Co prawda jest to drugie wędzenie ( pierwsze nie bardzo udane więc jakby go nie było :wink: ). Niestety wędzarnia a'la Beiot ciągle wirtualna (na etapie fundamentu :sad: ). Ale nówka DG by Roger kusi (Roger - thx). Komora wędzarnicza z surowców wtórnych (foto :lol: ), zrębki ręcznie dłubane (siekierka,sekator + olcha, śliwa, dąb).
Nie jest to wyczyn, raczej mikro wędzenie ale zawsze. W założeniu miał być tylko pstrąg na kolację ale doszły tłuściutkie skrawki boczku (do jutrzejszej jajecznicy).
Pstrągi solone z ręki, trzy godziny leżakowały i płukanie. Wyszły troszeczkę za słone ( nie wiem może następnym razem poleży tylko ze 2h w soli :question: )
Boczki solone nie płukane są ok -mają być do jajka :thumbsup:
Surowce wtórne:
Pełna improwizacja (sterownik temperatury wł/wył to ja :lol: )