sverige2

A u mnie dziś tradycyjnie, sznycelek wieprzowy w panierce, młode ziemniaczki puree, sałatka z pomidora z cebulką dymką i śmietaną .

Pączki Halusiu, pączki koniecznie !!!

A oto i gotowy chlebuś ze wspaniałą chrupiącą skórką, sam smak, mniam, mniam .

Bardzo podobny technologicznie, przepyszny i cudownie chrupiący, popularny w Szwecji "chleb garnkowy" . A mój dzisiejszy chlebuś właśnie znalazł się w piekarniku .

Ciekawy chlebuś który warto spróbować poczynić. Jestem właśnie w trakcie, lecz jako że lubię pieczywo kwaskowate, dokonałem pewnej niewielkiej modyfikacji. Zamiast czystej wody, dodałem do wody zakwasu, tak ok. 50/50% , mąka typu "special" 50/50, ze szwedzką mieszanką chlebową "rågsikt". Poza tym wszystko zgodnie z przedstawioną recepturą. Chlebuś właśnie rośnie, zobaczymy co z tego wyjdzie ? https://www.facebook.com/Smaczny.tv/videos/916294848828973

Powinni bacznie obejrzeć sobie filmik wszyscy miłośnicy dłuższych i krótszych "kanałów", brawo Halusia, można przekazywać wiedzę nawet bez zbędnych czasami słów !!!

:thumbsup: !!!

W pełni się z Tobą Pepusiu zgadzam, są na pewno najlepsze jakie sobie tylko można wyobrazić, jedyna ich wada to to że nie są szybkie . http://qchennewariacje.blogspot.com/2016/04/buki-pszenne-na-podmodzie.html

Fajne, proste i szybkie bułeczki, ciasto bez mleka, tylko woda, maka,sól i drożdże, takie jak lubię . https://smaker.pl/przepisy-sniadania/przepis-szybkie-bulki-sniadaniowe-tylko-4-skladniki,181597,monika13.html

Czyli właśnie wędzarka posiada to, czego w wędzarni być absolutnie nie powinno, ale widać jeszcze pewnych rzeczy nie możesz lub nie chcesz ogarnąć. Wędzarnia ma nie mieć "cugu", tylko ma spokojnie wędzić samym żarem, bo to nie Dymarka hutnicza, że się w niej pali żywym ogniem i cug być musi. Ale to wszystko trzeba poznać i tego się nauczyć, a nie każdy ma ochotę, jednak powodzenia życzę, bo człek uczy się najlepiej na własnych błędach .

Nic dodać, nic ująć, !!!

:thumbsup: !!!

Tylko przeczytaj temat od początku do końca, a po przeczytaniu skontaktuj się z Piotrem, gdybyś miał problemy z czymkolwiek. Na pewno nie będziesz decyzji żałował, Piotr wszystko wyjaśni i pomoże . /topic/10434-beczka-piotra/

Brawo dla Ciebie !!!

Z tego co się orientuję (sam nigdy nie robiłem) chłopaki "ręcznie" wyciskają powietrze i tylko zgrzewają te worki (nie używają odsysania) Dokładnie tak jak pisze Wróbelek. Poza tym stanowisko należy sobie przygotować, woreczek stawia się niżej w pozycji pionowej, a zgrzewarkę nieco wyżej, ja robię to przy kancie blatu kuchennego. Tak samo zamykam ogóraski kiszone w woreczkach próżniowych, na zimę, zamiast pakować do słoików, już o ty kiedyś pisałem, i nie tylko ja zresztą. Metoda sprawdza się doskonale .

:clap: !!!

Pekluję głownie w woreczkach foliowych zgrzanych próżniowo na zgrzewarce, i nigdy nie mierzę precyzyjnie ilości solanki. Robię to na tzw. "oko", tak aby tej solanki nie było zbyt dużo, ale aby mięsko było w niej jednak dokładnie zanurzone, więc myślę że to zawsze znajduje się gdzieś w okolicach takich jakie są zalecane, a więc 0,4 litra na 1 kg. surowca, choć jak piszę, nigdy tego nie odmierzam i nie ważę. Wkładam mięsko do torebki, zalewam solanką z umiarem i zgrzewam. Następnie woreczki lądują w lodówce na cza przewidziany do peklowania i tyle .

Michał, napisz do Janusza Feniksa na PW, a na pewno nie będziesz żałował, i zostaniesz usatysfakcjonowany kompletem potrzebnej wiedzy, co zaskutkuje tym że nie popełnisz przy budowie błędu który z kolei pociągnąłby za sobą zupełnie niepotrzebne koszty przeróbek, o nerwach nie wspominając. Zawsze warto pytać tych co wiedzą lepiej, i korzystać z porady fachowca .

Innej metod nie ma niestety .

A zamiast raków do wspinaczki chcieli by używać pazurków do pielenia .

Każdy ma inny próg słoności. Osobiście robię kiełbasy od zawsze dając nie mniej niż 18 - 20g. na kilogram, i tylko taka kiełbaska nam smakuje, inne wędzonki zresztą też . Zaś solankę do peklowania tylko tradycyjną, tak jak to drzewiej bywało 1:10, czyli, 100g.peklosoli x1 litr wody.

Oczywiście że będzie, będzie ew. wspaniała kanalizacja, a to też przecież rzecz ważna na działce . O budowie wędzarni porozmawiaj sobie z Januszem Feniksem, na pewno Cię w "maliny nie wpuści", facet wie o co w tym "fachu" chodzi, ja się nie wypowiadam, bo Szefunio czuwa .

Podstawowa i największa wada "Dymbox-a", o której już zresztą parokrotnie pisałem, to rura dymowa przechodząca przez całą szerokość (średnicę) tuby pojemnika na zrębki, hamująca skutecznie swobodne ich opadanie na palenisko. To bardzo poważna wada którą można dosyć łatwo samemu usunąć przeprowadzając małą modyfikację. Producent olał to dokładnie i ma nabywców w głębokim poważaniu, ponieważ wadę zna o bardzo dawna, (rozmawiałem z nim o tym osobiście w czasach kiedy zaczynał produkcję), ale jak widać nie chce sobie życia uprzykrzać skoro i tak ma nabywców na sprzęt w takiej wadliwej wersji, cóż, niech się nabywca martwi skoro już kupił i zapłacił, niektórzy wyznają filozofię że tylko "łatwa kasa się liczy", a szkoda .

:clap: tak trzymaj !!!

"Będziesz pan zadowolony" oczywista oczywistość, bo to sprzęt "pierwyj sort", a ja napisałem tylko takie tam swoje drobne spostrzeżenia jakich zdążyłem dokonać , tak więc kręć korbą Atrax, kręć i nabijaj kiełbachę, "ku chwale ojczyzny" .