-
Postów
1 952 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Baca
-
Aniu masz rację to jest plecioneczka raczej do patrzenia niż jedzenia chociaż smaczną była CHLEBEK Ostatnio popełniony chlebek Pszenny na zakwasie. Zastanawia mnie jedno, nacięcia się nie rozeszły a sam pęcnoł z boku, jaka jest przyczyna jak sądzicie?. To nie to cobym sobie z tego powodu rwał włosy z głowy bo wszak chlebuś smacznisty a i włosów brak tylko tak pytam z czystej ciekawości. Więc proszę o wasze zdanie w tej kwestii. Pozdrawiam
-
Pojeeechałeś brachu
-
Masz racje i dlatego daj se na luz z tym ustroistwem
-
No dobra a co z tymi muszelkami w tych potrawach bo wszak te ślimaczki w muszelkach są, jak to się je?
-
@Pacan Wojciech,Jestem tego samego zdania co oni robią coby tak spi... wyroby fakt jest jeden dobrą kiełbasę taką zwyczajną można kupi u mnie ale cena od 30 pln w górę
-
@redzed,Piękne zdjęcia fajna przygoda zazdrostka mnie zżera
-
SREBRNA GÓRA-FORT Jakoś tak mnie ostatnio prześladuje jak nie złoto to srebro bogatym będę czy cóś Majowe wolne dni mamy już za sobą i nie byłbym sobą gdybym gdzieś nie pociekł, od dłuższego czasu planowaliśmy zwiedzenie fortu w Srebrnej Górze bo to ciekawa budowla wojskowa bądź co bądź najwyżej położona twierdza górska w Europie podaję za przewodnikiem coby nie być posądzonym o bujanie a przynajmniej jedna z największych, bo to tak blisko tylko 50 km no i co nie jest bez znaczenia w sobotę 2 maja mieliśmy śliczną pogodę no może niezbyt ciepło ale słonecznie więc jak zwykle pakujemy do plecaka potrzebne drobiazgi z piciem włącznie. Nim się zapakujemy proszę poczytajcie TUTAJ W autko i jedziemy po drodze podziwiamy widoki by po około godzinie stromą krętą i wąską drogą dojechać do parkingu na przełęczy srebrnej. Jakiś czas jechaliśmy obok nasypu pozostałości po kolei sowiogórskiej Autko zostawiamy i z buta idziemy pod górę do fortu znowu Jest co prawda sympatyczny Fortfan, ja już się w nim widziałem tym bardziej, że maszynista był taki sympatyczny . Zrezygnowałem wobec łagodnej perswazji mojej towarzyszki "ty to byś tylko jeździł'. Po około 15 minutach przez drzewa widzimy fort, jeszcze kilka minut no może ciut, ciut więcej,i jesteśmy przed fortem . Idziemy kupić bilety a po tym pod opieką przewodnika idziemy obejrzeć fort od środka czyli raczej pod ziemię jako ,że wszystko jest pod ziemią.Obejrzyjcie proszę namiastkę tego co mi się udało zobaczyć. Przewodnicy, a ten sympatyczny, ze tak powiem pod bronią to nasz przewodnik Robi wrażenie Pozostałości z tamtych czasów A to widok z korony czyli z z samego wierzchu fortecy A to współczesne nie tak do końca bo ostatnia jak na razie oby wojna światowa "narzędzia do zabawy" Podsumowując udana wycieczka w historię mam nadzieję, że chociaż troszkę pokazałem piękno mojego rejonu. CDN
-
-
Dzięki Artur sorki, że dopiero odpisuję nic się nie stało, do kopalni uranu nie zdążyłem co do tych tabliczek takie same i podobne są w kopalni złota,tylko legendy o turystach nie podają. Takie i inne opowieści przewodników dodają smaczka zwiedzaniu bo w końcu co się nie robi żeby zadowolić zwiedzających czytaj zwiedzający zadowolony to hojny zwiedzający a przynajmniej bardziej skłonny do dodatkowych wydatków Samo życie.
-
Śliczne te Twoje chlebki, a bułeczki totalny slinotok, gratulacje, pytanko gdzie nabyłeś mąkę graham?
-
Oj tak tak tylko u mnie to już troszkę czasu mineło, a koledze @robotek,gratulacje składam
-
Elu przepis to moje kombinacje jak zwykle a, że tak powiem ramówkę podałem wyżej Jarku dzięki za link a poniżej przedstawiam chlebuś pokrojony. Już po próbie orgazmo e tam tego panie organoleptycznej[ psia krew słownictwa technicznego się zachciało ] chlebuś zjadliwy chociaż na kolana nie powala. A to zdjęcia moich chlebków z archiwum a co? baca też ma archiwum Ten z archiwum to chlebek żytni i znowu nie mam stałego przepisu ogólnie 60 do 40 na korzyść mąki żytniej no i na drożdżach bo jak to u mnie musztarda po obiedzie czytaj brak zakwasu Ogólnie kombinuję jak zwykle po prostu jakoś trzymanie się aptekarskich norm mi nie leży chociaż normy ogólne trzymam zawsze a reszta to improwizacja po troszkę z lenistwa a po troszkę z ciekawości jaki będzie produkt finalny.
-
Dzięki wszystkim za dobre słowo a chlebuś jak chlebuś ot taki bacowy, co do receptury taka mieszana moja troszkę maki pszennej 650 i żytniej 720 w stosunku 70 do 30 % oczywiście pszennej do żytniej woda troszkę soli no i na drożdżach z braku zakwasu. @sverige2, Jarku nie wiem nic o filmiku naszego kolegi jeżeli możesz zapodaj link chętnie obejrzę
-
Z samego ranka mnie naszło, ze zjem sobie własny chlebek no i popełniłem A degusztacja jak mawiał pan Jerzy jutro na śniadanko
-
Zobacz tutaj
-
@Andyandy,Jak zawsze czytam Twoje wpisy do dechy no i zawsze mnie zaskakujesz wędzonki przecudnej urody a i zapewne smaku też. Jestem pełen podziwu a talenta to Ty brachu masz
-
To jest raczej regulator przepływu gdyż deflektor stosujemy w komorze wędzarniczej i ma on za zadanie rozproszyć dym po całej komorze. moim zdaniem zda to egzamin
-
Jelita i osłonki - pytania i porady.
Baca odpowiedział(a) na waga temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Z wiedzą sprzedających jest różnie a wiem to z własnego podwórka pomimo kosmicznych cen informacje i rady udzielane są na zasadzie wyssanych z palca, ostatnio a zapytanie o osłonki termokurczliwe do czego wiadomo pani stwierdziła autorytatywnie, że salceson robimy w poliamidach także samo mielonki , nie neguję wiedzy Twojej sprzedającej -
Taaa skromny jesteś ot cały Ty
-
Ładnie się prezentuje i jeżeli działa tak jak poprzednie wersje to tylko pogratulować co niniejszym czynię
-
Szkoda ale to nie problem ja nie mam obawy przed takimi dziurami przywykłem w młodości pracowałem w kopalni 700 m pod ziemią i w takich właśnie dziurach, a zdjęcia wodospadu nie zrobiłem z przyczyn technicznych. w Wieliczce wstyd się przyznać bylem dopiero w zeszłym roku byłem też w kopalni Nowa Ruda oraz Quido Masz rację piękna kotlina i tyle miejsc do zwiedzania, a do Nas przyjeżdżaj nie tylko na tzw okazjonalność sanatorium Dzięki wszystkim za odwiedziny,szkoda ze nie mogliście być ze mną live
-
A gdzie foty??
-
KOPALNIA ZŁOTA Wreszcie zrealizowaliśmy jeden z Naszych planów czyli wycieczkę do kopalni złota, bo do tego czasu coś nam zawsze wypadło i lipa. Jak zawsze z ranka jakieś picie, kanapki w jeździdło no i w drogę. Śliczne słońce ciepło, droga niezbyt zapchana, chce się żyć .Po drodze widać było góry stołowe w których już byliśmy a nawet Szczeliniec tylko przejrzystość powietrza słaba z fotek nici . Przejeżdżaliśmy też przez Kłodzko miasto historyczne pełne atrakcji wśród których poczesne miejsce zajmuje Twierdza, Robi wrażenie co nie? na nas zrobiła, co prawda zwiedzaliśmy ją około 3 lata temu jednak nie do końca więc, odwiedzimy ją znowu kiedy? życie pokaże. Po około 1,5 godzinie lajtowej jazdy jesteśmy u celu naszej podróży. Zakupiliśmy bilety i pod opieką przewodnika idziemy po nasze złoto. Nie jest lekko wąskimi chodnikami przez głębokie szyby ,gdzie próbowano nas straszyć po trudach wreszcie dotarliśmy do celu. To jest to! W czasie półtoragodzinnego pobytu pod ziemią dowiedzieliśmy się o historii wydobywania złotego kruszcu w tym miejscu o sposobie jego wydobywania, usłyszeliśmy mnóstwo ciekawych rzeczy zobaczyliśmy jak dotąd jedyny podziemny wodospad w naszym kraju, zeszliśmy 30 metrowym szybem po drabinach i wreszcie jak już nóżki troszkę zaczęły boleć i chłód troszkę doskwierać kolejką wyjechaliśmy na powierzchnię do słoneczka . A złoto niestety, nie udało nam się sforsować zabezpieczeń skarbca może następnym razem Wycieczka udana znowu udało się nam zobaczyć coś nowego, wracamy do domu. Po drodze mijamy miejsca godne zwiedzenia a gdzie pójdziemy? zobaczymy czas pokaże. CDN
