paweljack

Bo sam francuski śmierdziuszek nie wystarczy, potrzebne jeszcze francuskie wino, wtedy jelita chodzą, że aż miło

Mam tak samo od roku na swojej działce, jeden dostałem z innego ogródka a drugi krzaczek wyhodowałem sam z nasion, oprócz tego w stałej sprzedaży w Makro i pewnie w innych sklepach które mają zieleninę w doniczkach. W domowym ogródku był od zawsze.

Skąd to wiesz? Możesz podać źródło? Może kolega pamięta po prostu

Witam, możesz podać nazwę na priv?

Koło Krasnosielca.

Oczywiście tego nie pamiętam, raczej przy ogonie było ok, ale pewien nie jestem, może to przez przecięcie jeden zesztywniał?

Wiesz, nie tłuszcz jest tu problemem, bo cały nie wyleciał, tylko gumowy jeden węgorz.

Wydaje się, że wszystkie miały jednakowe warunki, osuszone również były wszystkie, pozostanie to zagadką. Na razie sprzęt nie pozwala.

Co prawda nie widziałem tu mieszkających w Holandii (może nie wszystkich użytkowników jeszcze widziałem), ale zlecę nagranie setki w Amsterdamie 3 - 5 min. W języku angielskim.

Dołączam się do życzeń, życząc wszystkim udanego sylwestra, porządnego kaca w Nowy Rok oraz szczęścia w nowym roku.

Oczywiście chodziło mi o peklowanie, natomiast widzę, że nikt nie używał.

Dzięki, łaski nie robiły, natomiast zastanawiam się nad tym jednym, masz jakiś pomysł?

Jeśli nadal będą kisić w GB ( w innych krajach nie wiem ale w Walii kiszą, zresztą na pewno to nie tylko polski produkt) to nie, bo to będzie w ich interesie i nie pozwolą zakazać, myślę że podobnie będzie z wędlinami, jeśli to będzie miało dotknąć np. szynkę szwarcwaldzką, to pani Angela pogrozi palcem i nadal będziemy legalnie wędzić.

Za to dobry termometr.

Woreczki na zdjęciu w zestawie, to zwykłe woreczki raczej niż do szynkowarów. Tak przy okazji.

Trzeba będzie zejść do podziemia.

Zacznij od noża pokazanego na filmie, cienki, długi nóż, przyda się do krojenia innych mięs, reszta to bajer, może przydatny ale też trzeba nauczyć się nim posługiwać.

Dobrej zabawy! http://www.youtube.com/watch?v=po1ofNRkXQg

Polędwicę z Tychów chyba

Węgorze dzięki Damianowi, solenie również - zacytuję Biotita - "solenie z ręki (bogato na zew, lekko w środku)" - jak dla mnie idealne suszenie na powietrzu 0,5 h Osuszanie w wędzarni około godziny w temp. 50 st. Wędzenie 2h w temp. 50-55 st. dodatkowo 30 min w temp 85-90 st. ( ale jak się dowiedziałem od kolegów, 90 to już za dużo, bo trochę tłuszcz wyciekał. Natomiast 1 z 5 wędzonych przeze mnie węgorzy i tu zagadka: gumowaty! Reszta miękka, łatwo odchodząca od kręgosłupa, tak jak powinno być.

PASZTET MIESZANY Z DZICZYZNY Pasztet za każdym razem robię trochę inaczej, ze względu na dostępność mięs, bazą jest przepis : http://www.kuchnia.agnet.pl/myslis.html#prz20 W tym roku użyłem (surowe mięso): łopatka z dzika - 1 kg karkówka z jelenia - 1 kg gulasz z dzika - 0,5 kg skoki - 0,8 kg wątróbki z królika - 0,5 kg karkówka wp -1 kg boczek wp - 0,5 kg wieprzowa II - 80/20 - 1 kg

Radosnych i Spokojnych Świąt.

Ogólnie tu gdzie koledzy napisali, natomiast jeśli chcesz jeszcze mieć na Święta, to Makro w środę jeszcze ( i od kilku dni) były same combry sarnie i jelenie, więc dali ciała z zaopatrzeniem. Dzwoń do Dzikiego tropu może im coś zostało, bo sklep ten działa w dużej mierze na zasadzanie zamówień, ale mają też zawsze dodatkową partię mięsa.

Zajrzyj w marcu, bo postny żur to na przed Wielkanocą.

Dołączam się do podziękowań, miły kontakt, do hurtowni nie dojechałem, pewnie coś pokręciłem. Jak będziesz miał chwilkę to podeślij proszę adres na priv.