazowuję jeżeli tego typu wypiek. Jeżeli do foremek, to nie odgazowuję. Taki dojrzewający przez kilkanaście godzin zaczyn, daje chyba smaczniejszy chleb, taki prawdziwy wiejski, z wyczuwalną kwasowością w smaku, jak to drzewiej nasze babcie piekły. Takie jest przynajmniej moje zdanie, ale ten też jest smaczniusi, taki bardziej do masełka i dżemu, lub lekkiego domowego twarożku .
  21. Electro, przecież na samym początku opisałem krok po kroku czego i ile używałem do przygotowania ciasta, czyżbyś przegapiła? "Mój zakwas od lat odnawiany, jest właśnie z mąki pszenno żytniej o proporcji ok. 50% X 50% . chlebek już rośnie sobie w piekarniku. Wziąłem 200 ml. mojego mieszanego zakwasu, wymieszany ze150 ml. letniej wody plus 20g. grubej soli Kłodawskiej i 400 g. (ok.600 ml.) mąki pszennej. Wszystko zgodnie z przedstawionym filmikiem. Nie dodawałem jednak, tak jak mam w zwyczaju, suchego grysu ziemniaczanego". Jako koszyczka również użyłem takiego samego plastikowego sitka i lnianego ręcznika. Wszystko wykonywałem dokładnie tak samo jak na prezentowanym filmiku. Teraz tylko pozostała degustacja smakowa, której to dokonam przy kolacji, jak chlebek sobie nieco odparuje i odpocznie.
  22. Electro, najczęściej używam zarówno rågsikt jak i vetemjöl z sieci "NETTO", http://www.berteqvarn.se ale czasami używam też innych producentów.
  23. No i chlebek gotowy, powinienem poczekać aż ostygnie i dopiero go przekroić, ale ręka świerzbiła i nie mogłem się doczekać . Oto rezultat.
  24. No Yogi, chyba nie wątpisz że Twoje chlebki są najzwyczajniej pokazowe . Inaczej przecież by nas nie zaintrygowały, i zmobilizowały do pieczenia .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.