-
Postów
1 952 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Baca
-
Arku a Ty znowu swoje oj niebezpieczny ten Twój wątek się robi
-
To fajnie a gdzie foty co??!
-
ZAMEK CZOCHA cz 2 Jak ten czas leci zdaje mi się, że nie dawno pisałem a tu miesiączek śmignoł jak nic, więc śpieszę zdać, że tak powiem relację ze zwiedzania. O samym zamku już zapewne przeczytaliście więc pozwólcie że i ja dorzucę swoje pięć groszy. No cóż sam zamek nie powiem duży w tej chwili włodarzem jest jedna z agencji wojskowych i to już rzutuje na zwiedzanie zamku bo jest on prowadzony jako hotel więc siłą rzeczy większość pomieszczeń jest niedostępna do zwiedzania. Wybrałem kilka fotek proszę obejrzyjcie Weszliśmy także na wieże zamkową z której to mogliśmy podziwiać piękne widoki zamku i okolicy W każdym zwiedzanym miejscu przewodnicy opowiadają różne historyjki coby dodać smaczku zwiedzaniu a zarazem podnieść atrakcyjność zwiedzanego obiektu, tak też było i tym razem a historyjka związana była z tym oto łożem jaśnie pani Jak widzicie łoże ma drzwiczki no i podania głoszą gdy jakiś przedstawiciel brzydszej części rodzaju ludzkiego został zaproszony do owego to przed wejściem musiał zapukać do tych drzwi. Wydawać by się mogło, cóż w tym trudnego? jak zwykle problem tkwi w szczegółach wybranek nie mógł zapukać ręką nogą nie mógł też głową więc tak się głowię do tej chwili czym ten biedak miał zapukać? no czym a może jakieś podpowiedzi sugestie w tej materii . Kochani i to by było na tyle. Jak zwykle żadna relacja nie odda tego co się widzi, podsumowując miejsce godne zwiedzenia chociaż mnie osobiście na kolana nie powaliło być może zmanierowany jestem wszak mój Książ mam pod nosem Czas się zbierać do powrotu wszak droga przed nami, a co po drodze zobaczymy gdyż jak zawsze CDN
-
Tutaj miałem na myśli zaraz po wyjęciu z zalewy wszak z mięska wręcz się leje ja czekam chwilkę aż to największe obcieknie i do lodówki,i to jest to troszkę.Prawda jest ten mój wpis troszkę niedoprecyzowany o czym zresztą nadmieniłem pisząc @pis67, Dzięki za Twą czujność wszak sprawa poważną jest a tu się z Tobą zgadzam. Tak czy siak 3mam za kolegi wędzenie kciuki Ty jak mniemam też Miłego dzionka życzę
-
Robert już Ci odpisał więc ja może prosto zakładając jeżeli chcesz wędzić jutro z rana to dzisiaj musisz wyciągnąć mięsko z zalewy i niech troszkę obcieka w temperaturze pokojowej a na noc do lodówki i tam ocieka dalej. Rano wyciągasz i niech łapie temperaturę powietrza u mnie to trwa około 3 godz bo w tym czasie przygotowuję sie do wyjazdu jako że do wędzarni mam kawałek więc muszę dojechać. Po przyjeździe odpalam wędzarkę [elektryczna] nagrzewam do około 70 stopni ładuję mięsko zniżam temperaturę do 40 i wisi aż podeschnie a w tym czasie też kończy się proces obciekania. Podsusza sie do właściwego momentu no właśnie i tu potrzebne jest doświadczenie musi być tak podsuszona coby była prawie sucha ale jeszcze pod palcami czuć wilgoć no i nie może nie daj co kapać. I dlatego nikt z nas nie poda Ci dokładnego czasu gdyż jest on różny zależy od tak wielu czynników, że wymieniać ich nie ma sensu. Jeszcze jedno ten proces jest bardzo ważny wręcz powiedziałbym decydujący . I nie bój się to nie rakieta i tu taka aptekarska dokładność nie jest potrzebna troszkę wiary zobaczysz jaki będzie efekt na pewno Cię zaskoczy i to pozytywnie. Każdy z nas kiedyś zaczynał i miał też problemy a każde wędzenie jest inne jest zmienne jak zmienne są warunki. Sorki za troszkę chaotyczne pisanie mam nadzieję że ten mój post Ci troszkę pomoże i też uspokoi. Życzę udanego zadymiania a kciuki 3 mam
-
Jak Ci się trafi takie mięsko to lipa straszna praktycznie nie ma sposobu coby się tego zapachu wyzbyć
-
Oj kombinujesz jak ja wcześniej to robiłem a i teraz też . Widzisz jest to potrzebne coby poszukać swojej drogi w tym rzemiośle Za rękę Cię nie poprowadzę ale postaram się Ci pomóc nie ma takiej potrzeby wszak Co do boczku temperatura parzenia zależy jaki chcesz mieć boczek jeżeli mięciutki to do 74 czyli ogólnie od 68-74.Teoretycznie boczek powinien się zaparzyć wcześniej ale nigdy nie ma pewności. Ja też do parzenia używam jednego termometru w czasie parzenia można go wszak wbić w inne mięsko. Problem tkwi w szczegółach wszak szynkę parzymy inaczej a boczek inaczej, w takim przypadku ja zaparzyłbym szynkę osobno a boczek osobno można też i razem ale do tego trzeba mieć troszkę praktyki i dlatego bezpieczniej w Twoim przypadku będzie osobno Masz tu link
-
a bo to jeden? no i Robert miej się na baczności
-
Potwierdzam to co pisze nasza Koleżanka z krainy kangurów a o d siebie dodam słoność jest rzeczą indywidualną a na efekt końcowy czyli słoność wpływ mają też parametry wędzenia i nie zawsze musisz parzyć. Jeżeli parzę to daję stężenie solanki w powiedzmy to normalne ale jeżeli podpiekam to stężenie solanki daję mniejsze czyli tak jak pisze pozdrawiam
-
Można? ano można gratki z inwencję
-
ZAMEK CZOCHA Jakoś od ostatniego wpisu nie udało mi się nigdzie wybrać, nie to nie to cobym nie dysponował czasem powodem było gorące lato. Jakoś nie widziałem się w te upały cobym biegał po szlakach z jęzorem na wierzchu jak jakiś czterołapy futrzak Nie powiem świerzbiały mnie nogi . W ubiegłym tygodniu Celsjusz troszkę odpuścił więc w sobotę 5.09 z samego ranka tak gdzieś około lub po 9 jedziemy, a gdzie? ano tym razem jedziemy zwiedzić zamek Czocha to tylko troszkę ponad 100 km. Wstyd się przyznać na tym zamku nie byłem nigdy. Co prawda bywało się w okolicy lecz na samym zamku nie . Zakładamy lajtową jak zawsze wycieczkę tym bardziej, że w planach nie mamy chodzenia po górach . Droga ot nic szczególnego systematycznie wjeżdżamy coraz wyżej jako, że jedziemy w kierunku Karkonoszy czyli najwyższej partii Sudetów, a po drodze Dalej mijamy zamek Bolków o którym pisałem, oglądając widoki wjeżdżamy na przełęcz Radomierską z której to podziwiamy Karkonosze. Po obejrzeniu zrobieniu kilku fotek jedziemy dalej by wreszcie po około 2 godzinach dotrzeć na parking przed zamkiem. Kupujemy bilety i idziemy obejrzeć zamek, ale o tym w następnej części CDN * klikamy na niebieskie
-
Czosnek MADE IN CHINA
Baca odpowiedział(a) na harnas9900 temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Duuuży tylko czy?? z moich doświadczeń wynika co jest bardzo duże[som wyjątki zależne od preferencji ] to nie zawsze dobre tak mamy z każdym rodzajem warzywa czy też owocu a co do czosnku popatrzcie niedźwiedzi małe ząbki a wszystkich składników ma kilka razy więcej niż np Harnaś -
No i po ptakach czyli po problemie. W sobotę tą co byla dokonałem wędzenia a mianowicie kiełbaska baleronik no i boczuś razem około 12 kg. Wszystko uwędzone jak należy a czas wędzenia odpowiednio 2,5 h dla kiełbaski mogło być 2 ale chciałem ciemniejszą, a baleronik i boczuś 3,5 h. Cały czas po naszej dyskusji analizowałem wszystko no i jest ok. A teraz gdzie popełniłem błędy 1.za mały czyli krótki czas ociekania 2. głównym błędem zbyt duża różnica temperatur z lodówki w torbie termicznej potem do wędzarki obsuszanie no nie do końca jak widać no i o problemach wiecie Muszę powiedzieć, co poniektórzy wstrzelili się w problem bezbłędnie Marek z Bielska łapka Marku i Arkadiusz który opisał jakby on w takiej sytuacji postąpił i nic dodać nic ująć strzał w dychę Na koniec dzięki wszystkim każdy z Was przyczynił się do sobotniego sukcesu, gdyż to Wasze wypowiedzi mnie inspirowały do szukania rozwiązania niektóre mnie wkurzały inspirująco a i podały mi rozwiązanie problemu na tacy. Z tego widać jak przydatna jest nasza stronka gdyż jak to już dawno wiadomo w jedności siła i co dwie głowy to nie jedna. Jeszcze raz dzięki
-
Oczywiście, że można ja mam 101,6 te wymiary są tolerancyjne oczywiście w ramach rozsądku Sorki, że dopiero teraz odpisuję
-
Nie żebym przepadał ale czegoś znowu się dowiedziałem i o to wszak chodzi Obu panom dzięki idę obejrzeć ring bo jak widzę tam wrze
-
No to wszystko jasne a do bólu będziesz musiał się przyzwyczaić gdyż w takim tonie pisze nasz kolega, lecz z ręką na sercu przyznać muszę, że rację w tym przypadku ma, chociaż argumentacje i wywody Roberta też są przekonywujące czyli prawda po środku jak zawsze
-
właśnie tak wszak i Więc nie ma o co walczyć chociaż może jest sorki za cale to zamieszanie ale to ja prosiłem Jarka o jego opinie co nie znaczy, że nie czytam wypowiedzi innych szanownych kolegów ale jak zawsze ostatnie słowo czyli decyzja należeć będzie do mnie Maxell a kolorek niczego sobie twarzowy jest
-
@sverige2,A to ciekawe? Trudno się z tym nie zgodzić
-
Jarku o co kaman z tym peletem bo zonka mam weź proszę przybliż temat peleta
-
Jest dzięki rozmiar 10 bierzesz czy większy??
-
Jarku link się nie otwiera error daj jakiś namiar
-
Oj ruchawy ruchawy no może troszkę mniej A gdzie kupujesz zrębki?
-
Arku nie mam dg w domu jest tam w wedzarni a do niej mam 22 km.Robert dzięki to wyjaśnia wszystko, już z tego co pisali koledzy i jak pisałem z mojej obserwacji wynikało, że trzeba obciąć. Prawdę powiedziawszy dla mnie nie jest to problemem lubię kręcić się koło wędzarni, a to przełożyć kije spojrzeć na temperaturę coś tam poprawić a i walnąć kijaszkiem trzeba a co? niech wie kto rządzi . Krótko lubię tą całą otoczkę tym bardziej ze pifka nie lzia bo wracać trzeba i lipa a jedno by się trzasło oj tak Aha A to w jaki sposób wszak nie ma jak widziałem silnika czyżby coś się w niej zmieniło? Jarek a jak tam z moim pytaniem odnośnie klocuszków
-
U mnie podobnie a obcięte mam jak Dawid tylko jak już pisałem rurka głębiej wchodzi w dg