Skocz do zawartości

PanBoczek

Użytkownicy
  • Postów

    3 618
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PanBoczek

  1. DUCH, to tak jak ze skwarkami z boczku hipermarketowego bywa :lol: wrzucasz boczek na patelnię i w 2 minuty robi się 'zupa', pewnie dlatego to mięso ma konkurencyjne (a raczej bezkonkurencyjne) ceny.. Pozdrawiam
  2. :grin: :grin: :grin: kiedyś sprawiało mi to wiele radości, teraz na nowo chyba zaczyna żal mi, że nie mogę fotografować tego co kiedyś, ale to temat na inny czas i miejsce :devil: robiłem sobie statyw ze sklejonych taśmą kijów i poświęcałem 3-4 godziny na zrobienie fajnego ujęcia :P głównie fotografia macro - dosyć duże zbliżenia tu się zgadzam wynika to z tego pewnie, że w sumie nie miałem nic ciekawego do pokazania.. nic co by wg mnie było tego warte, może poza płonącym kieliszkiem :lol: braki w spiżarni ogromne, więc wziąłem to co miałem i ustawiłem na chybcika też mi się to skojarzyło z martwą naturą.. pamietam jak to pani w szkole na plastyce ustawiała owoce i kazała malować.. żeby nie było monotonnie, chciałem wyeksponować to co ciekawe, czyli dopalającą się nalewkę :P chociaż przyznam, że przed ani po zrobieniu zdjęcia nie analizowałem tak dogłębnie dynamiki pozostało na wyborze: podoba mi się albo nie.. Chciałem się pobawić opcjami aparatu, dużo eksperymentowania przede mną.. może jeszcze zdołam coś fajnego wykrzesać zonk! to grapefruit hehehe Maad, tak sobie w czasie pisania postu poszukałem na kompie, chociaż większość z moich prac wcześniejszych poszła razem z głowicami poprzedniego dysku.. ale znalazłem coś - nie wiem czy już pokazywałem gdzieś :P no nic.. Wtedy faktycznie zastanawiałem się jak inni mogą odbierać zdjęcie, które pokazuję.. mówiłeś o dynamice, właśnie to chciałem np. pokazać w tym zdjęciu http://img809.imageshack.us/img809/744/fotoupf.jpg jak byś to zinterpretował? :P chociaż kieliszek jest pełny, płyn ( :grin: tak to nazwijmy) z butelki nie przestaje lecieć... ale o dziwo (może jeszcze dziwniejsze, że to pamiętam) nic się nie rozlało nie widać tego już na zdjęciu, ale sam moment kiedy przelanie wydaję się oczywiste jest dla mnie idealny jako temat przewodni tego małego robaczka obserwowałem sporo czasu, żeby go nie przestraszyć chyba podobało mu się pozowanie, bo chodził chodził ale nie odleciał ^^ http://img694.imageshack.us/img694/5835/fotoup3.jpg Dobrze, że przypomnieliście temat musztardy :P kupiłem trochę gorczycy i chciałem spróbować zrobić swoją.. zobaczymy jak to wyjdzie z octem rozmarynowym i miodem.. Pozdrawiam
  3. PanBoczek

    Dowcipy

    Odgrzewany kotlet, ale po jakimś czasie śmieszy mnie tak samo :lol: Wes Alane - słyszeliście w radiu dziesiątki razy :P napisy PL zmieniają ta piosenkę na zawsze :lol: Pozdrawiam http://www.youtube.com/watch?v=LCvPowvKoMw
  4. oj masz rację... w lato ile ja się nadenerwowałem robiąc ajvar na 2 garnki, przelewając kiedy jeden okazał się za mały ehh pasteryzowanie na 3 gary - wszędzie inny czas, zapisywanie w kajeciku i pilnowanie :lol: na razie wyczerpałem finanse na sprzęt, ale na lato zrobię upgrade :grin: BigMama by była w siódmym niebie :lol: ale nie mógłbym.. za duża pokusa ja rzadko kiedy pijam a mama się stara :P te wina i nalewki to przynajmniej postoją bo dojrzewać muszą.. a i to ledwo :lol: a piwo to hop siup kiedyś co pół roku na skup woziło się 30-40 worków zgniecionych puszek 'domowej roboty' :lol: nie warto.. Pozdrawiam
  5. :grin: Wiesiu świetny pomysł! pomyślę o tym za jakiś czas na razie styknie praca z kuchenką.. przy moim trybie żywienia nie będę miał szerszego zastosowania dla takiego gara przez długo czas.. niebawem zrobię w nim gęś, potem dopiero parzenie wędzonek na Wielkanoc.. a potem kto wie :P może dopiero przetwory letnie.. gimnastyka dodaje gracji :lol: gatita, :grin: ciekaw jestem co powiedzą Maad i Dymny :P przydałaby się jakaś konstruktywna krytyka ^^ lubię zdjęcia z ręki robić hehe taka masa sposobów na to jest, że głowa boli :P najciekawszy widziałem na kuchni tv.. żółtka z białkami, olej i wszystko od razu (na raz) do wysokiego naczynia i blenderem powoli jechane... i wyszedł majonez :shock: trzeba poszukać swojego, niezawodnego sposobu jak Ania mówi Aniu bo sarepskiej tam nie macie :grin: ale serio.. tak jak do kanapek czy coś.. nie jest smaczniejszy majonez z odrobiną musztardy? w sumie też eksperymentowałem z takim bezmusztardowym, ale dodawałem zawsze na koniec jakiegoś smacznego oleju - z pestek dyni, orzechów włoskich, truflowy, sezamowy itp.. muszę dostać gdzieś olej z gorczycy :P Pozdrawiam Edit: o.. to coś podobnego do tego co widziałem na kuchni+.. http://www.cookaround.com/yabbse1/showthread.php?t=44102 opis pl: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=21425
  6. :lol: :grin: szczęśliwe psisko :P aby nie dingo? przypomniała mi się pioseneczka, którą nad morzem znajomy kucharz lata temu mnie nauczył ^^ "wlazł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć a młody kucharz głupi zarąbał go na śmierć, lecz stary kucharz mądry co nad nim litość miał, postawił mu nagrobek i taki napis dał: 'wlazł pies do... (powtarzamy w nieskończoność :lol: )" smakowite wyroby Aniu if only.. if only i was that dog! :lol: Pozdrawiam
  7. kostek61, :thumbsup: :clap: :clap: :clap: ależ smakowitości te kamienie i mech dają super tło wędlinkom przepiękne zdjęcia Pozdrawiam
  8. DUCH, piękna wgryzłbym się z nią... :thumbsup: trwaj dzielnie! przy mym boku :!: :lol: jakoś się na razie bronię, chociaż pokusa coraz większa :lol: Pozdrawiam
  9. Za kolegą Arturem pokusiłem się o zrobienie małej sesji zdjęciowej.. z tym co aktualnie miałem pod ręka (marnując przy tym kieliszek młodej nalewki orzechowo-żurawinowej xD).. Jak radził kolega Maad, pobawiłem się trochę ustawieniami i mały retusz na kompie w programie PhotoScape (dzięki kolego Dymny).. efekty może nie powalające, ale od czegoś trzeba zacząć zabawa fajna całkiem :grin: Zrobiłem w sumie 37 zdjęć z czego 3 wybrałem jako udane i jedno jako materiał do retuszowania Najpierw chciałem uchwycić wszystko tak jak widzi oko.. uważam za dobre odwzorowanie http://img841.imageshack.us/img841/5800/uploadartluty2013.jpg To ujęcie najbardziej mi się podoba.. http://img832.imageshack.us/img832/2544/uploadartluty20131.jpg Ekspozycja płonącego kieliszka.. 'mocna rzecz' :lol: http://img827.imageshack.us/img827/2918/uploadartluty20132.jpg Ostatnia fotka przed retuszem: http://img255.imageshack.us/img255/3158/uploadartluty20133.jpg Po retuszu; stylizowane na zdjęcie ze stronic starej książki, tło 'wysepiowane' :lol: Pozdrawiam http://img221.imageshack.us/img221/343/uploadartluty20134.jpg [ Dodano: Sro 27 Lut, 2013 10:51 ] Eeeeee no tak.. ten tego, kurka wódka xD odebrałem właśnie 'garnuszek'... chyba trochę przegiąłem :lol: 30l by wystarczył będzie zabawa dosłownie na 4 fajerki :lol: http://img28.imageshack.us/img28/9518/gar50l.jpg
  10. zmień kolego znaczek przy nicku na męski :grin: .. i polecałbym jak na pierwszy raz nie eksperymentować tylko zastosować się ściśle do przepisu.. nie daje się tam cukru, cały proces to minimum 17 a nie 8 dni.. podkolanówkę i wiszenie mięsa w przewiewnym miejscu też zapewne sobie darowałeś Wędlina dojrzewająca ma to do siebie, że z czasem tylko nabiera smaku, choć jest już dobra do spożycia po 3 tygodniach to najlepiej dać jej więcej czasu i ocenić efekty na przestrzeni kolejnych tygodni. Biały nalot jest zupełnie normalny, ale nie w Twoim przypadku, ponieważ nie zastosowałeś się nijak do receptury.. każdy inaczej jak widać to odbiera.. nigdy nie jadłem skarpecianego salami, co nie znaczy że prawdziwego nie jadłem hehe trafiłem na jedno, który miało mocny aromat zjełczałego masła w pleśniowej skórce... cóż mamie smakowało mnie odpychało Pozdrawiam
  11. :clap: popieram... chociaż skoro Gonzo i Pis radzą żeby spróbować to odratować.. to ja na miejscu Steevie bym zaryzykował - najwyżej nie wyjdzie, co innego jak się ma przed sobą kawałek mięsa do oceny a co innego jak się ocenia na podstawie zdjęć i opisu.. dlatego do czasu az Autorka nie napisze - strzelamy w ciemno dobra krwista wołowinka się nie przejada nigdy :grin: ja męczę sezonowane antrykoty już jakiś czas :p Pozdrawiam
  12. quartz, dokładnie.. chciałem jakoś zachęcić do podzielenia się recepturą a więc tak samo z polędwiczką? sól, cukier - 4 dni w lodówce - 4 w temp. pokojowej.. i co dalej? tak na surowo pokroić i na kanapki? :P napisz coś więcej od siebie.. chociaż jaki efekt końcowy Cię interesuje. Czy to mają być produkty do wędzenia, smażenia, gotowania czy jedzenia na surowo. btw. ani wędlina dojrzewająca ani salami wg mnie nie pachnie skarpetami.. ale każdego skarpety pachną pewnie inaczej :lol: ciężko powiedzieć więc czy maja lekki, prawidłowy zapach mięsa czy odpychający smród.. kwestia perspektywy. Pozdrawiam
  13. czegoś nie rozumiem.. po 8 dniach mówisz, że polędwiczka wyszła - czyli jej produkcja osiągnęła stadium finalne? to jaki miałaś zamysł co do dojrzewania tej wołowiny?? może chodziło Ci o dojrzewanie nie jak na wędlinę a takie jak do steków do smażenia? wygląda odpychająco skoro niedobrze pachnie to nie ryzykowałbym spożycia.. Pozdrawiam
  14. PanBoczek

    Pilne - słoiki

    dzięki :P ale zamówiłem już słoiczki.. jestem świadomy, że mogą być jednorazowe (uszczelka silikonowa - może od babci wezmę i dopasuje gumowe).. no cóż wierzę, że będą ok.. dzięki Wszystkim za dobre rady na prawdę pomogliście :clap: szukałem dziś cały dzień.. twist offów stożkowych 500ml nigdzie nie widziałem.. więc wziąłem co było najbliższe masz rację - ekonomii w tym żadnej nie ma więc wyjaśnię.. w recepturze podane są słoiki 500g (gram - jednostka odpowiednia w tym miejscu :lol:) i wolę nieco przepłacić niż coś zmienić dzięki raz jeszcze Pozdrawiam
  15. PanBoczek

    Słowiański bazar

    Sasza, taka piękna rocznica trafia się tylko raz Zadziwiasz, zaskakujesz i powalasz na kolana każdym postem :grin: obyś nigdy nie miał dość i został z nami na zawsze :clap: jak tylko będę mógł wypiję za Twoją pomyślność, nie jeden toast! całą serię :grin: Pozdrawiam serdecznie
  16. PanBoczek

    Pilne - słoiki

    DZIADEK, dzięki piękne to zamawiam te słoiczki hehe szczególnie, że wyglądają na typ stożkowy Pozdrawiam
  17. PanBoczek

    Pilne - słoiki

    Ewentualnie doradźcie mi czy to się nada do konserwy mięsnej? http://allegro.pl/sloiki-sloik-weck-hermetyczne-zamkniecie-0-5l-nowe-i3024496713.html
  18. PanBoczek

    Pilne - słoiki

    poszukuję intensywnie tego typu słoików, tyle że 500ml.. i nic nie mogę znaleźć, może Wy pomożecie? ciężko znaleźć słoiki stożkowe nie wiedzieć czemu ewentualnie byłbym rad za podpowiedź gdzie można w okolicach wawy kupić takowe.. Pozdrawiam
  19. halogen, moja pierwsza kiełbasa wędziła się za długo :P miała wręcz twardą skórkę - poszła do zamrażarki a w lato było z niej przepyszne leczo.. myślę, że jakikolwiek nadmiar smaku z wędzarni będzie tylko plusem leczo lubi wędzonkę hehe ..chociaż ciężko mi sobie wyobrazić żeby coś miało za dużo smaku wędzonki :shock: wklej foteczki jak koledzy radzą w razie co uzyskasz jednoznaczną odpowiedź czy coś jest nie halo Pozdrawiam
  20. m., jak z Bonda hehe bardzo ładne zdjęcia robisz :P prezentacja na talerzu też super choć sarninkę wolę dużo bardziej krwistą to myślę, że rozpływałbym się jedząc Twoje danie :thumbsup: :clap: :clap: :clap: do dziczyzny jak i krwistych mięs lubię słodkawe wręcz sosy :P dodałbym do marynaty miodu a usunął ocet albo zrobił sosik borówkowy na karmelu dla zrównoważenia kwasowości.. sky's the limit :P Pozdrawiam
  21. PanBoczek

    Zagadka

    arkadiuszcz, :lol: może faktycznie.. zerknąłem, skasowałem zdjęcie i potem próbowałem sobie przypomnieć :P 1 i 5 było.. na dwoje babka wróżyła hehe ale i tak chyba chodzi o miejsce gdzie lokalnie może być wschód słońca po północy.. hmm Pozdrawiam
  22. PanBoczek

    Zagadka

    arkadiuszcz, nie.. zdjęcie zrobione w maju 2007 po północy.. zagadka niezła xD próbowałem sobie wykoncypować jakiś schemat z daty i położenia słońca - widać po cieniach, pewnie to wschód słońca nad tamtym rejonem hmm główka mi się zmęczyła więc ... e nie będę szczelał :P fajna zagadka jak ma jakiś wyjaśniający położenie haczyk. Pozdrawiam Edit... może Norwegia?
  23. sam nie mogę jeść tego co lubię to chociaż ugotuję szkoda Miro, że sąsiadami nie jesteśmy :grin: zrobiłem troszkę inną zupę cebulową niż klasyczna francuska.. chociaż można małymi przeróbkami ją na taką zamienić wystarczy zachować wstrzemięźliwość z dodawaniem warzyw, można odrobinę maki dodać do cebuli pod koniec przysmażania.. no i oczywiście spora porcja białego wina ..ale moja wersja jest zdrowsza chociaż może zostać nazwana ubogą bo gdzie grzanka i zapiekany ser na wierzchu Zacząłem od nastawienia wywaru; szyje indyka, pietruszka, marchew, listek laurowy i dużo ziela angielskiego. Jakbym miał na podorędziu szkrzydełka, korpusy itp zrobiłbym bardziej esencjonalny bulion i doprawił tylko solą.. a tak posiłkowałem się dwoma kostkami rosołowymi dla wzmocnienia smaku. Pyrkało to sobie 3 godziny, odłowiłem warzywa i odłożyłem szyje (na kolację). Następnie pokroiłem w drobną kostkę pół cukinii, 3 niewielkie ziemniaczki gotowane w mundurkach i małą garstkę wędzonych śliwek (śliwki i cukinia w drobną kostkę, ziemniaczki nieco grubiej). Zawczasu przesmażyłem na 2 łyżkach smalcu 8szt cebul - na wolnym ogniu, lekko posolone - żeby najpierw puściły soki (wtedy na trochę zwiększyłem gaz) a potem powoli karmelizowały się (około 30 minut). Do drugiego garnka włożyłem cukinię, śliwki, ziemniaki i cebulę oraz doprawiłem sporą ilością pieprzu. Zalałem to przygotowanym rosołem (przez sito) - nic tam już nie trzeba gotować - surowa cukinia szybko zmięknie a my będziemy się cieszyć mocą witamin Na koniec dosłownie odrobina przetartego w rękach majeranku i sok z połowy cytryny.. pomieszać dokładnie i ewentualnie uzupełnić brak soli, pieprzu, cukru czy soku z cytryny. http://img20.imageshack.us/img20/5442/zdrowazupacebulowa.jpg Warzywa z rosołu oczywiście pokrojone w kostkę i dodane do całości przed doprawianiem wskazówka: jeżeli chcemy zupę przelać do kokilek, położyć grzankę i zapiec z serem na wierzchu, polecałbym nie dodawać całego rosołu - wtedy zupa będzie konkretniejsza i będzie miała intensywniejszy cebulowy smak sami najlepiej ocenicie przy wykonaniu na oko Pozdrawiam http://img812.imageshack.us/img812/7496/zdrowazupacebulowa1.jpg
  24. PanBoczek

    Mięso w makro

    Karolu, to z czego tu aferę robić? :P konina świetne mięsko.. osobiście zastanawiam się gdzie można nabyć, rozglądam się właśnie w makro zawsze, ale nie widziałem - podobno gdzieś w Wawie kiedyś był taki sklepik z mięsem i wyrobami z koniny.. ale wszystko co dobre powoli szlag trafia ;/ Pozdrawiam
  25. Henio, to ja Ci zazdroszczę :P a raczej Twojemu synowi :grin: u mnie dziś jasniejsza strona dietki :P stejk z brokułami :thumbsup: z udźca, soczysty i mięciutki. Pozdrawiam http://img5.imageshack.us/img5/6655/stejk222luty2013.jpg http://img543.imageshack.us/img543/8428/stejk222luty20131.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.