Generalnie wg przepisu ze strony głównej: http://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/1787-kabanosy Wieprzowina I kl. 2 kg Wieprzowina II kl. 70/30 - 3 kg Osłonki białkowe, ze względu na maszynkę rozdabnianie na sitkach 4 i 8 Osadzanie 1 h w temp.pokowej Osuszanie 45 min Wędzenie 1 godzina w 55 st. Zerknąłem na kabanosy, stwierdziłem, że są blade i zaczęło się kombinowanie. Jak zrobiłem poprzednio w tych osłonkach to część lekko mi odchodziła od mięsa po upieczeniu, poza tym ok. Żeby nie zagłębiać się w szczegóły, panu z hurtowni w której kupowałem osłonki, ktoś z WB podpowiedział, że przez pieczenie odeszły i że lepiej trzymać dłużej w wyższej temp. ( wyższej od 55) niż podpiekać. To podniosłem temperaturę do 70 st. i jeszcze godzina, nadal wg mnie wyglądały podonie jak przed godziną, no to jeszcze 30 min. Pomyślałem, że najwyżej później wyschną i się pomarszczą może. Ale wsadziłem termometr do jednego i miał 63 stopnie, no to źle, ma mieć więcej. Podniosłem temperaturę do 85 i tak jeszcze 20 min. W domu wystygły, spróbowałem, coś nie tak było ze smakiem ale powisiały do następnego dnia. Generalnie są gorzkie, wybija się smak jakby gorzkiej soli. Przestrzegam przed kombinowaniem. Nawet nie mam psa. Nowe mięso już się pekluje, w sobotę produkcja. Dostosuję się do czasów i zobaczymy. Zaprezentuję ponownie.